Dawno już nie pisałam o kosmetykach tej wspanialej marki. Marka Martina Gebhardt oczarowała mnie swoimi kosmetykami już pewien czas temu. W międzyczasie poznałam wiele innych kosmetycznych marek, mimo to Martina Gebhardt plasuje się z pewnością w kategorii moich perełek kosmetycznych. Skuteczność działania, filozofia marki i przyjemność stosowania sprawiają, że do kosmetyków tej marki od czasu do czasu wracam. Wróciłam ponownie do emulsji z żeń-szeniem, nie wiem jak to się stało, że o niej wcześniej nie napisałam.
Emulsja z żeń-szeniem to lekka, witaminowa emulsja, która niesamowicie nawilża, wzmacnia i regeneruje skórę. To, co również lubię w kosmetykach tej marki to poręczne opakowania z pompką typu air-less, która nie zacina się i dozuje tyle kosmetyku ile chcemy. Prostota buteleczki, z przyjemną dla oka szatą graficzną bardzo mi odpowiada.
Emulsja jest bardzo przyjemna w stosowaniu. Konsystencja lekka, nie spływa z dłoni. Zapach cudowny, kwiatowy z nutą orzeźwienia. Niesamowicie przyjemny i relaksujący zapach. Emulsja wnika szybko w skórę pozostawiając satynową gładkość i miękkość skóry oraz delikatny zapach. Czuję jak moja skóra chłonie dobro zawarte w emulsji, a znajdziemy tutaj witaminowe wyciągi roślinne z żeń-szenia, kwiatu lipy, melisy lekarskiej i róży damasceńskiej. Olej migdałowy, rokitnikowy i masło shea regenerują wymagającą skórę. Wszystko to sprawia, że moja skłonna do przesuszeń skóra dostaje to, czego jej potrzeba: dawkę nawilżenia i ukojenia oraz regeneracji. Jędrna i elastyczna skóra to zasługa również i tej emulsji.
Nie sposób nie zachwycać się kosmetykami tej marki. Jest niesamowicie skuteczna przy różnych problemach i potrzebach skóry. Emulsja różana długo u mnie gościła. Emulsja z żeń-szeniem również nie da o sobie zapomnieć.
Wypatrzyłam również HAPPY AGING witaminową emulsję do cery dojrzałej 40+, która z pewnością u mnie zagości. Mam ochotę na wiele kosmetyków tej marki.
Lubicie kosmetyki tej marki?
Pozdrowienia
violka42
Skład:
Water
(Aqua), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil°, Prunus Amygdalus Dulcis
(Sweet Almond) Oil°, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Lecithin*,
Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter°, Panax Ginseng Extract*, Tilia
Cordata (Linden) Extract°, Melissae Officinalis (Balm Mint) Extract°,
Daucus Carota (Carrot) Oil°, Hippophae Rhamnoides (Seabuckthorn) Oil*,
Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water°, Rosa Damascena (Rose) Flower
Water°, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Spagyrische Essenz (von Panax
Ginseng Extract*, Aurum, Argentum, Sulfat), Melissae Officinalis (Balm
Mint) Oil°, Aroma*, Limonene**, Citral**.
° składniki pochodzące z upraw kontraktowanych przez Demeter
* składniki pochodzące z kontrolowanych upraw biologicznych
** komponenty naturalnych olejków eterycznych
Czytam sobie, czytam i mam ochotę kupić, a potem widzę słowo "róża" i mam ochotę zakląć... ech czyli jednak nie dla mnie. A strasznie lubię kosmetyki z żeń-szeniem.
OdpowiedzUsuńróża nie jest wyczuwalna w zapachu
UsuńZaciekawiła mnie ta emulsja,lubię takie produkty;)
OdpowiedzUsuńjest świetna, miałam kiedyś emulsję różaną i również byłam zachwycona
UsuńUwielbiam kosmetyki tej marki, tej Emulsji jeszcze nie miałam, zamówiłam ostatnio znowu Emulsję szałwia.
OdpowiedzUsuńrównież uwielbiam kosmetyki tej marki
UsuńMam tylko próbki na razie, ale nabieram coraz większej ochoty.
OdpowiedzUsuńte kosmetyki mają w sobie to "coś"
UsuńStraszne są ich opakowania, jak sprzed wojny :D Ale działanie kosmetyków super, ja uwielbiam ich krem pod oczy, ten z awokado.
OdpowiedzUsuńnawet lubię te opakowania, takie ciężkie i z pompką, o kremie z avocado czytałam wiele dobrego
Usuń