wtorek, 31 grudnia 2013

Grudzień na bogato czyli zakupy, okazje, promocje, prezenty...

Grudzień to mój ulubiony miesiąc w roku. To czas spędzony w gronie rodzinnym i oczekiwanie na Święta. Również to czas dużych promocji. Skorzystałam z okazji i uzupełniłam swoją kosmetyczkę o kilka produktów.

W sklepie Pat&Rub skorzystałam z promocji 50% mniej za produkty, które od dawna mnie kusiły.


Darmowa dostawa również zachęcała do zakupów.

Sklep Blisko natury
Sklep zdrowe-kosmetyki.pl

Sklep Biolander


Pod choinką znalazłam mój wymarzony puder sypki do twarzy Lavera oraz cienie i tusz, na które miałam ochotę juz dawno. O moje stopy po Sylwestrowej nocy zadba balsam do stóp Alvy.


Ponieważ przez cały rok systematycznie denkowałam moje zapasy teraz używam kosmetyków na bieżąco. Większość zakupionych kosmetyków w grudniu już stosuję, tak więc niebawem pojawią się nowe recenzje.


Pozdrowienia
violka42

poniedziałek, 30 grudnia 2013

NEOBIO maseczka nawilżająca

Lubię maseczki do twarzy zwłaszcza te w saszetkach. Są wygodne i łatwe do nałożenia. Podczas ostatnich zakupów wrzuciłam do koszyka maseczkę Neobio. 
Marka ta oferuje wyjątkowe kosmetyki w bezkonkurencyjnej cenie, udowadniając, że piękno i zdrowa pielęgnacja nie zawsze muszą być drogie. Kosmetyki NEOBIO posiadają certyfikat NaTrue, który jest gwarancją naturalności tych produktów.


Jest to maseczka z organicznym aloesem i jagodami acai, która dostarcza skórze odpowiednią porcję nawilżenia. Nawilżające maseczki bardzo lubię. Zimą są wręcz niezastąpione w pielęgnacji mojej skóry. Maseczka ta zawiera wartościowe składniki, takie jak bio-masło shea oraz bio-masło kakaowe. Aktywne wyciągi roślinne z organicznych jagód acai i aloesu powodują, że skóra staje się bardziej elastyczna, odświeżona oraz nabiera promiennego wyglądu. 
Maseczka ma postać białego kremu, dość gęstego, który nie spływa z twarzy. Bardzo ładnie pachnie. Nakładam ją na twarz, szyję i dekolt i trzymam około 15 minut.  Pozostałość usuwam wacikiem. Skóra jest dobrze nawilżona i gładka.
Opakowanie saszetki to dwie porcje maseczki po 7,5 ml. To niezła maseczka, którą pewnie jeszcze nieraz wrzucę do zakupowego koszyka.

Pozdrowienia
violka42



wtorek, 24 grudnia 2013

Życzenia z okazji Bożego Narodzenia

Kochani

Przy Wigilijnym stole,
łamiąc opłatek święty,
Pomnijcie, że dzień ten radosny
W miłości jest poczęty

Że, jako mówi Wam wszystkim
dawne prastare orędzie
Z pierwszą na niebie gwiazdą
Bóg w Waszym domu zasiądzie

J. Kasprowicz


Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich Czytelniczek i Czytelników mojego bloga życzy
violka42


niedziela, 22 grudnia 2013

AUBREY ORGANICS serum z antyoksydantami

Serum, to kosmetyk, który na stałe już włączyłam do swojej pielęgnacji. Zima to czas, kiedy skóra narażona jest na wiele niesprzyjających jej warunków. Serum, które właśnie skończyłam to mój pierwszy kosmetyk marki AUBREY ORGANICS. Po co korzystać z produktów syntetycznych, kiedy coś, co naturalne działa o wiele lepiej? To praktyczna filozofia kryjąca się za każdym produktem tej marki.
Serum to wchodziło w skład moich jesiennych nowości w pielęgnacji, o których pisałam tutaj.


O serum przeczytamy: "Bogate w składniki nawilżające serum wypełnia i oczyszcza skórę chroniąc ją od niszczącego działania wolnych rodników dzięki skutecznemu działaniu antyoksydantów. W połączeniu dwóch składników, olejku z owoców Rokitnika oraz bogatego we właściwości odżywcze olejku jojoba, stworzyliśmy tę naturalną receptę, która nie tylko uspokaja i nawadnia suchą, przemęczoną skórę, ale też ochrania ją przed czynnikami środowiskowymi takimi jak słońce czy zanieczyszczenia.

 - w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- bez składników GMO
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny".


Dlaczego właśnie antyoksydanty?

Antyoksydanty są to związki chemiczne wykazujące zdolność neutralizowania wolnych rodników. Wolne rodniki jak wiadomo sprzyjają starzeniu skóry i organizmu. Antyoksydanty spowalniają procesy starzenia organizmu oraz zapobiegają rozwojowi chorób określanych jako cywilizacyjne.


Warto wiedzieć, że produkcji wolnych rodników znakomicie sprzyjają:
-stresujący tryb życia
-złe odżywianie
-niektóre leki
-zanieczyszczenia środowiska. 

 
Antyoksydanty zmniejszają ryzyko wystąpienia nowotworów, chorób układu krążenia, cukrzycy, choroby stawów i problemów ze wzrokiem. Zapewniają zwiększoną odporność organizmu na infekcje oraz pomagają zachować młodość i piękną skórę.
Aby wspomóc organizm w walce z wolnymi rodnikami należy przede wszystkim dobrze się odżywiać, jeść dużo owoców i warzyw, a także dbać o ruch na świeżym powietrzu.   


