sobota, 28 kwietnia 2012

Imię róży czyli o mydle perfumowanym Różami Muscat Bio ARGILE PROVENCE

zdjęcie: naturaija-violka42.blogspot.com
Uwielbiam róże. Wszystkie bez wyjątku. I te na łąkach dzikie i piękne. Te z ogrodu i z kwiaciarni. Czerwone, różowe, żółte i herbaciane. Czar wszechogarniającego piękna i prostoty zarazem. Imię róży... 

Któż jej nie zna? To najczęściej kupowany kwiat i wręczany z miłością. To właśnie róże są symbolem miłości. Żaden inny kwiat nie ma takiej wartości jak róża. Wiąże się z nią uznanie, miłość i przywiązanie. 



Zapach róży sięga głęboko w naszą duszę.
Odkąd  upajam się zapachem róż szukam kosmetyków pachnących właśnie różą.
I tak kupiłam pielęgnacyjne mydło roślinne Bio z dodatkiem olejku Różanego z Chile i masła Karite. Jak już wcześniej pisałam marka ARGILE PROVENCE to moja ulubiona marka kosmetyków naturalnych. Każdy kosmetyk, jaki stosowałam w większości urzekł mnie działaniem. Wiele z tych kosmetyków było moim odkryciem kosmetycznym. I tak też się stało z mydełkiem Rosalia. To mój różany hit.

zdjęcie: naturaija-violka42.blogspot.com

Mydełko jest duże i zapakowane w folię. Pięknie pachnie. Delikatny zapach kwiatowo-różany pozostaje na skórze. Mydełko wygładza skórę, nawilża ją  i pozostawia jak już pisałam miły, kwiatowo-różany zapach. Mydełko jest bardzo ekonomiczne.

Zawiera olej Muscat z Chile nadając blask i młodzieńczy wygląd skórze. Uwielbiam je od pierwszego wejrzenia. Moja skóra jest nawilżona, gładka i delikatnie pachnąca. 




Mydełko stworzone na bazie oleju palmowego zostało wzbogacone masłem karite.
Karite doskonale nawilża i uelastycznia skórę. Słynie również z tego, że opóźnia proces starzenia się skóry, co ma niebagatelne znaczenie w naszej codziennej pielęgnacji.
Niewątpliwie o walorach tego mydełka decyduje róża MUSCAT. Jest to odmiana dzikiej róży występującej na obszarze Chile. Olejek z róży muscat jest bogaty w wiele niezbędnych kwasów tłuszczowych posiadających silne właściwości regenerujące, łagodzące i odżywcze.

Dodam, że mydełko nie jest testowane na zwierzętach. Nie zawiera sztucznych barwników i konserwantów.
Na uwagę zasługuje również fakt, że 98% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego. Certyfikaty Ecocert i Cosmetique Bio gwarantują wysoką jakość i działanie  tego mydełka.




zdjęcie: naturaija-violka42.blogspot.com

sobota, 21 kwietnia 2012

RHEA Cień do powiek Lavender Pearl

zdjęcie: naturaija-violka42.blogspot.com
Moja przygoda z kosmetykami mineralnymi dopiero się zaczęła, a już wiem, że takich efektów nie dałby mi żaden inny cień. Makijaż, jaki preferuję jest delikatny i codzienny. Mocne kolory zostawiam na wieczór lub na wielkie wyjścia. Codzienny makijaż nie musi być nudny.  Długo zastanawiałam się, jaki odcień cienia RHEA wybrać na początek. Wybór padł na cień o nazwie Lavender Pearl








Jest to delikatny, półprzezroczysty, cielisty kolor z lawendowym połyskiem o tonacji chłodnej.

zdjęcie: naturaija-violka42.blogspot.com
Cień umieszczony jest w małym pudełeczku z zakrętką. W środku wygląda na cielisty, ale po nałożeniu widać lawendową poświatę. Na zdjęciu ją widać chociaż ciężko uchwycić aparatem piękno tego cienia. Uwielbiam go. Do cienia zakupiłam od razu pędzelek RHEA, który idealnie sprawdza się przy nakładaniu cienia. 


To z pewnością nie jest ostatni cień mineralny z przebogatej oferty kolorów RHEA, który znajdzie się w mojej kosmetyczce.






zdjęcie: naturaija-violka42.blogspot.com
zdjęcie: naturaija-violka42.blogspot.com



czwartek, 19 kwietnia 2012

Czysty dom z LABOGRAVIER Mydło Marsylskie

zdjęcie: naturaija-violka42.blogspot.com
Gdy planujemy większe sprzątanie zwykle przygotowujemy cały zestaw środków czyszczących, które usuną uporczywy brud. Innymi środkami myjemy płytki, fugi innymi wannę i umywalkę, a jeszcze inne stosujemy do kabiny prysznicowej. I tak nasza szafka w łazience z trudem się domyka, a my jesteśmy sfrustrowani natłokiem środków czyszczących. 

