niedziela, 29 września 2013

LAVERA pasta do zębów z bio-echinacea i propolisem

Pasta do zębów to niezbędnik w każdej pielęgnacji jamy ustnej. Ponieważ bardzo polubiłam kosmetyki Lavera postanowiłam sprawdzić również działanie pasty do zębów. Wybrałam wersję z bio-echinacea i propolisem. 


Jest to pasta do zębów z zawartością kredy i drobinek krzemu skutecznie usuwająca osad nazębny. Przeciwzapalne i antybakteryjne działanie echinacei i propolisu uzupełniają całościową higienę jamy ustnej. Wartość pH neutralizuje szkodliwe działanie kwasów na szkliwo. Zapobiega próchnicy, parodontozie i osadzaniu się kamienia nazębnego. 

Pasta jest bardzo przyjemna w stosowaniu. Posiada przyjemny smak, nie pieni się obficie, tak jak drogeryjne pasty. Konsystencja podobna do innych past do zębów. Zapach określiłabym jako świeży.
Pasta dobrze oczyszcza zęby. Nie powoduje osadzania się kamienia nazębnego. Muszę stwierdzić, że miałam z tym problem. Pasta ta miło mnie pod tym względem zaskoczyła. Dodam również, że pasta nie zawiera fluoru. Dodatkowo jest bardzo wydajna. Używam jej 3 miesiące i jeszcze zostało około 1/3 opakowania. 
W tym tygodniu byłam na wizycie kontrolnej u dentysty. Żadnych ubytków ani kamienia. To dobra wiadomość. 

Z pewnością sięgnę i po inne pasty Lavery. Może tym razem wybiorę pastę wybielającą do zębów. 

Ciekawa jestem, jakie naturalne pasty wybieracie. Chętnie skorzystam z Waszych doświadczeń.

Pozdrowienia

violka42


Składniki: wodny wyciąg z echinacei, sorbitol, krzem mineralny, kreda, ksylit, sól morska, ksantan, substancja myjąca z kokosa, nalewka z mirry, ekstrakt z krwawnika*, ekstrakt z propolisu*, ekstrakt z arniki*, naturalny aromat

*składniki pochodzące z upraw ekologicznych

sobota, 28 września 2013

Olej kokosowy - to lubię


Za co lubię olej kokosowy? Za cudowny zapach i za wszechstronność działania.
Zwykle kupuję olej kokosowy w sklepach stacjonarnych. Skusiłam się jednak jakiś czas temu na zakupy i w sklepie z półproduktami.

Na stronie e-naturalne.pl znajduje się bardzo szczegółowy opis produktu: "Olej kokosowy zimnotłoczony (masło kokosowe) to produkt w 100% ekologiczny, otrzymywany z pulpy Cocos nucifera powszechnie znanej jako kokos lub drzewo kokosowe.
Olej nie został poddany rafinacji ani filtrowaniu oraz posiada piękny kokosowy zapach.
Idealny produkt do pielęgnacji włosów suchych i łamliwych oraz suchej i łuszczącej się skóry. Nawilża skórę i włosy, pozostawiając skórę gładką i odpowiednio naprężoną, a suchym i łamliwym włosom daje zdrowy wygląd. Zastosowany na włosy przed myciem chroni je przed niepożądanym działaniem detergentu. Bardzo delikatny środek, nie powoduje alergii i podrażnień.
Świeża pulpa jest bogatym źródłem zarówno nienasyconych kwasów tłuszczowych (kwas oleinowy i linolowy) oraz nasyconych kwasów. Zawiera od 35 do 40% tłuszczów, 10% protein i 50% wody.

Olej kokosowy w temperaturze poniżej 25 °C przybiera postać stałą, stąd często jest nazywany masłem kokosowym.
Olej kokosowy to przede wszystkim bogactwo kwasu laurynowego (wysokie powinowactwo do protein), oleinowego oraz linolowego.

