sobota, 25 maja 2013

ARGILE PROVENCE Organiczny Hydrolat z kwiatów Bławatka Bio

Lubię hydrolaty. Mam zawsze kilka na stanie. Głównie gości u mnie różany i oczarowy. Do demakijażu oczu stosowałam ostatnio hydrolat z kwiatów bławatka. Zamknięta w dużej kobaltowej butelce moc bławatka bez trudu usuwała tusz do rzęs. Nie stosuję tuszu wodoodpornego. Jakoś nie za bardzo lubię. 

Wróćmy jednak do bławatka. Dzięki swoim wyjątkowym właściwościom kojącym i odświeżającym wyciąg z kwiatów bławatka wykorzystuje się w okładach na powieki i podrażnione oczy. Jest tradycyjnie stosowany jako łagodny demakijaż oczu i skóry twarzy. 
Ten niebieski kwiatek stosowały nasze babcie robiąc okłady na podrażnione i zmęczone oczy.
Hydrolat ten stosuję na okolice oczu. Nie podrażnia i nie powoduje łzawienia. Pachnie przyjemnie, tak herbacianie. Zapach kojarzy mi się właśnie ze świeżo zaparzoną herbatą.
To bardzo wydajny hydrolat. Stosowałam go ponad cztery miesiące. Zastąpiłam go różaną wodą micelarną do demakijażu SO'BiO etic.

Hydrolat posiada certyfikaty 

certyfikat Ecocert        certyfikat Cosmebio

 Skład:
Centaurea cianus water*, sodium benzoate, potassium sorbate. * 100% wszystkich składników pochodzi z upraw ekologicznych.

Pozdrawiam z bławatkową nutą
violka42


wtorek, 21 maja 2013

Olejek ryżowy od Blisko natury

Olejek ryżowy to moja wygrana w konkursie organizowanym na blogu Śliwki robaczywki.
Miałam to szczęście, że zakwalifikowałam się do testowania tego olejku.
Produkt ten dostępny jest na stronie Blisko natury.pl.
Na stronie tej znajdziemy również informacje dotyczące tego olejku:  
"Olej ryżowy, 50 ml 
 INCI: Oryza sativa





Właściwości:

  • pobudza skórę do regeneracji
  • ma działanie przeciwrakowe, obniża poziom cholesterolu
  • poprawia nastrój
  • wyjątkowo delikatny i hypoalergiczny
  • zawiera wysoki filtr UV - stosowany do opalania
  • doskonały dla sportowców
Olej ryżowy jest produktem otrzymywanym z otrębów ryżowych (Oryza Sativa). Jest on niejako produktem ubocznym pozostałym z przerabiania ziaren ryżu w młynach.
Olej ryżowy od dawna stosowany jest przez Azjatów do celów kulinarnych - zwłaszcza smażenia (temperatura dymienia oleju ryżowego to ponad 250 stopni C).

Japonki używają czystego oleju ryżowego do pielęgnacji cery a do maseczek i peelingów stosują otręby ryżowe bogate w olejek. Dzięki temu cieszą się nieskazitelnie gładką cerą, o jednolitej i delikatnej strukturze a mimo to odpornej na czynniki zewnętrzne.

Olej ryżowy zawiera szereg aktywnych biologicznie składników. Najważniejsze to:
  •      gamma oryzanol: silny przeciwutleniacz
  •      tokotrienole i tokoferole - przeciwulteniacze (wit. E)
  •      kwasy omega-6 (nawet 33%)
  •      kwasy  omega-9
  •      kwas stearynowy
  •      kwas ferulowy - wyjątkowo korzystny dla zdrowia   skóry.
  •      sterole roślinne, które mają kojące właściwości stosowane zewnętrznie, a wewnętrznie obniżają cholesterol
  •      beta-karoten, alfa-karoten, likopen
  •      koenzymy Q10, polifenole i inne oksydazy chroniące przed starzeniem się skóry wywołane przez wolne rodniki
  •      minerały: wapń, potas, magnez, fosfor, żelazo, cynk, miedź"  
Byłam bardzo ciekawa jak działa ten olejek. Zapowiadał się naprawdę interesująco. Nigdy wcześniej nie stosowałam olejku ryżowego.



Olejek zamknięty jest w brązowej, ciemnej butelce. Apteczne opakowanie i prostota. Posiada zatyczkę z otworem, dzięki czemu dozowanie jest proste i nie wylejemy zbyt dużo olejku na raz. 
Butelka posiada zakrecany korek. Nie ma obawy, że zawartość rozleje się  przy przewróceniu butelki.

Stosuję olejek ryżowy ponad 3 tygodnie. Olejek jest bezbarwny, prawie bezzapachowy. To sprawia, że może mieć wiele zastosowań. Stosuję go na twarz, szyję i dekolt wieczorem. Już niewielka ilość wystarczy aby pokryć skórę. Nie daję zbyt dużo olejku na raz i wtedy szybciutko się wchłania. Rano skóra jest gładka i promienna. Nie zauważyłam żadnych niespodzianek na skórze. 
Moim zdaniem olejek ten nie jest tak tłusty jak inne oleje, które stosowałam. Również szybciej się wchłania. 