Serum z antyoksydantami to 10 ml maleństwo, które jest również wydajne z powodu tego, że konsystencja jest olejowa i wystarczy niewielka ilość kosmetyku na jedną aplikację. Serum ma kolor żółty o zapachu typowo olejowym z domieszką ziołową. Mi przypomina trochę kuchenną przyprawę do rosołu. Zapach to dla mnie drugorzędna cecha, ważne jest działanie.
Bo serum mimo, ze wchłania się powoli, dobrze nawilża i koi. Może zapachowo to nie jest ideał, ale za to rano skóra wygląda pięknie. Miękka i dobrze nawilżona, przyjemna w dotyku. Koloryt skóry wyrównany, a przebarwienia po lecie mniej widoczne. Muszę przyznać, że rokitnik w kosmetykach służy mojej skórze.

Kluczowe składniki : 
- organiczny olejek z nasion i owoców Rokitnika – podwójna metoda dostarczania witamin antyoksydacyjnych oraz wielu innych składników odżywczych
- naturalny ekstrakt z jojoby oraz gliceryna pochodzenia roślinnego – przywraca równowagę i nawilżenie skóry

Skład:
Simmondsia chinensis (jojoba) seed oil*, hippophae rhamnoides fruit oil*, hippophae rhamnoides seed oil*, glycerin*.
* Składniki organiczne

Znacie kosmetyki  AUBREY ORGANICS?


Pozdrowienia
violka42

piątek, 13 grudnia 2013

Lampa zapachowa od Dolce Aroma

Ostatnio spotkała mnie bardzo przyjemna niespodzianka. Otrzymałam propozycję przetestowania popularnej na zachodzie, a niezbyt znanej na polskim rynku lampy zapachowej.
Ponieważ bardzo lubię otaczać się zapachami, a lampy urzekły mnie swoim wyszukanym pięknem z ciekawością czekałam na przesyłkę. Pani Magdalena ze sklepu dolcearoma.pl przysłała mi lampę Simply Spun pasującą do każdego wnętrza wraz z zapachem Sycylijska Cytryna.
Lampa przyszła w świątecznie zapakowanym pudełku. Do lampy dołączono dodatkowo kadzidełka z podstawką, zapałki, rabat na zakupy oraz list z wieloma ciepłymi słowami.




Oto 5 powodów, dla których warto kupić lampę:
1. Zmysłowa i skuteczna.
2. Idealna dla alergików.
3. Prosta w działaniu.
4. Szykowna i pomysłowa.
5. Doskonała na prezent.

Lampa jest prosta w obsłudze. Na butelce z zapachem znajdziemy szczegółową instrukcję. Również na stronie sklepu możemy obejrzeć film, jak stosować lampę. 
Lampa jest ładna, przyciąga wzrok i zdobi pomieszczenie. Jest szklana, dość ciężka. Zapach, w moim przypadku cytrynowy jest świeży i orzeźwiający. Nie jest to nachalny zapach. Na początku mocny, potem staje się bardziej subtelny. Dość długo się utrzymuje. Osobom, które uwielbiają piękne zapachy zamknięte w niebanalnym wnętrzu z pewnością przypadnie do gustu.
Jestem bardzo zadowolona z tej lampy. 

Dodatkowe informacje:

Z jakich części składa się lampa i jakie mają one funkcje?


Ozdobna nakładka - przykrywa kamień chroniąc przed poparzeniem.
Gasidło - przykrywa kamień katalityczny, a także chroni zapach przed ulatnianiem się, gdy lampa nie jest używana. Służy też do odcięcia dopływu tlenu w celu wyłączenia lampy.
Spinacz - mały, metalowy zacisk, którego zadaniem jest trzymać kamień, kołnierz i knot razem.
Kołnierz - utrzymuje kamień i przytwierdza knot w odpowiednim miejscu.
Knot - przenosi paliwo (olejek zapachowy) z karafki do kamienia.
Palnik katalityczny - nazwa wspólna dla knota, kołnierza, kamienia i spinacza. To serce naszej lampy.
Szyjka - metalowa obręcz przymocowana do lampy, która utrzymuje palnik katalityczny.
Karafka - główna część lampy, do której wlewamy olejek zapachowy

 
Mnie oprócz walorów wzrokowych i węchowych zainteresowało również działanie zdrowotne lamp zapachowych. Na stronie sklepu znajdziemy informację, że badania laboratoryjne przeprowadzone przez firmę Ashleigh&Burwood potwierdzają działanie Lamp Zapachowych w zakresie niszczenia alergenów:
Bakterie E.coli: usunięte w 100% po 30 minutach działania lampy,
S.aureus: usunięte w 100% po 30 minutach działania lampy,
E.aerogenes: zlikwidowane w 100% po 30 minutach działania lampy,
Roztocza: (Dermatophagoides farinae): usunięte w 100% po 30 minutach działania lampy,
Zarodniki pleśni (Stachabortys chartarum): usunięte w 96% po 30 minutach działania lampy.