Właściwości kosmetyczne oleju kokosowego:

  • Działa ochronnie, regenerująco i odbudowująco na włosy ponieważ wykazuje wysokie powinowactwo względem protein włosa (trójgliceryd kwasu laurynowego) oraz stosunkowo niską masę cząsteczkową, najlepiej zapobiega utracie protein we włosach, zarówno zniszczonych jak i zdrowych, w porównaniu z innymi olejami (np. słonecznikowym czy oliwkowym). Jest on szczególnie polecany do produktów na włosy w celu ich ochrony i odbudowy, bez wywoływaniu efektu spłaszczenia.
  • Jest bardzo dobrym emolientem – łagodzi uczucie suchości, szorstkości, pieczenia oraz zapobiega nadmiernemu łuszczeniu się skóry suchej, a także pomaga przywrócić właściwy poziom nawilżenia skóry suchej.
  • Działa hamująco na dermatofity (włókniste grzyby wywołujące niektóre choroby skóry i naskórka ogólnie zwane grzybicą), jest idealnym dodatkiem do produktów dla włosów o charakterze oczyszczającym i przeciwgrzybicznym".                                                                    

Olej kokosowy stosuję bezpośrednio na włosy i skórę. Sprawdza się bardzo dobrze, kiedy nałożę go przed myciem włosów. Zwykle  zakładam jeszcze woreczek foliowy na włosy na około pół godziny. Moje końcówki włosów są w dobrej kondycji i nie rozdwajają się. 
Olej należy przechowywać w lodówce, ma postać stałą. Pod wpływem ciepła dłoni topi się natychmiast. Odkładam na spodeczek potrzebną ilość i udaję się do swojego domowego spa. Przed snem lubię nałożyć olej na stopy. Zakładam skarpetki i rano moje stopy są gładkie.

Gdy potrzebuję większą ilość oleju topię go w kąpieli wodnej.  Skóra jest dobrze nawilżona i przepięknie pachnie kokosem. 
Na początek kupiłam małe opakowanie 50g w cenie 6,90 zł. To naprawdę niewiele aby przekonać się na własnej skórze (i włosach oczywiście) jak działa olej kokosowy i polubić go lub nie (ale nie polubić to jest chyba niemożliwe).

Skład: to sama natura
Coconut Oil


Pozdrowienia
violka42

czwartek, 26 września 2013

GREEN PEOPLE witaminowy nawilżający krem 24 h

Jakiś czas temu sklep Bio-beauty zorganizował akcję i rozdawał kosmetyki marki Green Peple do testowania. Miałam to szczęście, że udało mi się zakwalifikować do testowania. Otrzymałam witaminowy nawilżający krem do twarzy.  To mój pierwszy kosmetyk tej marki. 

O kremie przeczytamy" 24-godzinny krem bez zawartości alkoholu dla normalnej, suchej i zmęczonej skóry. Posiada formułę odmładzającą. Stanowi eksplozję witamin, minerałów i antyoksydantów. Zawiera kompleks utrzymujący stałe nawilżenie skóry, kojąc ją i odżywiając. Ma udowodnione klinicznie odmładzające właściwości na komórki skóry, redukujące powstawanie zmarszczek. Pozostawia skórę jedwabiście gładką o delikatnym, naturalnym zapachu.

To 100 % naturalny certyfikowany produkt posiadający 89% składników organicznych.

  • bez parabenów

  • bez alkoholu ( alkohol etylowy, etanol)

  • bez ftalanów

  • bez sztucznych aromatów – 100% naturalny zapach

  • bez lanoliny

  • sztucznych barwników

  • bez produktów ropopochodnych

Najlepszy krem nawilżający jaki może zaoferować natura. Odpowiedni dla wegan i wegetarian.

Polecany:

  • dla normalnej, suchej i zmęczonej skóry

Jak stosować:

Nakładać na idealnie oczyszczoną i umytą tonikiem skórę, rano i/lub wieczorem. Wmasować łagodnie w skórę twarzy i szyi lekkimi uciskającymi ruchami.