Olejek ten dodaję również do maseczek i peelingów. Przepisy również znalazłam na blogu  Śliwki robaczywki.
 

Mój ulubiony przepis 

Maska rozjaśniająca
  • 2 łyżki otrąb ryżowych
  • 1 łyżka zimnego mleka
  • 2 łyżeczki bardzo mocnej  zielonej herbaty
  • 1 łyżeczka soku pomarańczowego
  • 2 łyżeczki oleju ryżowego
Składniki wymieszać w miseczce aż do uzyskania kremowej konsystencji.
Nakładać na twarz na 20-30 minut. Zmyć maskę letnią wodą.

Proste do wykonania. A satysfakcja gwarantowana.

Olejek ten wcierałam również w końcówki włosów przed myciem. Po umyciu włosy ładnie się układają, a końcówki włosów wyglądają zdrowo.

Podsumowując olejek ryżowy jest olejkiem wszechstronnym. Niewątpliwą jego zaletą jest również cena. Butelka o pojemności 50 ml kosztuje tylko 7,65zł. To sprawia, że możemy stosować go do woli. Jest to produkt wydajny. Jeszcze mi trochę posłuży w codziennej pielęgnacji. 

Ciekawa jestem, jakie olejki lubicie. Znacie olejek ryżowy?

Pozdrawiam z ryżową nutą
violka42 


czwartek, 16 maja 2013

Zakupy czyli ciąg dalszy różanych przyjemności

Weekend majowy obfitował w wiele różnego rodzaju pokus kosmetycznych. W sklepie, w którym lubię robić zakupy klik wielbiciele róż w kosmetykach mogli kupić różane kosmetyki z 7% rabatem. Jako wielbicielka różanych kosmetyków nie mogłam oprzeć się pokusie zakupów i skorzystałam z okazji.



W moim koszyku znalazły się kosmetyki, których jeszcze nie miałam okazji poznać.

LAVERA Odżywka do włosów mleczko różane
LAVERA Balsam do ciała z dziką różą
SO BIO etic różana woda micelarna do demakijażu
SANTE szampon velvet rose

Jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków.
Pozdrawiam z różaną nutą
violka42

wtorek, 14 maja 2013

LAVERA łagodny tonik do twarzy z bio-malwą i bio-migdałami

Jak wiecie demakijaż jest dla mnie bardzo ważnym wieczornym rytuałem. Sprawia, że przy okazji zmywam z twarzy wszystkie trudy dnia. Uzupełnieniem mojego demakijażu oprócz mleczka jest łagodny tonik Lavera. 



Muszę przyznać, że ten duet bardzo mi odpowiada. Mimo, ze pojemności tych cudeniek nie są wielkie (125 ml),  to są jednak bardzo wydajne.
Stosowałam te kosmetyki ponad 2 miesiące i już powędrowały do koszyczka denkowego. 
Tonik jest łagodny i lekki. Pięknie pachnie. Długo zastanawiałam się, co mi ten zapach przypomina. Wyczuwam w nim nutę dojrzałej na słońcu gruszki. To takie moje subiektywne odczucie. Tonik idealnie zmywa pozostałości mleczka. Skóra jest czysta i przygotowana do nałożenia kremu.
 
Mieszanka bio-malwy i bio-migdału łagodzi podrażnienia i pozostawia skórę nawilżoną i promienną.
Jak już wcześniej pisałam bio-malwa działa odżywczo i szczególnie łagodnie oczyszcza, a bio-migdał poprawia wygląd skóry, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia.
Te główne składniki aktywne bardzo odpowiadają potrzebom mojej skóry.
Lubię także rano przetrzeć zwilżonym płatkiem kosmetycznym twarz lub odświeżyć skórę w ciągu dnia. 

Produkt zawiera certyfikaty  certyfikat Natruevegan

Gwarantuje to jego jakość ekologiczną i bezpieczeństwo dla naszej skóry. 
To mój kolejny kosmetyk marki Lavera. Nie ostatni. Jakość, działanie, prestiż marki na rynku i duży wybór sprawiły, że kosmetyki te zagościły w mojej łazience na dłużej. Pewnie jeszcze nieraz przeczytacie o nich na moim blogu. Już dzisiaj serdecznie zapraszam.
  

Skład:
Water (Aqua), Alcohol*, Glycerin, Sodium PCA, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract*, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Extract*, Malva Sylvestris (Mallow) Flower Extract*, Rosa Canina Fruit Extract*, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract*, Fragrance (Parfum)**, Linalool**, Limonene**, Citronellol**, Citral**
* składniki pochodzące z kontrolowanych upraw ekologicznych
  ** naturalne olejki eteryczne
pH 5-5,5

 

niedziela, 5 maja 2013

Projekt DENKO - zużycia kwiecień 2013

Majowe słoneczko mocniej przygrzewa pora więc na kwietniowe denko. Czas tak szybko biegnie, że trudno nieraz zebrać myśli. Denko tym razem skromne.