Lampa usuwa również nieprzyjemne zapachy:
Zapach psa: zredukowany w 80% po 30 minutach działania lampy,
Zapach kota: zredukowany w 80% po 30 minutach działania lampy,
Zapach przypalonego jedzenia: zlikwidowany w 40% po 30 minutach działania lampy,
Dym papierosowy: redukcja około 95% cząsteczek po 30 minutach działania lampy.



Jestem ciekawa, czy faktycznie tak działa. Nie mam zwierząt w domu i nikt w mieszkaniu nie pali papierosów więc  nie wypowiem się, czy w tym zakresie lampa działa. Jak na razie umila mi wieczorny relaks. 
Lampa zapachowa będzie świetnym prezentem pod choinkę. Niebanalna i piękna z pewnością zaskoczy i ucieszy. Fakt, to dość kosztowny prezent, ale przecież Święta to magiczny czas.
Na stronie sklepu znajdziemy bogatą ofertę lamp, o różnej wielkości i w wielu pięknych kształtach i kolorach. Każdy z pewnością znajdzie odpowiednią dla siebie. Również wybór zapachów jest duży.


Lampy zapachowe możecie obejrzeć i kupić tutaj.


 
Pozdrowienia
violka42

środa, 11 grudnia 2013

ECO COSMETICS balsam do ust

Piękne, zmysłowe usta to marzenie każdej kobiety. Przed nami mroźne dni i dlatego musimy dbać tak o nasze usta, aby nie zaszkodził im wiatr i mróz.
W tym celu kupiłam certyfikowany przez ECOCERT balsam do ust. 


Balsam ten intensywnie pielęgnuje i chroni usta dodając im delikatny połysk.
Balsam w sztyfcie pachnie miodowo i delikatnie, tak jak większość ochronnych sztyftów do ust. Dobrze nawilża i odżywia, przywraca spierzchniętym i spękanym wargom gładkość i miękkość. 
Balsam ma piękny żółto-miodowy kolor. Jest twardy, nie rozmazuje się i nie maże na ustach. Pozostawia lekki posmak na ustach. Dobrze chroni. Jestem z niego bardzo zadowolona.


Niewątpliwą zaletą jest fakt, że ten skuteczny i certyfikowany przez ECOCERT balsam do ust kosztuje tylko 8,90 zł. To naprawdę niewiele. Z pewnością zakupię kolejne opakowanie.

Główne składniki aktywne balsamu:
Zielona herbata: pobudza i reguluje działanie tkanki skórnej.
Oliwa z oliwek: chroni skórę, przywracając jej prawidłowe funkcjonowanie.
Ekstrakt z owocu granatu: wzmacnia i nawilża skórę.
Olej jojoba: przyspiesza regenerację skóry.
Masło shea: działa kojąco i łagodząco.

Skład:
Olea Europaea Oil *, Cera Alba, Theobroma Cacao Butter, Butyrospermum Parkii Butter*, Simmondsia Chinensis Oil*, Camelia sinensis Extract*, Tocopherol, Vanilla Plantifolia Extract, Punica Granatum Extract.



Aby nasze usta były zadbane warto pamiętać o kilku zasadach:

1. Zmiękczajmy usta.
Nasze usta potrzebują złuszczania. Możemy w tym celu użyć delikatnego peelingu do twarzy,cukru lub metody naszych babć czyli szczoteczki do zębów. Delikatnie masujemy usta i spłukujemy wodą.
2. Nawilżajmy usta.
Nasze usta potrzebują wilgoci. Nałóżmy na nie grubą warstwę kremu przynajmniej raz w tygodniu.
3. Odżywiajmy i chrońmy.
Aby nadać ustom miękkość używajmy balsamów ochronnych lub szminek z witaminami, z olejkiem jojoba lub posmarujmy usta miodem.
4. Podkreślajmy usta.
Aby nadać głębię barwy ustom nałóżmy ulubioną szminkę lub błyszczyk do ust.
W celu utrwalenia szminki pamiętajmy o prostej zasadzie: pomalujmy usta, przyłóżmy chusteczkę higieniczną do ust i po zdjęciu chusteczki jeszcze raz pomalujmy usta. Makijaż ust będzie trwalszy.


Teraz już mróz ani wiatr nie zaszkodzi naszym ustom.
Naszym wypielęgnowanym ustom pozostaje jeszcze tylko jedno: uśmiech.

Pozdrowienia
violka42

niedziela, 8 grudnia 2013

LAVERA basis sensitiv odżywka do włosów nadająca połysk i objętość

Lubię odżywki do włosów Lavera. To moja trzecia odżywka tej marki i nie ostatnia. Po każdym myciu włosów stosuję odżywki, czasem maseczki i oleje. Jednak przy codziennym myciu włosów najbardziej sprawdzają się u mnie właśnie odżywki do włosów.

Odżywka do włosów z bio-awokado i bio-migdałami jest gęsta i treściwa. Nie spływa z włosów. Pachnie ziołowo, zapach tej odżywki kojarzy mi się z zapachem sklepu zielarskiego. Zdecydowanie ziołowy zapach. Podoba mi się. Moje włosy dosłownie spijają odżywkę z włosów. Czuję jak bardzo potrzebują nawilżenia. Włosy dobrze się rozczesują, a po wysuszeniu są gładkie i miłe w dotyku.
Od odżywki właśnie tego wymagam. Włosy muszą bez problemu dać się rozczesać, nie puszą się i nie są obciążone.