Niepotrzebnie. Uniwersalny środek do czyszczenia całego domu czyli marsylskie mydło w płynie Harmony Verte spełni wszystkie nasze wymagania. Jest to uniwersalny środek do sprzątania. Wystarczy nałożyć mydło na wilgotną gąbkę  lub bezpośrednio na powierzchnię, którą chcemy oczyścić. I gotowe. 
Myję nim podłogi, płytki w kuchni i łazience. Generalnie to mydło i miska z wodą sprawiają, że mój dom lśni czystością.  Mydło ma delikatny, olejowy zapach.


Mydło nadaje się również do prania ubrań.

Jako miary możemy użyć nakrętki, która ma pojemność 30 ml.
Do mycia podłogi stosujemy 1 do 2 nakrętek na 5 litrów wody.
Do prania mało zabrudzonej bielizny: 2 nakrętki
Do brudnej bielizny użyjmy 3 nakrętek.

Mydło Marsylskie w płynie zawiera od 15 do 30 % Surfaktantów pochodzenia roślinnego (olej kokosowy, olej palmowy).
Środki czystości Harmonie Verte nie zawierają siarczanu etoksylowanego, eteru laurylosiarczanu, fosforanu, enzymu, EDTA, TAED czy NTA.
Posiadają certyfikat: Nature et Progrès.
Nie są testowane na zwierzętach.
Nie zawierają żadnych sztucznych barwników lub składników przemysłu petrochemicznego. Opakowanie przystosowane są do recyklingu.

Jak przy każdych środkach czystości przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci.

Warto to  Mydło Marsylskie zaprosić do swojego domu. Odwdzięczy się czystym i zadbanym wnętrzem. Polecam.




zdjęcie: naturaija-violka42.blogspot.com

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

TAG: Muszę to mieć!


Zasady:

Napisz kto Cię otagował i zamieść zasady.

Zamieść baner tagu i wymień 5 rzeczy, które znajdują się na Twojej liście kosmetycznych zakupów.

Wymień rzeczy, które zamierzasz kupić bądź te, które chciałabyś mieć.

Staraj się myśleć kreatywnie i nie przepisywać odpowiedzi od innych.

Krótko wyjaśnij swój wybór. Możesz także wkleić zdjęcie każdego kosmetyku.

Zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.


Do zabawy zaprosiła mnie Ekokosmetyczka i Sandra, autorka bloga Natura i uroda.
Dziękuje za zaproszenie.

Ile to rzeczy ja muszę mieć. Z dnia na dzień lista się wydłuża, ale mam na myśli takie kosmetyki, które bardzo, bardzo mnie intrygują.





 1. Od kiedy zetknęłam się z opuncją figową wiedziałam, że kosmetyki z opuncją warte są tego, by je mieć. Dlatego olej z Opuncji Figowej to mój zdecydowany faworyt. Posiada silne działanie przeciwzmarszczkowe, uelastyczniające i regenerujące skórę.
Skład 100% opuncji to po prostu hit.
Cena jest wysoka dlatego na razie pozostaje w sferze marzeń.
zdjęcie: Biolander



2. Nie wyobrażam sobie dnia bez użycia perfum. Lubię być otoczona zapachem. Lubię zwłaszcza  takie, które są tajemnicze i niecodzienne. Nie chcę takich, jakie można kupić w znanych perfumeriach.  Dlatego perfumy HONORÉ DES PRÉS Nu Green EDP od razy chwyciły mnie za serce. Mięta, zroszona trawa, mech, estragon, drzewo cedrowe, indyjskie roślinne piżmo mówią same za siebie. Marzenia są takie słodkie...


zdjęcie: Biolander



3. Mydełka naturalne to moje zdecydowanie ulubione kosmetyki Przetestowałam ich już sporo. Jednak mydełka GAMILA, to wysoka półka. Cena istotnie królewska. Mydełko różane to moje marzenie. Uwielbiam zapach róży. Nie lubiłam go dawniej. Dopiero niedawno odkryłam go na nowo i teraz szukam kosmetyków właśnie z olejkiem różanym.


zdjęcie: Biolander



4.  Marka, która niewątpliwie bardzo mnie pociąga to CHARME D'ORIENT . Lubię rytuały piękna we własnej łazience dlatego kusi mnie CHARME D'ORIENT Rytuał Hammam.
To pewność, że moja skóra będzie gładka zadbana i cudownie pachnąca.
zdjęcie: Biolander

 5. Jako, że makijaż kosmetykami mineralnymi to dla mnie początki nieodzowny byłby  RHEA Zestaw do makijażu J'adore. Cóż jak szaleć, to szaleć.
Zestaw zawiera:
Puder Rhea 4gr.(do wyboru)
Preparat Pearl Beauty 3gr.
Pędzel Kabuki Rhea.
Cień do powiek 1gr. (do wyboru)
Pędzel do cieni skośny Rhea.
Pędzel do kresek Rhea.
Z takim zestawem na pewno wykonam perfekcyjny makijaż.

zdjęcie: Biolander
To takie moje "muszę mieć" w sferze jak na razie marzeń. Ale co to byłby za świat bez marzeń.

Do zabawy serdecznie zapraszam autorki blogów: