Tegoroczne lato to prawdziwie tropikalne klimaty. Moja skóra wyraźnie się zbuntowała. Takiego nadmiaru produkcji sebum na twarzy dawno nie miałam. Moja skóra ma skłonności do przesuszeń. Ale nie w takie upały. Prawdziwym objawieniem stały się kosmetyki Sylveco. Zmiana na lżejsze formuły już przynosi rezultaty.
Wkrótce pojawią się recenzje następujących produktów Sylveco:
1. Balsam brzozowy z betuliną.
2. Lekki krem rokitnikowy.
3. Rumiankowy żel do twarzy.
To, co bardzo mi się podoba na pierwszy rzut oka to bardzo higieniczne opakowania z pompką, ładny design i mnóstwo informacji o produkcie zarówno na kartonowych pudełkach, w których umieszczono kosmetyki, jak i na samych opakowaniach.
Marka ta jest dostępna w wielu miejscach w internecie jak również stacjonarnie. Osobiście polecam zakupy tutaj.
Jestem ciekawa, jak sprawdzą się u Ciebie, bo ostatnio czytam różne opinie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie :)
dziękuję za zaproszenie
Usuńrównież czytałam różne opinie, w końcu sprawdzę na sobie jak działają
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że to bardzo dobre polskie kosmetyki ale sama jeszcze niczego od nich nie testowałam
OdpowiedzUsuńto moje pierwsze kosmetyki tej marki
UsuńI ja czytałam różne opinie na temat kosmetyków Sylveco. Nie pozostaje nic innego jak przetestować je na własnej skórze. W końcu każdy kosmetyk u jednej osoby się sprawdza, a u innej nie. Też mam zamiar wypróbować tę markę ale dopiero wtedy gdy zużyję trochę zapasów :)
OdpowiedzUsuńteż uważam, ze najlepiej sprawdzić na własnej skórze działanie kosmetyku, a zapasy to również mam i owszem
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki.Wcześniej o nich nie słyszałam ale interesuje mnie ten żel do twarzy.
OdpowiedzUsuńpolecam ten żel, jest świetny
UsuńCzytałam o jednym z tych produktów same rewelacje i sama zastanawiam sie nad tym czy nie kupić tych produktów :)
OdpowiedzUsuńspróbuj nie są drogie, zawsze lepiej sprawdzić działanie na sobie
UsuńNie znam ale chyba czas poznać bo coraz więcej dobrego o nich czytam
OdpowiedzUsuńzgadzam się z dobrą opinią o tych produktach
UsuńCzekam na Twoją opinię, szczególnie kremu. Kończy mi się właśnie mój i nie wiem jakiego teraz spróbować.
OdpowiedzUsuńrecenzja już niebawem się pojawi, zapraszam
UsuńKrem brzozowy z betuliną - mój ulubieniec. Polecam krem nagietkowy pod oczy również od Sylveco :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale z pewnością poznam
Usuńmoim ulubieńcem jest lekki krem nagietkowy :) odkąd przestawiłam się na naturalną pielęgnacje cery nie mogę wyjść z podziwu , że tak się zmieniła - na lepsze oczywiście :)
OdpowiedzUsuńmogę do tego dołożyć, że również włosy są w o wiele lepszej kondycji odkąd przestawiłam się na naturalną pielęgnację
Usuńja obecnie testuje lekki krem nagietkowy , już od 2tyg. i jestem zadowolona , niedlugo pojawi sie recenzja na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńz przyjemnością przeczytam
Usuńbalsam miałam i był świetny :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, jest świetny
Usuńlekki z rokitnikiem- mój ulubieniec i już miałam próbowac innego- ale znów wzięłam lekki rokitnikowy. Ten pod oczy tez swietny- zero koloru, zero zapachu, no i ta pojemnosc:)
OdpowiedzUsuńsame dobroci dla skóry
UsuńLubię kosmetyki Sylveco. Mam ochotę na ten żel i balsam do ciała.
OdpowiedzUsuńzachęcam, zachęcam
Usuń