Mimo, że odżywka spełniła moje wymagania nie pobiła mojej absolutnie hitowej odżywki, czyli odżywki regenerującej do włosów mleczko różane Lavery, o której pisałam tutaj.
Z pewnością sięgnę jeszcze po inne odżywki do włosów ponieważ lubię zmiany. 

Ciekawa jestem, jakie są Wasze ulubione naturalne odżywki do włosów.

Pozdrowienia
violka42

Skład:

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Dzień Darmowej Dostawy

Jak co roku akcja ta cieszy się bardzo dużym powodzeniem. W akcji bierze udział wiele sklepów z naturalnymi kosmetykami. Ja oczywiście mam już zaplanowane zakupy i dam się również i w tym roku skusić.
Północ wybiła więc zakupy czas zacząć.



Skorzystacie z okazji do zakupów?
Lista sklepów biorących udział w akcji klik. 
 
Pozdrowienia
violka42

wtorek, 26 listopada 2013

LUVOS odżywcze serum regenerujące do twarzy z glinką mineralną

Serum Luvos to kolejna jesienna nowość w mojej pielęgnacji, o której pisałam tutaj. Kosmetyki Luvos to moje odkrycie kosmetyczne w 2012 roku. Nadal zachwycam się kosmetykami tej marki. Lubię szampon, maseczki w proszku jak i maseczki w saszetkach. Od kiedy odkryłam kosmetyki z glinką Luvos i przekonałam się na własnej skórze jak dobroczynnie działa glinka na skórę twarzy i na włosy wiem, że glinka w pielęgnacji jest po prostu niezastąpiona.


Serum regenerujące przeznaczone jest do skóry twarzy, szyi i dekoltu. Przeczytamy o nim że: " Zapewnia intensywną pielęgnację i skuteczną ochronę przed działaniem czynników zewnętrznych. Kombinacja minerałów i pierwiastków śladowych z glinki Luvos w połączeniu z cennymi olejami (z Maruli pestek brzoskwini, oliwek, migdałów oraz sezamowy) nawilża i rewitalizuje suchą, wymagającą skórę. Ponadto Serum zawiera aktywny kompleks z oleju z nasion lnicznika siewnego, który łagodzi podrażnienia i przywraca naturalną barierę lipidową skóry.
Systematyczne stosowanie poprawia wygląd skóry, czyniąc ją bardziej gładką i elastyczną".


Ponieważ serum rewitalizuje suchą i  wymagającą skórę wiedziałam, że będzie dobre dla mojej skóry. 
I nie pomyliłam się. Serum zamknięte jest w wygodnym plastikowym opakowaniu z pompką typu airless.



Kolor beżowy nadaje glinka luvos. Zapach typowy dla maseczek w proszku. Serum nakładam na twarz, szyję i dekolt. Wchłania się dobrze. Nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry. Delikatny film po chwili znika. Na koniec moich wieczornych rytuałów nakładam jeszcze krem na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Zawsze nakładam serum pod krem. Rano moja skóra jest gładka, dobrze napięta i nawilżona. Jest po prostu w dobrej kondycji.
Przypomnę, że firma Luvos spełnia najwyższe wymagania stawiane naturalnym produktom kosmetycznych i stosuje tylko naturalne surowce – wysokiej jakości wyciągi roślinne i olejki eteryczne, które są wytwarzane w kontrolowanych uprawach biologicznych lub zbierane z dzikich stanowisk. Luvos oferuje unikalne produkty do pielęgnacji skóry i włosów, które sporządzono zgodnie z surowymi wytycznymi BDIH dla kosmetyków naturalnych.
Wszystko to sprawia, że te kosmetyki darzę szczerym zaufaniem i zachwytem. 

Skład:
AQUA, GLYCERIN, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, SQUALANE, SORBITOL, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL*, LOESS, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL*, PRUNUS PERSICA KERNEL OIL, CAMELINA SATIVA SEED OIL, SESAMUM INDICUM SEED OIL, OLEA EUROPAEA (OLIVE) OIL UNSAPONIFIABLES, SCLEROCARYA BIRREA SEED OIL, PHYTOSTEROLS, XYLITOL, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE POWDER, NIGELLA SATIVA SEED OIL, BIOSACCHARIDE GUM-1, ANHYDROXYLITOL, XYLITYLGLUCOSIDE, SODIUM LEVULINATE, ARACHIDYL ALCOHOL, SODIUM STEAROYL GLUTAMATE, DEHYDROXANTHAN GUM, BEHENYL ALCOHOL, ARACHIDYL GLUCOSIDE, SODIUM ANISATE, SUCROSE STEARATE, TOCOPHEROL, GLYCERYL CAPRYLATE, XANTHAN GUM, p-ANISIC ACID, POTASSIUM SORBATE, CITRIC ACID, PARFUM, CITRONELLOL**, LINALOOL**, CI 77492, CI 77499, CI 77491
* z kontrolowanych upraw biologicznych
** naturalne olejki eteryczne



Na koniec jeszcze dodam parę słów o nowości czyli balsamie do ciała Luvos. Po zużyciu miniatury o pojemności 30 ml stwierdzam, że balsam pachnie delikatnie i dobrze się wchłania. Kolor typowy dla kosmetyków Luvos. Z pewnością rozważę zakup pełnowymiarowego opakowania, jak tylko wykończę moje mazidła do ciała.


Pozdrowienia
violka42


niedziela, 24 listopada 2013

ECO COSMETICS pianka do układania włosów

Pianka do układania włosów to następny kosmetyk wchodzący w skład moich jesiennych nowości. Kupiłam piankę tej marki ponieważ miała dobre recenzje i dodatkowo jest certyfikowana przez ECOCERT. 



