niedziela, 26 kwietnia 2015

Coslys odżywka naprawcza z keratyną do włosów osłabionych i zniszczonych

Odżywka do włosów niezdyscyplinowanych i osłabionych, która łączy ceramidy oraz roślinną keratynę aby odbudować włókno włosa oraz dodać witalności i połysku nawet najbardziej kruchym włosom musiała być w końcu moja. Kiedy zobaczyłam właściwości tej odżywki byłam ciekawa jak sprawdzi się na moich włosach. Myję głowę codziennie i suszę włosy suszarką. Nic dziwnego, że końce włosów stają się w końcu przesuszone. Ochrona przed szkodliwym działaniem suszarki to dla mnie również dodatkowy atut tej odżywki.   


Odżywka zamknięta jest w plastikowej sporej tubie o pojemności 250 ml. Opakowanie bardzo mi się podoba. Odżywka jest lekko lejąca ale nie spływa z włosów. Zapach przyjemny, w moim odczuciu słodko-owocowy. Moje włosy dosłownie spijały odżywkę. Na początku nakładałam jej moim zdaniem zbyt mało i moje włosy nie były dostatecznie odżywione i dociążone. Potem więc nakładałam jej na włosy dużo więcej. Tyle ile moje włosy potrzebowały i chciały przyjąć. I to był strzał w dziesiątkę. Włosy rozczesywały się bez trudu, stały się gładkie i miękkie w dotyku. Wyglądają po prostu zdrowo.


Jest to odżywka z gatunku tych, które nie zostawiają poślizgu na włosach. Nie ma wiec tutaj takiego śliskiego efektu jak po odżywce, np. Alterry. 
Odżywka posiada certyfikat ECOCERT oraz spełnia wymogi karty Cosmebio, można ją kupić w sklepie Matique.
Moim włosom odżywka służy i chętnie wypróbowałabym inne wersje odżywek Coslys, np. do włosów farbowanych. Znacie odżywki do włosów Coslys?

Pozdrowienia
violka42

Skład:
aqua, Spireae ulmaria flower extract* (organic meadowsweet floral water), cetearyl alcohol (thickener), coco-caprylate (emollient), lecithin (vegetable emulsifier), Hydrolyzed Corn Protein (corn peptides), Hydrolyzed Wheat Protein (wheat peptides), Hydrolyzed Soy Protein (soya peptides), trametes Versicolor Extract (mushroom extract), lilium candidum flower extract* (organic lily extract), sodium cetearyl sulfate (emulsifier), olus oil (emollient), Behenyl/ stearyl aminopropanediol esters (vegetable ceramides), xanthan gum (thickener), parfum (100% natural perfume), benzyl alcohol (preservative), dehydroacetic acid (preservative), citric acid (pH balancer), potassium sorbate (preservative), sodium benzoate (preservative), leuconostoc/radish root ferment filtrate*(radish fermented extract), linalol, limonene (natural ingredients from perfume).
*z rolnictwa ekologicznego
98,8 % wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego
36 % wszystkich składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego

niedziela, 19 kwietnia 2015

BIOTURM szampon familijny z serwatką


Kosmetyki Bioturm jak już kiedyś pisałam udało mi się kupić w bardzo korzystnych cenach. Skusiłam się wtedy także na szampon familijny o mega pojemności 500 ml. 
Produkty firmy Bioturm są polecane dla każdego typu skóry. Szczególnie jednak dla skóry nadwrażliwej, podatnej na alergie i skłonnościami do łuszczenia się, np. przy łuszczycy lub atopowym zapaleniu skóry. A także dla cery trądzikowej. Szampon to naprawdę wielka butla.
Ponieważ kosmetyki te polecane są przy różnych problemach skórnych, a moja skóra głowy po farbowaniu często staje się sucha i reaguje swędzeniem stwierdziłam, że szampon ten wpasuje się w potrzeby mojej skóry.

Przekonało mnie to, że "Podstawą produktów marki BIOTURM jest w opatentowany sposób przetworzona serwatka organiczna (w liście składników określana jako „lac“). Składniki serwatki organicznej występują w podobnych formach w naturalnym środowisku skóry, np. białka serwatkowe i aminokwasy, kwasy mlekowe i ich sole, minerały, substancje śladowe, węglowodany, witaminy. Dzięki temu jest łatwo przyswajalną, wspomaga w utrzymaniu naturalnego balansu hydro-lipidowego skóry i nie wywołuje podrażnień". 


Szampon zamknięty jest w plastikowej butli z odkręcanym zamknięciem. Otwór butelki zabezpiecza nakładka z niewielką dziurką. Nic się więc nie wyleje jeśli butelka się przewróci. Szampon jest w miarę gęsty, po zetknięciu z wodą dobrze się pieni. Zapach przyjemny, lekko mleczno-serwatkowy. Po spłukaniu pozostawia włosy trochę tępe więc u mnie odżywka jest koniecznością. Zresztą zawsze po myciu stosuję odżywki do włosów. Moje włosy je lubią.
Po wysuszeniu włosy są miękkie i dobrze się układają. Co ważne problemy ze skórą po farbowaniu zniknęły. Nie odczuwam już swędzenia, a moja skóra po kolejnym farbowaniu nie zareagowała podrażnieniem. Polubiłam ten szampon. Z uwagi na objętość jest on także niezwykle wydajny. Nie obawiałam się tej objętości, bo wiedziałam, że to dobre kosmetyki. Zaoszczędziłam więc czas i pieniądze. 

Pozdrowienia
violka42



Skład:
Aqua, Coco-Glucoside, Sodium Coco-Sulfate, Lac*, Inulin, Lactic Acid, Hydrolyzed Wheat Protein, Glycerin, Sodium Chloride, Parfum

czwartek, 16 kwietnia 2015

Powroty, powroty...

Witam Was ciepło po dłuższej przerwie. Jak dotąd miesiąc kwiecień był dla mnie i mojej rodziny miesiącem trudnym. Otóż wróciliśmy właśnie z synkiem ze szpitala. Co prawda była to na szczęście tylko diagnostyka, ale wymagała kilkudniowej hospitalizacji. Teraz powoli wracamy do normalnego życia ciesząc się, że w końcu jesteśmy w domu. Wracam więc również do blogowania. Jak ja się za Wami stęskniłam. Jestem bardzo ciekawa, co nowego pojawiło się na Waszych blogach, czym mnie znowu pokusicie. Pozdrawiam wszystkich wiosennie i cieszę się, że mimo mojej nieobecności zaglądacie do mnie.

violka42

sobota, 4 kwietnia 2015

MADARA tonik kojący do twarzy

Marka MADARA to marka, którą zachwycam się od pewnego czasu. Uwiodła mnie swoim działaniem i jak już wcześniej pisałam jest to dla mnie marka kosmetyków luksusowych, która nie tylko obiecuje ale i potwierdza swoje słowa wysoką skutecznością działania. To kosmetyki przyjemne w stosowaniu i z chęcią po nie sięgam.
Jak wiecie demakijaż jest dla mnie bardzo ważny. Dobrze oczyszczona skóra z wdzięcznością wchłonie nałożony krem. Demakijaż zawsze kończę przemywaniem twarzy tonikiem. Przywraca on prawidłowe pH skóry i zwęża pory. Ponadto koi i nawilża. Zwykle nakładam tonik na wacik chyba, że opakowanie toniku wyposażone jest w pompkę. Wtedy rozpylam tonik bezpośrednio na twarz. Przez ostatnie tygodnie towarzyszył mi tonik kojący marki MADARA. Tonik kojący przeznaczony jest do skóry suchej.

 
Dzięki nadbałtyckiemu rumiankowi głęboko tonuje, nawilża i koi suchą i ściągniętą skórę. Skóra staje się miękka, elastyczna, odprężona, ale nie sucha.
Uwielbiam opakowania tej marki. Są takie wiosenne, przejrzyste i przyjemne dla oka. Nastrajają mnie optymistycznie. Tak już tęsknię za zielenią.

Tonik zawiera wodę różaną i wodę z rumianku dlatego przyjemnie pachnie mieszanką róży i rumianku. Rumianek nieznacznie dominuje w zapachu. Jest to delikatny zapach. Zarówno róża jak i rumianek to moje ulubione zapachy w pielęgnacji. Tonik zawiera w składzie również alkohol, który czasem nieznacznie wyczuwam. Nie powoduje on jednak u mnie żadnego ściągnięcia skóry czy też podrażnienia. Wręcz przeciwnie, tonik pozostawia skórę czystą, gładką i przygotowaną do dalszej pielęgnacji. Lubię go także za to, że nie klei się na twarzy i delikatnie zmiękcza skórę. Mogę więc stwierdzić, że tonik ten zapewnia głęboki komfort mojej skłonnej do przesuszeń skórze. 
Kosmetyki MADARA kuszą mnie więc coraz mocniej. 

Tonik kojący do skóry suchej można kupić w sklepie Matique. Dla cery normalnej i mieszanej lub tłustej znajdziemy tonik balansujący lub oczyszczający tej marki. 

Lubicie kosmetyki MADARA?

Pozdrowienia
violka42

Skład:
Aqua, Rosa Damascena (Rose) Flower Water*, Alcohol, Glycerin, Chamomilla Recutita (Camomile) Flower Extract*, Betaine, Lactic Acid, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Sodium Lactate, Sodium PCA, Mannitol, Lecithin, Sodium Cocoyl Glutamate