Po bogatym w prezenty i okazje grudniu miesiąc styczeń miał być miesiącem kosmetycznego postu. Miał być. Cóż, nie zawsze zdarza się sytuacja, aby sklep z okazji zamknięcia kusił promocją -75% na wszystko. Tak więc sklep Minejo skutecznie mnie skusił. Do koszyka wpadły same marki, których nie znam: Bioturm, Verima, Living Nature i marie W.
Skusiłam się na szampon rodzinny, krem z mocznikiem i krem do twarzy oraz dezodorant Bioturm. Marka Verima zainteresowała mnie regenerującym kremem do twarzy, fluidem liftingującym i maseczką jaśminową. Do koszyka wrzuciłam także płyn do demakijażu.
Makijaż z certyfikatem NaTrue również mnie zachęcił. Podkład, puder, korektor, tusz i szminkę ze złotem marki marie W. włączyłam do mojej makijażowej skromnej kolekcji.
Owszem była to niesamowita okazja, ale żeby nie było tak słodko i przyjemnie okazało się, że część tych kosmetyków posiada daty ważności w przedziale 04/2015-06/2015r.
Włączyłam je więc od razu do mojej pielęgnacji. Niebawem pojawią się zatem i recenzje.
Widziałam na blogach, że część z Was również skorzystała z tej okazji. Ciekawa jestem Waszych kosmetycznych wrażeń.
Pozdrowienia
violka42