Pianka potrzebna jest mi głównie do codziennej stylizacji grzywki, czasem również do stylizacji całej fryzury. Pierwsze co mnie urzeka to zapach. Delikatny i kwiatowy przypomina  pierwiosnki na wiosnę. Niewielką ilość pianki nakładam na dłoń i następnie na grzywkę. Pianka jest lekka, nie jest sztywna jak drogeryjne pianki. Po nałożeniu od razu lekko usztywnia włosy. Modelowanie jest szybkie i skuteczne. Włosy tak, jak obiecuje producent nie skręcają się. Po zdjęciu czapki i ułożeniu palcami włosów grzywka nie jest opadnięta. Bardzo mi ten efekt odpowiada. To jedna z moich ulubionych pianek do włosów. Jestem z niej bardzo zadowolona. Mimo, że stosuję ją miesiąc niewiele jej ubyło.  Starczy mi więc na długo.
Pianka może być stosowana na mokre lub suche włosy. Ja stosuję na mokre. Pianka nie wymaga spłukiwania.



Formuła pianki wzbogacona jest jagodami goji przez co chroni i wzmacnia włosy przez cały dzień. Włosy pozostają jedwabiste, błyszczące i pełne witalności. Są przyjemne w dotyku.

Stosujecie naturalne kosmetyki do stylizacji włosów? 
Chętnie poznam Waszych ulubieńców.

Pozdrowienia
violka42
 
Skład:
Aqua, Coco Glucoside, Punica Granatum Fruit Water*, Sorbitol, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Alcohol , Lycium Barbarum Fruit Extract*, Glycerin, Sodium PCA, Phytic Acid, Hydrolyzed Wheat Protein, Parfum, Limonene , Linalool, Citronellol
* pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych
100% składników jest pochodzenia naturalnego
10,57% składników pochodzi z kontrolowanych upraw ekologicznych
99,5% składników roślinnych pochodzi z kontrolowanych upraw ekologicznych



wtorek, 19 listopada 2013

LAVERA - trend sensitiv podkład w musie 02 ivory czyli musowy niezbędnik

Podkład w musie to nowość Lavery, która niedawno pojawiła się w sklepach internetowych. Odkąd zobaczyłam nową kolorówkę wiedziałam, że nie obejdzie się bez nowości w mojej makijażowej kosmetyczce. Podkład w musie i róż do twarzy Lavera przypadły mi do gustu od razu. 



Od pierwszego użycia podkład ten stał się moim musowym niezbędnikiem.
Co mnie zachwyca?
Podkład zamknięty jest w szklanym opakowaniu o pojemności 15 ml.  Ładnie pachnie. Wydaje się ciemny, ale po nałożeniu wcale taki nie jest. Mój kolor to 02 ivory. Mam jasną skórę, zawsze wybieram najjaśniejsze pudry i podkłady. Nabieram trochę podkładu na palec. Podkład w dotyku jest lekki, śliski. Rozprowadza się z łatwością, z poślizgiem. Wchłania się dobrze dając satynowe wykończenie. Po nałożeniu przykładam ręce do twarzy delikatnie uciskając skórę. Mam pewność, że równomiernie nałożyłam podkład. Chociaż nie ma to wielkiego znaczenia, bo podkład ładnie stapia się ze skórą nie dając absolutnie efektu maski. Twarz jest aksamitna w dotyku. Cudowne uczucie. 
Nie wiem ja Wy, ale ja nakładam podkład palcami. Tak lubię. Może to niezbyt higieniczne, ale oprócz mnie nikt nie wkłada palców do moich kosmetyków. Pędzli natomiast używam do pudrów i różu.

Dodam, że podkład zawiera również certyfikaty:
certyfikat NaTrueVegan



Podkład jest średniokryjący. Twarz bardzo ładnie wygląda. Zachwyca mnie jeszcze jego trwałość. Podkład nakładam rano szykując się do pracy czyli około godziny 6 rano. W godzinach wieczornych zmywam makijaż. Przez ten czas skóra twarzy nie wymaga żadnych poprawek. Jak już nieraz pisałam moja skóra jest skłonna do przesuszeń. U mnie matowy efekt utrzymuje się cały dzień. Myślę, że osoby z mieszaną skórą również zachwyci ten podkład. Żadnego świecenia oraz błysku na twarzy nie ma.
Z pewnością skuszę się jeszcze na nowe cienie Lavery. Kosmetyki do makijażu Lavery to doskonała jakość i trwałość. Możecie je także kupić tutaj.
Pomimo zrobionych wielu swatch na ręce nie udało mi się uchwycić prawidłowego koloru na skórze. Dla osób o jasnej karnacji będzie z pewnością odpowiedni.