Kluczowe składniki:

  • wiesiołek

  • awokado

  • skwalan z oliwy z oliwek

  • zielona herbata

  • bakalin

  • wodorosty"



Krem o pojemności 25 ml zamknięty jest w wygodnej plastikowej tubce. Jest zadziwiająco wydajny. Stosowałam go ponad miesiąc na dzień. Krem jest gęsty o miłym zdecydowanym aromacie ziół. Pachnie świeżo i orzeźwiająco. Wchłania się szybko. Skóra jest gładka i miękka w dotyku. Nadaje się również pod makijaż. Moja skóra ma tendencje do wysuszania zwłaszcza na policzkach. Ten krem poradził sobie z tym problemem bez zarzutu. Żadnego dyskomfortu skóry nie odczułam. Działanie nawilżające bardzo sobie cenię. Wszak nawilżona skóra wykazuje mniejszą tendencję do powstawania zmarszczek. O dobrym nawilżeniu skóry często w pielęgnacji przeciwzmarszczkowej się zapomina. I to jest błąd, który i ja kiedyś popełniałam. 
Uważam, że jest to dobry krem. Marka Green People ma bogatą ofertę. Przyjrzałam się bliżej oferowanym kosmetykom. To raczej wysoka półka również cenowa. Warta jednak poznania.

Pozdrowienia
violka42

 

Skład:

AQUA (SPRING WATER), BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER*^, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL*, OLEA EUROPAEA (OLIVE) FRUIT OIL*, GLYCERIN* (VEGETABLE DERIVED), SQUALANE (FROM OLIVE OIL), CETYL ALCOHOL (EMULSIFYING PLANT WAX), CETEARYL GLUCOSIDE (PLANT DERIVED EMULSIFIER), CETEARYL ALCOHOL (EMULSIFYING PLANT WAX), ELAEIS GUINEENSIS (PALM) OIL*^, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL*, GLYCERYL STEARATE (PLANT DERIVED EMULSIFIER), ALOE BARBADENSIS (ALOE VERA) LEAF JUICE POWDER*, PERILLA FRUTESCENS (PERILLA) SEED OIL*, OENOTHERA BIENNIS (EVENING PRIMROSE) SEED OIL*, PERSEA GRATISSIMA (AVOCADO) OIL*, BAICALIN (BAICAL SCULLCAP EXTRACT), ROSMARINUS OFFICINALIS (ROSEMARY) LEAF EXTRACT*, CAMELLIA SINENSIS (GREEN TEA) LEAF EXTRACT*, ALTHAEA OFFICINALIS (MARSHMALLOW) ROOT EXTRACT*, PERSEA GRATISSIMA (AVOCADO) OIL UNSAPONIFIABLES, PROPANEDIOL (FROM CORN STARCH), AROMA [PELARGONIUM GRAVEOLENS (ROSE GERANIUM) OIL*^, SANTALUM AUSTROCALEDONICUM (SANDALWOOD) WOOD OIL*], HYDROLYSED JOJOBA ESTERS (FROM JOJOBA OIL), FUCUS VESICULOSUS (SEAWEED) EXTRACT, SODIUM STEAROYL GLUTAMATE (PLANT DERIVED EMULSIFIER), CITRIC ACID, BENZYL ALCOHOL, SALICYLIC ACID, SORBIC ACID, LIMONENE*, LINALOOL*, CITRAL*, CITRONELLOL*, GERANIOL*.

*)89,9% składników organicznych

^)Składniki pochodzące ze „ Sprawiedliwego handlu”.

 

sobota, 21 września 2013

LAVERA odżywka regenerująca do włosów mleczko różane

O tym, że wielbię róże w kosmetykach nieraz już pisałam na moim blogu. Róża ma w sobie to coś, co zawsze mnie urzeka. Zapach niebanalny, wyrazisty czasem słodki. Lekki lub mocny, delikatny i fascynujący. Zapach róży w naturalnych kosmetykach znacząco różni się od tych z drogeryjnych półek. Oczywiście  wygrywa natura.
Po tą odżywkę sięgnęłam z racji zafascynowania kosmetykami LAVERA.