 1. LOGONA - mediterran - lotion do ciała szałwia & czerwone winogrona klik.
Lotion ten posiada rzadką konsystencje o bardzo przyjemnym, lekko słodkawym zapachu. Wchłania się bardzo szybko pozostawiając leciutki film na skórze. To przyzwoite mazidło do ciała. Mam ochotę na inne balsamy LOGONY. 

2. ALTERRA odżywka do włosów  z granatem i aloesem.
 Włosy po tej odżywce rozczesywały się bez trudu. Moich włosów nie obciążała. W miarę dobra i tania.

3. ABSOLUTE ORGANIC - nawilżający krem na dzień do wszystkich rodzajów skóry klik.
Krem ma konsystencję bogatą. Nie jest to lekka emulsja ale gęsty i treściwy krem. Wchłania się natychmiast do matu. Skóra jest gładka i dobrze nawilżona.  To bardzo dobry krem nawilżający, o dobrym składzie i bardzo wydajny. Służył mi ponad 3 miesiące. Jedyny minusik to zapach, dość specyficzny, ale  można mu to wybaczyć ze względu na to, jak  działa.


4.  LUVOS maseczka łagodnie peelingująca z olejkiem z pestek brzoskwini klik.
Kolejne opakowanie mojej ulubionej maseczki. Uwielbiam ją i już.

5. Mydło Alep Premium różane klik.
Mydełko pieni się obficie kremową pianą. To taka kremowa emulsja. Skóra jest gładka i przyjemnie nawilżona. To delikatne mydełko. Zawiera suszone płatki kwiatów, które delikatnie peelingują skórę. Mydła Alep zawsze mam w łazience.


Majowe denko będzie z pewnością dużo większe. Kończą mi się prawie wszystkie kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Maj to długi miesiąc do denkowania.
Pozdrawiam.
 

piątek, 3 maja 2013

MARTINA GEBHARDT krem różany do skóry suchej i wrażliwej

Uzupełnieniem mojej wiosennej pielęgnacji jest krem różany na noc. Różane przyjemności towarzyszą mi więc cały czas.
Krem, o którym piszę przeznaczony jest do stosowania na dzień i na noc przy skórze suchej i wrażliwej.Chroni przed szkodliwym wpływem czynników atmosferycznych i środowiska. Posiada zniewalający odprężający zapach róż.

Krem jest bardzo gęsty i tłusty. Porównałabym go do maści. Posiada cudowny różany zapach. Dla mnie nawet zapach jest mocniejszy niż w emulsji. Może to kwestia innego odczuwania intensywności zapachów wieczorem. Takie mam jednak odczucie. Nie wchłania się do matu. Pozostawia tłuściutką warstewkę na twarzy. Mi to akurat nie przeszkadza. Uważam, że krem na noc powinien być bardziej treściwy niż ten na dzień. 
Nie nakładam go bezpośrednio przed snem. Spowodowałoby to, że wytarłabym go po prostu w poduszkę. Nakładam krem trochę wcześniej, by zdążył wniknąć w skórę. Rano skóra jest miękka i gładka w dotyku. Jest dobrze nawilżona. To zasługa bogactwa składników.


Przypomnę jeszcze, że wszystkie produkty Martina Gebhardt zostały odznaczone certyfikatem Demeter, co stanowi gwarancję produktów najwyższej jakości, powstałych przy udziale surowców rolnictwa biodynamicznego oraz najwyższych standardów produkcji. Produkty Martina Gebhardt zawierają 100% naturalnych składników.
Kremy i emulsje do twarzy nie zawierają syntetycznych surowców, glicerolu, dwutlenku tytanu, konserwantów ani alkoholu.
Więcej o kosmetykach Martina Gebhardt przeczytacie tutaj.  Warto pokusić się na zakup tych kosmetyków.


Mój krem to pojemność 15 ml. Widać już dno w słoiczku. 

Dostępne są również opakowania po 50ml i 100 ml.
Przyznam, że ten duet kremów różanych odpowiada potrzebom mojej skóry. Z pewnością sięgnę po inne kosmetyki tej marki.


Skład:
Water (Aqua), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil**, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil**, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Lanolin, Rosa Canina Fruit Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Cera Flava** (Beeswax**), Theobroma Cacao (Cocoa) Butter**, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract**, Rosa Damascena Flower Extract**, Rosa Damascena Oil*, Tocopherol, Spagyrische Essenz von Rosa Damansena Flower**, Aurum, Argentum, Sulfat, Geraniol, Citronellol

°z upraw kontraktowanych przez Demeter
* z eko plantacji
** składnik olejków eterycznych