Pozdrowienia
violka42 

Skład:
Dodecane, Silica, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil*, Tricaprylin, Lauroyl Lysine, Canola Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Hydrogenated Rapeseed Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Argania Spinosa Kernel Oil*, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract*, Rosa Centifolia Flower Extract*, Malva Sylvestris (Mallow) Flower Extract*, Tilia Cordata Flower Extract*, Lecithin, Hydrogenated Lecithin, Vegetable Oil (Olus Oil), Camelina Sativa Seed Oil, Tocopherol, Aqua (Water), Alcohol*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Fragrance (Parfum)**, Limonene**, Benzyl Salicylate**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Citronellol**, Benzyl Alcohol**, Benzyl Benzoate**, [+/- Mica (CI 77019), Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxide (CI 77492), Iron Oxide (CI 77491), Iron Oxide (CI 77499), Bismuth Oxychloride (CI 77163), Tin Oxide (CI 77861)]
* ingredients from certified organic agriculture
** natural essential oils


wtorek, 12 listopada 2013

Płyn do demakijażu marki LOGONA oceniony przez ÖKO-TEST

Bardzo lubię kosmetyki marki LOGONA. Cieszy mnie więc wysoka ocena tych kosmetyków, bo wiem, że wybrane przeze mnie produkty są dobre i skuteczne.

Na stronie logona.pl przeczytałam, że w październikowym wydaniu niemiecki niezależny magazyn konsumencki ÖKO-TEST przeprowadził test preparatów do demakijażu. Płyn do demakijażu z olejem z dzikiej róży i bio-aloesem marki LOGONA uzyskał ocenę BARDZO DOBRĄ.




Wpisuję więc ten płyn na listę zakupów.
Znacie ten płyn, polecacie?

Pozdrowienia 
violka42

niedziela, 10 listopada 2013

LAVERA fluid do pielęgnacji zniszczonych końcówek włosów

Bardzo lubię kosmetyki Lavera. Kiedy pojawiła się nowość czyli fluid na końcówki od razu zapragnęłam go kupić. Myję włosy codziennie i suszę suszarką. Moje włosy są półdługie i przez to końce nie zawsze są w dobrej kondycji. Suszenie suszarką również je wysusza. Nie mam dużo rozdwojonych końcówek, bo zwykle podcinam włosy co półtora miesiąca. Mimo to codzienne suszenie nie wychodzi na dobre włosom. 


Fluid ten od razu mnie zainteresował. 
Co zawiera? Składniki bogate w substancje odżywcze z organicznych olei z makadamii, awokado, roślinnej keratyny oraz ekstraktu z róży. Składniki te nawilżają, wzmacniają i otaczają włosy delikatnie ochronnym filmem  zapobiegając rozdwajaniu się końcówek włosów.

Fluid ma postać emulsji o różanym zapachu. Cóż, zapach róży to coś, co uwielbiam. Fluid zawiera alkohol, który jest na początku lekko odczuwalny, po chwili się ulatnia. Pozostaje zapach róż typowy dla serii różanej do włosów Lavery. Nakładam fluid na mokre włosy tuż po rozczesaniu. Lekko wgniatam w końcówki. Potem suszę włosy i układam jak zwykle. Fluid nie wymaga spłukiwania. Końcówki są pięknie wygładzone i do tego ten cudny delikatny aromat róż. Jestem bardzo zadowolona z działania tego fluidu. Wiem, co nakładam na włosy. Żadnej chemii. Fluid nie pozostawia tłustej warstwy na włosach, nie oblepia ich. Nie obciąża włosów.

Zamknięty jest w plastikowej buteleczce typu airless o pojemności 30 ml. To niewielka pojemność, ale przecież nie nakładamy tego fluidu dużo na jeden raz. Ja naciskam dwa razy i tą ilością pokrywam końcówki włosów. Jak już wspomniałam myję włosy codziennie wieczorem i codziennie nakładam fluid na końcówki włosów. Rano moja fryzura jest w porządku. Na uwagę zasługuje również fakt, że fluid nie zawiera silikonów, parabenów i olejów mineralnych.
Posiada certyfikat NaTrue oraz certyfikat 100% Vegan.

Z pewnością kupię następne opakowanie ponieważ kosmetyki Lavery dobrze mi służą.

  
Skład:
Water (Aqua), Alcohol*, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Isoamyl Laurate, Sodium PCA, Sodium Lactate, Fragrance (Parfum)**, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Macadamia Ternifolia Seed Oil*, Rosa Damascena Flower Water*, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Extract*, Oryza Sativa (Rice) Extract*, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Extract*, Avena Sativa (Oat) Straw Extract*, Glycine Soja (Soybean) Germ Extract*, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Dehydroxanthan Gum, Algin, Arginine, PCA Glyceryl Oleate, Microcrystalline Cellulose, Sodium Hyaluronate, Citric Acid, Lactic Acid, Tartaric Acid, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Citronellol**, Geraniol**, Linalool**, Limonene**, Citral**, Benzyl Benzoate**, Coumarin**

*składniki pochodzące z certyfikowanych upraw ekologicznych

** naturalne olejki eteryczne

Pozdrowienia
violka42


czwartek, 7 listopada 2013

Projekt: 1 rzecz ponad! u Lili - przyłączam się

Jesienna aura ma też swoje ujemne strony. Dopada nas  zniechęcenie i zmęczenie. Ale teraz jest na to rada. Na swoim blogu Lili Naturalna zachęca dzisiaj do udziału w projekcie, który bardzo mi odpowiada. Projekt, który daje szansę na zadowolenie z siebie i również w konsekwencji na spełnienie ukrytych marzeń. Bo przecież każdy ma marzenia. Różne marzenia. Warto o nie zawalczyć.

























