środa, 28 listopada 2018

Wooden Spoon odżywka do włosów cienkich i delikatnych Objętość i Miękkość oraz odżywka do włosów zniszczonych Siła i Odżywienie

Moja znajomość z marką Wooden Spoon dopiero się rozkręca. Odpowiada mi filozofia marki i jej zaangażowanie oraz dbałość o najmniejszy detal.  "Miłość do ludzi i wysoka odpowiedzialność etyczna – to podstawy na których zbudowano markę Wooden Spoon i wszystkie produkty. Wooden Spoon  to kosmetyki najbardziej jak to tylko możliwe czyste oraz najbardziej jak tylko to możliwe naturalna pielęgnacja skóry. Wooden Spoon łączy surowe i nieprzetworzone oleje organiczne z drogocennymi ekstraktami ziołowymi, które nie tylko sprawiają, że czujemy się inaczej, ale także efektywnie pomagają utrzymać skórę zdrową, promienną i nieodparcie miękką. Stosuje przyjazne środowisku technologie produkcji, dla maksymalnej ochrony naturalnych składników zawartych w surowcach.
Wooden Spoon to nie tylko nazwa marki – to cała filozofia życia. Wierzymy w synergię Natury i ludzi, i że im więcej zachowujemy  i dbamy o skarby Natury, tym więcej ich z powrotem otrzymamy".
Mnie to przekonuje. 
O odżywkach tej marki jeszcze nie pisałam, czas więc nadrobić to opóźnienie.

 
Wooden Spoon odżywka do włosów cienkich i delikatnych Objętość i Miękkość to "odżywka bogata w drogocenne oleje i aktywne ekstrakty ziołowe, które odżywiają, zmiękczają i dodają naturalnej objętości włosom. 74% składników organicznych. Bez pochodnych przemysłu petrochemicznego, silikonów, parabenów, glikolu propylenowego, SLES, PEG - ów, syntetycznych barwników, zapachów, olei mineralnych. Sprawia, że włosy z łatwością się rozczesują. Wzbogacona olejem jojoba, arganowym, zawiera olejki palmarosa oraz z bergamotki.  Przywraca blask włosom i zapobiega ich plątaniu".

Skład:
Aqua (Water); Cetearyl Alcohol; Betaine; Coco-Glucoside; Butyrospermum Parkii (shea butter)*; Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*; Helianthus Annuus Seed Oil*; Cocos Nucifera (Coconut) Oil*; Phenoxyethanol; Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*; Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder *; Xantham Gum; Citric Acid, Lactic Acid; Benzoic Acid; Dehydroacetic Acid; Tocopherol; Argania Spinosa (Argan) Nut Oil*; Cymbopogon martini oil*; Citrus Aurantium Bergamia peel oil*; Farnesol** Geraniol**, Linalool**, Citral** Limonene**
* rolnictwa ekologicznego; 
**z olejków eterycznych


Wooden Spoon odżywka do włosów zniszczonych Siła i Odżywienie to "odżywka do włosów suchych, zniszczonych, osłabionych, poszarzałych z rozdwajającymi się końcówkami, na bazie drogocennych olejów, które naturalnie wzmacniają i pielęgnują włosy, odżywiają i chronią przed wysuszeniem. Zawiera oleje z baobabu, arganu i migdałów, a także organiczną oliwę z oliwek, jojoba,  masło shea, olej kokosowy. 74% składników organicznych. Bez pochodnych przemysłu petrochemicznego, silikonów, parabenów, glikolu propylenowego, SLES, PEG - ów, syntetycznych barwników, zapachów, olei mineralnych. Sprawia, że włosy z łatwością się rozczesują".