O odżywce przeczytamy: "Odżywka dla włosów suchych, łamliwych i potrzebujących dodatkowej ochrony. Kosmetyk zawiera wartościowe składniki takie jak różane mleczko, olej z orzechów makadamia i olej z awokado. Dzięki nim włosy zostają poddane intensywnej pielęgnacji, a ich rozczesywanie staje się łatwiejsze. Ekstrakt z oliwek dodaje im jedwabistego blasku. Po użyciu odżywki włosy będą odżywione i wzmocnione."
Odżywka jest gęsta o delikatnym zapachu róż. Róż dzikich z ziołową nutą. Nie jest to zapach róż znany z hydrolatów. W hydrolatach róża jest mocna, raczej słodka i wyrazista. Tutaj złamana delikatną goryczą.
Pozostawiam ją na odciśnietych z wody włosach około 10 minut. Nastepnie spłukuję. To, co bardzo mi odpowiada to fakt, że włosy po użyciu tej odżywki są śliskie i gładkie. Odżywka nie daje efektu "tępości" na włosach. Po wysuszeniu włosy są miekkie i błyszczące. Dobrze się układają. Odżywka jest także wydajna.
Jeszcze raz przekonałam się, że LAVERA mi służy.

Skład: 
mleczko różane (wodno-alkoholowy wyciąg z róży w połączeniu z roślinną lecytyną), olej sojowy*, alkohol tłuszczowy, gliceryna roślinna, Stearamidopropyl Dimethylamine, naturalny faktor nawilżający na bazie pszenicy, olej z awokado*, alkohol laurytowy , olej z makadamii*, olej jojoba*, squalan, hydrolat z kwiatu róży*, wyciąg z brzoskwini*, wyciąg z oliwy*, witamina H, prowitamina B5, lecytyna, witamina E i C, mieszanka olejków eterycznych

Pozdrowienia
violka412


 

środa, 11 września 2013

NEOBIO szampon zwiększający objętość

Nowa odsłona marki NEOBIO bardzo mnie ucieszyła. Podobają mi się nowe opakowania i okazało się, że również ceny są bardzo konkurencyjne. Kosmetyki NEOBIO posiadają certyfikat NaTrue, który jest gwarancją naturalności tych produktów i potwierdza godne korzystanie z zasobów środowiska. NEOBIO to wysoka jakość i zupełnie nowe receptury na bazie składników pochodzących z rolnictwa ekologicznego. 


Na uwagę zasługuje również fakt, że kosmetyki marki NEOBIO:
- nie zawierają: silikonów, parabenów, parafin, syntetycznych środków barwiących, zapachowych i konserwujących,
- w procesie produkcji wykorzystywane są wyłącznie składniki z rolnictwa ekologicznego,
- zostały przebadane dermatologicznie,
- nie zawierają glutenu,
- są odpowiednie dla WEGAN.

Na początek kupiłam dwa szampony do włosów. Zaczęłam od szamponu zwiększającego objętość. Na opakowaniu przeczytamy: "Szampon przeznaczony szczególnie do włosów cienkich, łamliwych, pozbawionych witalności. Łagodne, roślinne substancje myjące delikatnie oczyszczają włosy i skórę głowy. Ekstrakty z bio kofeiny i brzozy pobudzają cebulki włosów. Włosy stają się bardziej wytrzymałe, nabierają objętości i energii od nasady, aż po same końce".

Szampon ma postać przeźroczystej galaretki o miłym ziołowym zapachu. Pieni się dość dobrze. Oczyszcza włosy i skórę głowy bez zarzutu. Włosy dobrze się rozczesują nawet bez odżywki. Jak wiecie ja lubię odżywki do włosów. Jednak każdy nowy szampon przechodzi u mnie test sprawdzający, jak moje włosy zachowują się bez nałożenia odżywki po umyciu. Jeśli nie mam problemu z rozczesaniem to szampon ma wielki plus. 
To dobry i w przystępnej cenie szampon. Muszę stwierdzić, że zwiększenia objętości włosów nie zauważyłam. Zauważyłam natomiast, że włosy wolniej się przetłuszczają, co bardzo mnie ucieszyło. Nie jest to wielkie łoł, ale na początek dobre i to. 
Myślę, że wrócę jeszcze do niego i będę stosować go na przemian z szamponami LAVERA i SANTE, które bardzo lubię. 