Projekt 1 rzecz ponad pozwoli nam: 
- Przybliżyć się do sukcesu w wymarzonej dziedzinie
- Rozpocząć realizować pasje i marzenia
- Wzmocnić więzi z bliskimi
- Utrzymać dom w należytym porządku
- Zrelaksować się i wypięknieć

Oto słowa Lili:
"Jestem pewna, że jeżeli codziennie zrobimy jedną rzecz ponad naszą zwyczajową rutynę, przestanie doskwierać nam poczucie straconego czasu! Chciałabym, abyśmy zasypiały spełnione nie tylko tym, że znowu dałyśmy radę przejść przez dzień w jako takim porządku, ale, że zrobiłyśmy dzisiaj coś ponad codzienność!"

I to jest strzał w dziesiątkę. Wszystkie szczegóły znajdziecie u Lili na blogu tutaj.
 

I co? Przyłączycie się?

Pozdrowienia
violka42

Jesienna aromaterapia czyli o olejku eukaliptusowym

Lubię jesień piękną, słoneczną i złotą. Niestety już przeminęła. Ostatnie dni są pochmurne i deszczowe. Ciężko nastroić się pozytywnie gdy za oknem szaro. Zimny okres to czas, kiedy zaczyna kapać z nosa i łatwo się również przeziębić. Dlatego stosuję wieczorne umilacze czyli seanse z olejkami eterycznymi w tle. Kominek, który mam niezwykle mi się podoba i daje wspaniałe efekty. Otulona zapachem eukaliptusa lub bergamoty popijam herbatę z cytryną lub sokiem malinowym i odprężam się po całym dniu.



Dlaczego eukaliptus? Zapach eukaliptusa albo się lubi albo nie. Kojarzy się z syropami przeciwkaszlowymi lub maściami rozgrzewającymi. I tak też działa. Ja akurat lubię ten zapach. Poza tym wspaniale udrażnia nos. Olejek eukaliptusowy stosuję również do tradycyjnych parówek, kiedy już zupełnie nos odmawia posłuszeństwa. Pomaga.


Eukaliptus ma wiele zastosowań. W książce "Aromaterapia", z której czerpię wiedzę w przystępny sposób opisanych jest wiele olejków i ich zastosowanie. To kopalnia wiedzy. Polecam.


Stosujecie olejki eteryczne?

Pozdrowienia
violka42



poniedziałek, 4 listopada 2013

ABSOLUTE ORGANIC serum liftingujące pod oczy

O skórę w okolicach oczu dbam szczególnie. Po pierwsze z racji wieku i po drugie jestem krótkowidzem. To niestety sprzyja mrużeniu oczu. Z biegiem czasu ta strefa wymaga intensywniejszej pielęgnacji.
Przez ostatnie miesiące towarzyszyło mi organiczne serum liftingujące pod oczy marki Absolute Organic.



Na opakowaniu znajdziemy informację o tym, że jest to: "Aktywne serum liftingujące pod oczy. Zawiera  Easyliance - 100% naturalny składnik dający szybkie efekty w szczególności na "kurzych łapkach" w okolicach oczu. Serum zawiera szałwię - roślinne źródło roślinne kwasów OMEGA 3,6 i 9 oraz Nectapure, znany na całym świecie ekstrakt z roślin pochodzących z Alp Szwajcarskich przeciwdziałający szkodliwemu efektowi zanieczyszczenia skóry. Skóra zyskuje naturalną ochronę, poprawia się jej struktura i gęstość.
Dzięki dużej zawartości aktywnych organicznych składników: tymianku, aloesu, oliwy z oliwek, oleju jojoba, masła shea, skwalenu i witaminy E skóra jest prawidłowo chroniona i pielęgnowana, wygląda świeżo, zdrowo i młodo".

O takie serum właśnie mi chodziło. Serum zamknięte jest w szklanej buteleczce z dozownikiem. Pojemność 30 ml to sporo, jak na kosmetyk pod oczy. Zwykle pojemności tych kosmetyków oscylują w granicach 15 ml. Jest więc tego produktu dużo. Serum zawiera certyfikat ECOCERT.
Serum ma konsystencję kremowo-żelową o ziołowym zapachu typowym dla tej serii kosmetyków. Wklepuję je pod oczy dwa razy dziennie. Wchłania się dość dobrze, nie pozostawia żadnej tłustej powłoki. Z powodzeniem stosowałam go również rano przed wyjściem do pracy. Skóra wyglada w tych okolicach dobrze. Zmarszczki, głównie mimiczne są mniej widoczne. Nie twierdzę, że serum je zlikwidowało, bo tak nie jest. Zresztą jeżeli już się zmarszczki pojawią, to nie znikną pod wpływem działania kremu, żelu czy też serum. To serum sprawia, że zmarszczki są po prostu mniej widoczne, skóra ładnie napięta, a przez to wyglada lepiej i młodziej. Nie zapominam o dobrym nawilżaniu skóry. To z pewnością również pomaga. 
Muszę przyznać, że serum jest bardzo wydajne. Wystarczą dwie kropelki. Tak do końca to nie wiem czy kupiłabym go jeszcze raz. Mam ochotę poznać kremy pod oczy również innych naturalnych marek. Teraz szukam kosmetyku o bardziej treściwej i kremowej konsystencji. Zimne dni to dla mojej skóry trudny okres. 

Widzę, że marka zmieniła opakowania produktu. Bardzo mi się podoba nowa szata graficzna.

  
Warto też dodać, że serum nie zawiera parabenów, glikolu, sztucznych barwników, silikonu, Phenoxyethanolu, PEG i SLS i składników GMO. Posiada fizjologiczne pH i jest hypoalergiczne.