Skład:
Aqua (Water); Cetearyl, Alcohol; Betaine; Coco-Glucoside; Butyrospermum Parkii (Масло от шеа)*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*; Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*; Cocos Nucifera (Coconut) Oil*; Phenoxyethanol; Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*; Adansonia Digitata (Baobab) oil*; Prunus Amygnalus Dulcis (sweet almond) Oil*; Argania Spinosa (Argan) Nut Oil*; Aloe Barbadensis (Aloe vera) Leaf Juice Powder *; Xantham Gum; Citric Acid, Lactic Acid; Benzoic Acid; Dehydroacetic Acid; Tocopherol; Lavandula Angustifolia (Lavender) Essential Oil*; Linalool** Limonene**
*z rolnictwa ekologicznego
**z olejków eterycznych

Odżywki są w zasadzie w działaniu do siebie podobne. Konsystencja lekka, bez problemu nakłada się na włosy i z nich nie spływa. Pachną przyjemnie ziołowo, nie jest to nachalny zapach, ale delikatny i przyjemny. Po spłukaniu włosy są przyjemne w dotyku, dobrze się rozczesują. Po wysuszeniu są gładkie i błyszczące. W moim odczuciu są to odżywki do włosów, które nie wymagają intensywnej regeneracji. Odpowiednie do codziennej pielęgnacji włosów i tak dobrze się sprawdzały. Intensywna regeneracja to dla mnie maska nałożona na włosy pod czepek na dłuższy czas. To niezawodny sposób.
Marka Wooden Spoon ma w ofercie wiele ciekawych kosmetyków, które bardzo mnie interesują. Szczególnie masła do ciała to moja słabość.
 
Znacie kosmetyki tej marki?
 
Pozdrowienia
violka42

czwartek, 15 listopada 2018

Aktualna poranna pielęgnacja mojej twarzy/ Shy Deer, Cosmeceuticum, Bema i Madara

Aktualna poranna  pielęgnacja mojej twarzy, z której jestem bardzo zadowolona. Jak już kiedyś pisałam zmiana miejsca pracy spowodowała, że pielęgnacja poranna stała się z konieczności bardziej przemyślana i szybsza. Nic się nie zmieniło. Wstaję o 4.35 dla mnie to środek nocy, wychodzę o 5.25 i dojeżdżam ponad godzinę do miejsca pracy. Łatwo nie jest. Stawiam więc jak zwykle na sprawdzone produkty.


Rano myję twarz emulsją Shy Deer , którą nakładam na twarz i masuję tak, jak żelem do mycia twarzy. Emulsja pachnie pomarańczą i jest niesamowicie przyjemna w stosowaniu. Następnie spłukuję wodą. Skóra jest gładka i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Uwielbiam.

Kolejny krok to hydrolat pomarańczowy Cosmeceuticum, który rozpylam na twarzy i delektuję się herbacianym zapachem. To, co robią hydrolaty Cosmeceuticum to magia. Takiej aksamitnej w dotyku skóry nie mam po żadnym innym hydrolacie. Mój hit.

Następnie nakładam od razu serum liftingujące BEMA. Jest to żelowe serum, które lekko napina skórę i niesamowicie ją wygładza. Pachnie delikatnie kwiatowo z migdałową nutą. Jestem bardzo zadowolona. Szybko się wchłania, jak poużywam dłużej będzie recenzja.

Krem pod oczy również BEMA. Konsystencja bogatsza, potrzebuje chwili by się wchłonąć. Napina skórę, nie podrażnia i skóra w tym rejonie dobrze wygląda. Zobaczymy, jakie będą dalsze efekty. Na razie jest dobrze.

Na koniec krem jednej z moich ulubionych marek czyli Madara. Krem szybko się wchłania i pozostawia satynową powłokę na twarzy. Skóra jest aksamitna w dotyku, miękka i doskonale nawilżona. Skóra w tym zimnym okresie wymaga intensywnej pielęgnacji ponieważ łatwo się przesusza i ulega podrażnieniu. Krem intensywnie odżywczy zaspokoił potrzeby mojej skóry, czuję, że jest ona dobrze chroniona i odpowiednio pielęgnowana.

Cały ten zestaw idealnie wpisał się w potrzeby mojej skóry. To dla mnie doskonałe kosmetyki. 
Ciekawa jestem Waszej porannej pielęgnacji.