Pozdrowienia
violka42

Skład:
Aqua (Water), Sodium Coco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Coco-Glucoside, Inulin, PCA Glyceryl Oleate, Betaine, Citric Acid, Sodium Chloride, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Arginine, Caffeine*, Glycerin, Potassium Sorbate, Betula Alba Leaf Extract*, Phytic Acid, PCA Ethyl Cocoyl Arginate, Parfum (Essential Oils), Limonene, Linalool.
*składniki pochodzące z certyfikowanych upraw organicznych


sobota, 7 września 2013

SYLVECO lekki krem rokitnikowy

Lekki krem rokitnikowy to ostatni kosmetyk uzupełniający moją letnią pielęgnację, o której pisałam tutaj. Jak wiecie Sylveco mnie urzekło. Dobre składy, świetne i dokładne opisy, działanie, ładne opakowania. To wszystko sprawia, że mam wielką ochotę poznać i inne produkty tej marki.
I z pewnością je poznam.



Lekki krem rokitnikowy chroni skórę z oznakami starzenia.
Skóra zmęczona, szara i ziemista, pozbawiona blasku lub przesuszona, z pierwszymi oznakami starzenia, wymaga wzmocnienia i rewitalizacji. Lekki krem rokitnikowy, z bogatym w substancje odżywcze olejem z owoców rokitnika, zapewni skórze prawdziwy zastrzyk witamin, wyrówna koloryt i przywróci blask.

Na opakowaniu przeczytamy: "Hypoalergiczny lekki krem rokitnikowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery i zapewnia ochronę skóry z oznakami starzenia. Zawiera bogaty w witaminy i mikroelementy olej rokitnikowy, o wyjątkowym działaniu odżywczym, rewitalizującym i wzmacniającym. Ekstrakt z kory brzozy, dzięki właściwości pobudzania syntezy kolagenu i elastyny, skutecznie opóźnia proces powstawania zmarszczek. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie. Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawierający saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.

WSKAZANIA: do pielęgnacji skóry zmęczonej, ze zmarszczkami, szarej i ziemistej, pozbawionej blasku, przesuszonej; w przypadku trądziku różowatego, rozszerzonych naczynek."

Szczegółowy opis bardzo mi odpowiada. O dobry stan mojej skóry dbają składniki aktywne: olej z rokitnika, ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, ekstrakt z kory brzozy, olej z pestek winogron, olej sojowy, masło shea, olej arganowy, witamina E, ekstrakt z aloesu, olej jojoba, alantoina. Samo bogactwo dla skóry.


Krem jest lekki, o żółtym zabarwieniu. Ta lekkość jest jednak przełamana bogactwem składników i olejów. Moim zdaniem to konsystencja bardziej treściwa. Kolor nadaje olej z rokitnika. Dość dobrze się wchłania. Pozostawia leciutki film na skórze. Skóra jest miękka i gładka. Dobrze działa na moją skórę. Zapach kremu jest dość specyficzny. Maściowo-ziołowy. Po chwili się ulatnia. Czytałam wiele opinii o jego zapachu. Jedni pisali, że pięknie pachnie, inni że śmierdzi. Zapach to kwestia gustu. A raczej jego odczuwanie. Dla mnie piękny to on nie jest. Ale w moim odczuciu śmierdzący również nie. Dość specyficzny, ale raczej przyjemny. Lubię ziołowe zapachy. Cóż wszak nie tylko o zapach tu chodzi ale również o działanie. A działa bardzo dobrze. I to jest najważniejsze. 
Skóra jest wygładzona, bez podrażnień. Dodatkowa zaleta, to fakt, że krem zamknięty jest w higienicznym opakowaniu z pompką typu air less. Dozowanie odpowiedniej ilości kremu jest bardzo łatwe. 
Po miesiącu stosowania mogę stwierdzić, że skóra nabrała ładnego wyglądu, jest delikatnie napięta o ładnym kolorycie.