Skład:

Pozdrowienia
violka42

wtorek, 29 października 2013

Jesienne zakupy czyli nowości w mojej pielęgnacji

Jesień to czas wzmożonej pielęgnacji skóry. Czas na zmianę lżejszych formuł na bardziej treściwe. Warto również w tym okresie wzmacniać skórę oraz włosy różnego rodzaju kuracjami.
W październiku sklep  zdrowe-kosmetyki.pl obchodził jubileusz 6-lecia powstania sklepu i z tej okazji zorganizował wiele promocji. Skorzystałam więc z jubileuszowych okazji.

Moje jesienne nowości:


1. AUBREY ORGANIC serum z antyoksydantami.
2. LUVOS odżywcze serum regenerujące z glinką mineralną.
3. ECO COSMETICS pianka do układania włosów.
4. LAVERA odżywka do włosów.
5. LAVERA fluid na zniszczone końcówki.
6. LAVERA podkład w musie 02 ivory.
7. LAVERA mineralny róż do policzków charming rose 05.
8. LUVOS balsam do ciała mini.
9. ECO COSMETICS balsam do ust.

Od dawna miałam ochotę na kolorówkę z Lavery. Luvos to moje kosmetyczne odkrycie w 2012 roku.

Pozdrowienia
violka42


niedziela, 27 października 2013

LAVERA krem nawilżający z koenzymem Q10

Krem nawilżający w pielęgnacji przeciwzmarszczkowej jest niezastąpiony. Zwykle często zapomina się właśnie o nawilżaniu skóry. Co ważne,  musimy nawilżać skórę również od środka, czyli pić wystarczającą ilość płynów każdego dnia.
Spełnienie tych warunków przebiegających równocześnie przyniesie z pewnością oczekiwane efekty.

Krem, który bardzo lubię to nawilżający krem przeciwstarzeniowy z koenzymem Q10 Lavery.


Krem zawiera miedzy innymi olej jojoba, żel z aloesu i koenzym Q10.
Olej jojoba charakteryzuje się dużą zgodnością biologiczną ze skórą. Budowa tego oleju zbliżona jest do sebum wydzielanego przez skórę człowieka.
Regeneruje skórę. Staje się ona nawilżona, gładka i elastyczna. Olej jojoba jest bardzo bogaty w ceramidy, które utrzymują wodę w naskórku i dzięki temu doskonale ją nawilża.
Z uwagi na występowanie wysokiego stężenia przeciwutleniaczy i witaminy E w oleju jojoba zapewnia on ochronę skóry przed wolnymi rodnikami.
Aloes natomiast znany jest ze swoich właściwości chłodzących, stąd stosowany jest do leczenia oparzeń słonecznych. Sok z liści aloesu jest pomocny przy leczeniu takich problemów skórnych jak trądzik, przyspiesza regenerację skóry i gojenie ran. Tworzy barierę ochronną skóry i zapobiega utracie wody. 
Koenzym Q10 ma działanie antyoksydacyjne czyli neutralizuje wolne rodniki oraz spowalnia procesy starzenia.



Krem jest bardzo przyjemny w stosowaniu. Zamknięty jest w odkręcanym słoiczku zabezpieczonym sreberkiem. Konsystencja mimo, że wygląda na treściwą jest lekka i szybko się wchłania. Nie powoduje świecenia skóry. Zapach typowy dla serii Basis Sensitiv czyli przyjemny. 
Moją skórę dobrze nawilża. Trudno mi natomiast jednoznacznie ocenić czy działa przeciwzmarszczkowo. Nie mam głębokich zmarszczek. Skórę mimo, że już określaną jako dojrzała mam w dobrej kondycji. Skóra wygląda ładnie i zdrowo. To z pewnością zasługa dobrego nawilżenia skóry. W sumie od czasu do czasu robię takie kuracje nawilżające. Moja skóra jest skłonna do przesuszeń. Jest wtedy cienka i łatwo ulega podrażnieniom. Po tym kremie mam wrażenie takiej grubszej skóry. Myślę, że osoby ze skórą suchą znają ten stan. Natomiast do pielęgnacji przeciwzmarszczkowej służy mi serum dużo bogatsze i lepiej działające niż każdy krem oraz kremy przeciwzmarszczkowe. Oczywiście serum stosuję pod krem.

Ten krem określiłabym jako krem nawilżający zapobiegający starzeniu skóry. Starzeniu spowodowanym brakiem nawilżenia. 
Nie zapominajmy o nawilżaniu skóry zwłaszcza w chłodne dni. Sama ochrona to za mało. 

Pozdrowienia
violka42

Skład:
Water (Aqua), Glycine Soja (Soybean) Oil*, Caprylic/Capric Triglyceride, Alcohol*, Glycerin, Cetyl Alcohol, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Stearic Acid, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Magnesium Stearate, Xanthan Gum, Sodium Citrate, Cyamopsis Tetragonoloba (Guar) Gum, Hydrolyzed Milk Protein, Hydrogenated Palm Glycerides, Tocopherol, Ubiquinone, Hydrogenated Lecithin, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Rosa Damascena Flower Water*, Melissa Officinalis Water*, Lysolecithin, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water*, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Brassica Campestris (Rapeseed) Sterols, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Fragrance (Parfum)**, Limonene**, Linalool**, Geraniol**, Citronellol**, Citrol**

* ingredients from certified organic agriculture

** natural essential oils