Pozdrowienia
violka42

niedziela, 11 listopada 2018

SO BiO krem nawilżająco odżywczy do rąk z mlekiem oślim

Krem do rąk to niezbędnik w mojej codziennej pielęgnacji. Nie zliczę, ile już tubek przewinęło się dosłownie przez moje ręce. Zawsze mam kilka kremów w użyciu: w pracy, w torebce, przy łóżku... Dzisiaj opowiem kilka słów o kremie do rąk jednej z moich ulubionych marek kosmetyków naturalnych.
"Aby chronić dłonie przed licznymi szkodliwymi czynnikami otoczenia i na długo zachować elastyczność i gładkość  ich skóry  SO BIO stworzyło nawilżająco odżywczy krem z mlekiem oślim do rąk. Ten nietłusty krem natychmiast się wchłania i pozostawia na dłoniach pachnącą, cudownie jedwabistą i nieklejącą powłokę ochronną.
Nawilżona, ochroniona i odżywiona, skóra  dłoni odzyskuje jedwabistą gładkość i piękno".

 
 
I taki właśnie jest ten krem. Lekka konsystencja dobrze się wchłania, nie jest tłusta i nie powoduje nieprzyjemnego filmu na skórze. Skóra jest gładka i pachnąca. Zapach kwiatowo pudrowy bardzo przyjemny, podobny do innych kosmetyków tej serii. Zapach umila pielęgnację i po  chwili się ulatnia. To krem idealny do codziennego stosowania. Bardzo  miło go wspominam. Stosowałam go w pracy i bez problemu po chwili przyjemnego odpoczynku wracałam do dokumentów.
Krem zawiera:
•    Ośle mleko – odżywcze i regenerujące
•    Masło karité bio odżywcze i zmiękczające
•    Aloe vera bio nawilżający i kojący

Bardzo lubię kosmetyki tej marki i jeszcze  żaden z nich mnie nie zawiódł. To marka warta wypróbowania. Wiele kosmetyków już stosowałam i ich recenzje znajdziecie na moim blogu.
Znacie kosmetyki tej marki?

Pozdrowienia
violka42

Skład:
Aqua (Water), Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water*, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Cocoglycerides, Bentonite, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Donkey Milk, Glyceryl Stearate Citrate, Benzyl Alcohol, Ricinus Communis (Castor Seed) Oil*, Sodium Stearoyl Glutamate, Parfum (Fragrance), Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Lactic Acid, Phytic Acid, Sodium Levulinate, Linalool, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Benzyl Salicylate
* z rolnictwa ekologicznego
99% składników jest pochodzenia naturalnego
21% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego

piątek, 9 listopada 2018

Naturalne ABC...Annabelle Minerals, BEMA, CLOCHEE, D’ALCHEMY i e-Fiore

Podejmuję wyzwanie zainicjowane u Carelinem na Instagramie. Każdego dnia zgodnie z literami alfabetu publikujemy zdjęcie związane z naturalną pielęgnacją. Może to być marka, nazwa kosmetyku, składnik, itp. Postanowiłam, że skupię się na markach kosmetyków naturalnych, które mnie uwiodły działaniem, składem lub swoją filozofią. Oto moja pierwsza 5 naturalnych marek.

 
Kosmetyki mineralne do makijażu. Idealne dla osób, które zaczynają przygodę z kosmetykami mineralnymi, ja jestem zachwycona.
 
 
Bema to marka, która niesamowicie mnie interesuje i pociąga. Jestem jej bardzo ciekawa i czuję, że się mocno polubimy. Ma w swojej ofercie wiele ciekawych kosmetyków. Ciągnie mnie do niej mocno i jeszcze żaden kosmetyk mnie nie zawiódł, co oczywiście rodzi apetyt na więcej.
 
 
C jak CLOCHEE
Clochee to kosmetyki naturalne i organiczne, do pielęgnacji twarzy i ciała. Na początku mojej naturalnej przygody ta marka była mi bardzo bliska. Mają w ofercie wiele nowości i ciągle się rozwijają. Mocno im kibicuję.
 