Skład: 
Woda, Olej z pestek winogron, Olej sojowy, Sorbitan Stearate & Sucrose Cocoate, Olej rokitnikowy, Masło karite (Shea), Stearynian glicerolu, Olej arganowy, Olej jojoba, Kwas stearynowy, Alkohol cetylostearylowy, Alkohol benzylowy, Betulina, Witamina E, Ekstrakt z aloesu, Alantoina, Guma ksantanowa, Kwas dehydrooctowy, Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, Lupeol, Kwas oleanolowy, Kwas betulinowy

poniedziałek, 2 września 2013

Urlopowy niezbędnik czyli masło kakaowe od Blisko Natury


Miałam to szczęście, że udało mi się wygrać masło kakaowe w pastylkach na blogu Śliwki robaczywki. Bardzo lubię tam zaglądać. I wam również polecam. To prawdziwa skarbnica wiedzy. Znajdziecie tam również mnóstwo przepisów na zrobienie kosmetyków w domu. Wszystko napisane w przystępny sposób. Wystarczy tylko zacząć.
Wygrane masło to moje pierwsze masło kakaowe. Czemu wcześniej go nie poznałam doprawdy nie wiem.


To bardzo przyjemne masełko i ma wiele zastosowań. Oprócz smarowania ciała, przydało się także do ust i w chwili ogromnej desperacji ponieważ jest jadalne sprawdziłam czy zaspokoi ochotę na coś słodkiego. Owszem spróbowałam. Smakuje jak biała czekolada z tym, że niesłodka. Cóż tak też bywa. Masło kakaowe w pastylkach zamknięte jest w plastikowym pudełeczku. Do masełka dołączono kartkę, na której oprócz miłych słów znalazłam następujące informacje o samym masełku kakaowym:

"Właściwości:

  • mocno nawilżające i regenerujące
  • przyspieszające opalanie
  • uzupełniające w skórze niedobory witamin
  • nadające skórze piękny blask
  • wygładzające
  • przeciwzmarszczkowe
  • nie alergizuje
  • posiada naturalny filtr słoneczny
Masło kakaowe charakteryzuje się zgodnością ze skórą co oznacza, że składniki w nim zawarte są przez skórę w 100 % tolerowane i łatwo się wchłaniają. 
Masło zawiera naturalne antyutleniacze, które neutralizują działanie wolnych rodników. Masło doskonale nawilża i regeneruje skórę ponieważ zawiera kwas oleinowy; nadaje skórze piękny połysk i aksamitną gładkość.

Masło kakaowe ma bardzo twardą konsystencję. Temperatura topnienia masła jest zbliżona do temperatury ludzkiego ciała i wynosi ok 36 stopnie Celsjusza. Dlatego po zetknięciu ze skórą przechodzi w stan ciekły, doskonale ją natłuszcza, chroni przed promieniowaniem UV, wykazuje całkowitą biozgodność ze skórą. Masło znacząco przyspiesza opalanie. 

Można używać je samo lub łączyć z innymi olejami. Np z olejem kokosowym. Możemy je połączyć z olejem roślinnym w proporcjach 80 % masła i 20 % oleju roślinnego. Roztapiamy je w kąpieli wodnej a następnie dolewamy do niego olej roślinny i dokładnie mieszamy. Przelewamy do naczynia i odstawiamy do lodówki aby ponownie stwardniało. By było jeszcze mniej twarde można spróbować zmienić proporcje np. 70 % masła i 30 % oleju".
Informacja rzetelna i pełna zachęca do stosowania.  
 




Masło kakaowe w pastylkach to wspaniała sprawa. Pachnie prześlicznie białą czekoladą, Po zetknięciu ze skórą topi się i łatwo wnika w skórę. Przy tegorocznych wakacyjnych upałach topiło się prawie samo.To udany przyjaciel mojego urlopu. Żadne perfumy nie były potrzebne. Ciało przyjemnie pachniało białą czekoladą. Nie był to mocny zapach, ale delikatny i bardzo apetyczny. Lekka opalenizna bez zaczerwienienia skóry i podrażnień to efekt stosowania masła kakaowego. Dodam, że ja nie leżałam na plaży. Nie lubię takiego spędzania czasu. Wolę góry i codzienna ochrona skóry przed promieniowaniem słonecznym nie jest mi obca.

Resztki masła pewnie stopię w kąpieli wodnej z olejem kokosowym i zrobię sobie smakowite smarowidło do stóp.

Pozdrowienia
violka42