 
Marka kosmetyków naturalnych D’ALCHEMY o działaniu anty-aging zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia. Urzekła mnie filozofia marki. Naturalne i organiczne składniki o holistycznym działaniu mają zapewnić spektakularne efekty na skórze. Muszę przyznać, że kosmetyki tej marki zaskoczyły mnie działaniem, niesamowitym komfortem stosowania i bogactwem nieoczywistych uwodzących zapachów. Krem pod oczy to mój faworyt.
 
  
E jak e-FIORE
To producent kosmetyków naturalnych. Mają w ofercie idealne kosmetyki dla dorosłych, alergików, małych dzieci. Marka proponuje proste rozwiązania na atopię, łuszczycę,  trądzik, problemy cery dojrzałej, zmarszczki, utratę jędrności. Zależy im, aby każdy produkt był jedyny w swoim rodzaju, wyróżniał się naturalnym, prostym składem i przystępną ceną. Mnie to przekonuje.
 
 
 
Znacie kosmetyki tych naturalnych marek?
Pozdrowienia
violka42

 

niedziela, 4 listopada 2018

Bema Love Bio relaksujący i odżywczy naturalny żel pod prysznic

Bema Love Bio to marka, która niesamowicie mnie interesuje i pociąga. Jestem jej bardzo ciekawa i czuję, że się mocno polubimy. Ma w swojej ofercie wiele ciekawych kosmetyków, którym na stronie Ekozuzu przyglądam się od dawna. Tym razem zachwycam się relaksującym i odżywczym żelem pod prysznic.
 
"Naturalny, ekologiczny żel do kąpieli Bema Love bio. Uczyń z codziennej pielęgnacji pod prysznicem moment odprężenia i błogiego relaksu niczym w profesjonalnym salonie SPA. Wyciąg z marakui zawarty w żelu pod prysznic Bema Love bio dostarcza niezbędnych witamin i minerałów, które zmiękczają oraz regenerują skórę, nadając jej przy tym pięknego, jedwabistego wyglądu i przyjemnego egzotycznego zapachu.
- Wyciąg z rumianku - działanie łagodzące i przeciwzapalne
- Hydrolat lawendowy - tonizuje, odświeża i oczyszcza
- Olej ryżowy - regeneruje i odżywia, tworzy na powierzchni skóry warstwę ochronną (film), zatrzymując odparowywanie z niej wody, odmładza skórę (stymuluje procesy naprawcze skóry), zmniejsza zmarszczki, zawiera naturalne filtry UV".
 
 
Do pielęgnacji ciała wybieram sprawdzone i polecane kosmetyki. Codzienna kąpiel pod prysznicem to dla mnie czas relaksu i zmycia z siebie wszystkich trudów dnia. Lubię otaczać się zapachami, które wprawiają mnie w dobry nastrój, przywołują dobre wspomnienia lub jak potrzeba stawiają na nogi. Dlatego często wracam do ulubionych żeli czy peelingów. Relaksujący i odżywczy naturalny żel pod prysznic Bema to w miarę gęsty żel o przyjemnym kwiatowym i słodkim aromacie. Zapach bardzo przyjemny, otulający. Konsystencja żelu w zetknięciu z wodą zamienia się w emulsję, która lekko się pieni i otula ciało nawilżającą warstewką. Po zmyciu skóra jest gładka, miękka w dotyku i pachnąca. Zapach utrzymuje się na skórze przez dłuższy czas. Kosmetyk ten nie wysusza mojej skóry, czuję się zrelaksowana i z chęcią sięgam po ten żel. To miła odmiana od naturalnych mydełek, które uwielbiam. Jestem bardzo zadowolona i z chęcią sprawdzę też inne kosmetyki tej marki.
Znacie kosmetyki Bema?

Pozdrowienia
violka42

Skład:
Chamomilla  Recutita* Flower Water, Lavandula Angustifolia* Flower Water, Aqua/Water, Ammonium Lauryl Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine,Sodium Lactate, Hydrolyzed Rice Protein, Parfum/Fragrance, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Chloride, Passiflora Edulis Seed Oil, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Euterpe Oleracea Fruit Oil , Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
* prodotto da agricoltura biologica/organic agriculture


Lovingeco naturalny nawilżający płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu

Płyn micelarny to pierwszy kosmetyk tej marki, jaki stosowałam. Marka Lovingeco to polska marka przyjazna naturze, która inspirację i składniki do produkcji kosmetyków czerpie z nieprzebranych bogactw przyrody. Muszę przyznać, że pierwszy kontakt z tą właśnie marką okazał się bardzo obiecujący.


Naturalny płyn micelarny do codziennego oczyszczania i demakijażu twarzy i oczu  to płyn "stworzony na bazie naturalnych komponentów tworzących micele i zapewniających odpowiednie nawilżenie i odświeżenie. Zawiera wodę z chabru bławatka, polecaną szczególnie do oczu, kompleks nawilżający złożony z 3 roślin: figi, lnu i bawełny, działających w synergii oraz syrop kukurydziany bogaty w sacharydy o właściwościach nawilżających, łagodzących i kojących. Skutecznie i delikatnie usuwa zabrudzenia naturalne i resztki makijażu ze skóry. Zmiękcza, wygładza, witalizuje. Czyni skórę niezwykle miłą i aksamitną w dotyku. Polecany dla każdego typu skóry, także wrażliwej".
 
Płyn micelarny skutecznie usuwa makijaż nie podrażniając wrażliwej skóry wokół oczu. Jest bardzo łagodny. Zawiera między innymi wodę z chabru bławatka, której szukam w takich płynach do demakijażu oczu. Stosowałam go także do demakijażu skóry twarzy jako pierwszy etap demakijażu i również dobrze się sprawdził. Skóra była dobrze oczyszczona, miękka i gładka w dotyku.
Muszę jeszcze dodać, że opakowanie zawiera genialny atomizer, który rozpyla płyn w postaci mgiełki. Dodatkowo super działający do końca bez zastrzeżeń. Butelka została ze mną do ponownego wykorzystania.
Na koniec kwestia zapachu. Zapach słodko kwiatowy raczej świeży, ale też z gatunku tych mocniejszych. Może nie każdemu przypaść do gustu. Mimo, że ja raczej wolę delikatne zapachy, to ten płyn mnie po prostu przekonał do siebie. Nie muszę ukrywać, że mam apetyt na więcej kosmetyków tej właśnie marki.
 
Znacie kosmetyki Lovingeco?
 
Pozdrowienia
violka42
 
 
Skład:
Aqua, Centaurea Cyanus Flower Water, Maltooligosyl Glucoside/Hydrogenated Starch Hydrolysate, Glycerin, Ficus Carica Extract, Gossypium Herbaceum Seed Extract, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract, Caprylyl/Capryl Glucoside, Parfum, Sodium Cocoyl Glutamate, Polyglyceryl-5 Oleate, Sodium Phytate, Sodium Hydroxide, Glyceryl Caprylate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid.

czwartek, 1 listopada 2018

Naturalnie z Pudełka listopad 2018

Naturalnie z Pudełka pozwoliło mi poznać marki i kosmetyki, które pewnie sama bym nie kupiła, a okazały się perełkami. Dlatego żałowałam, że zniknęło z rynku. Nie ukrywam, że czekałam na powrót i się doczekałam. Jestem z tego pudełka zadowolona.

  
Tak prezentowała się zawartość ostatniej edycji. Serum do twarzy  YOUNG CACY Creamy bardzo chciałam wypróbować i cieszę się, że go mam. Kolejny produkt to balsam do ciała z rokitnikiem Green Feel's. Rokitnik w kosmetykach uwielbiam, tym bardziej jestem ciekawa tego właśnie produktu. Puder utrwalająco-matujący VELVET HD Earthnicity minerals to kolejny kosmetyk. Peeling kawowy Mr.Scrubber to nowość na polskim rynku. Dodatkowe miniatury to dezodorant Natu handmade, serum Dzika Figa z opuncją figową i próbka kremu ze śluzem ślimaka One Ingredient Cosmetics oraz masła do ciała i peelingu do ciała Alkemie. Odplamiacz w kostce chętnie sprawdzę w domu. Z pewnością dam znać, jak sprawdziły się u mnie te kosmetyki.

Pozdrowienia
violka42