poniedziałek, 31 grudnia 2018

Gwiazdkowe prezenty... BIO2YOU, Konjac, Fresh&Natural, Couleur Caramel, Gałgan i Remigiusz Mróz

Czas na gwiazdkowe prezenty. W tym roku zostałam maksymalnie zaskoczona. Marka BIO2YOU oraz gąbeczka Konjac były na mojej kosmetycznej liście marzeń bardzo długo. Do tego książka mojego ulubionego autora czyli najlepszy Remigiusz Mróz. Zaskoczenie i wzruszenie. Moja siostra wie, jak mnie zaskoczyć.
 
 
Zestaw Fresh&Natural od męża. Marka znana mi tylko z internetu, jestem jej bardzo ciekawa.
 
 
Zestaw czapka z szalikiem Gałgan jest bardzo twarzowy oraz ciepły. Idealny na zimę. Miłość od pierwszego założenia.
 
 
Ostatni prezent gwiazdkowy to prezent od siebie dla siebie. Paletka Couleur Caramel od prawie roku nie dawała mi o sobie zapomnieć. Kupiłam ją w Ekozuzu w zestawie z tuszem i pędzelkiem. Jest jeszcze piękniejsza niż na zdjęciu. Do tego dokupiłam brązowy tusz i pomadkę. Jestem zachwycona.
 
 
Cieszą mnie te prezenty bardzo. Znacie te cudowności?
 
Pozdrowienia
violka42
 

niedziela, 30 grudnia 2018

Naturalne ABC...PHENOME, Polny Warkocz, Resibo, SYLVECO, Tata Harper, Uoga Uoga, WELEDA, Whamisa, Zielone Laboratorium,

Ostatnia już w tym roku lista moich ulubionych marek kosmetyków naturalnych, które skradły moje serce.
 
 
P jak Phenome
Phenome – to naturalna i organiczna pielęgnacja skóry. To przyjazne środowisku, ekologiczne i bardzo dobrej jakości kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała. Marka Phenome to marka, którą ponownie odkrywam. Nie ukrywam, że bardzo mnie intryguje i nęci. Mam kilka ich produktów i jestem z nich bardzo zadowolona. Znalazłam już wśród nich swoich ulubieńców.
 
 
 P jak Polny Warkocz
Polny Warkocz to linia organicznych kosmetyków inspirowana wiedzą, kulturą oraz dziedzictwem naszych przodków. Polny Warkocz od początku mnie fascynował. Taki nasz polski i swojski. Od razu kupiłam rumiankową esencję micelarną do demakijażu. Uwielbiam. Kilka opakowań już za mną i nadal się zachwycam. Udany produkt  zawsze zachęca mnie do poznania innych kosmetyków w obrębie marki.
 
 
 R jak Resibo
Resibo skradło moje naturalne serce od razu po otrzymaniu zamówienia. Jest radość od pierwszego wejrzenia i miłość od pierwszego użycia. Muszę przyznać, że marka Resibo przyciąga mnie jak magnes i dołączam kolejne kosmetyki do mojej pielęgnacji. Wciąż się zachwycam.
 
 
 S jak Sylveco
SYLVECO to polski producent kosmetyków naturalnych, powstających z pasji i fascynacji bogactwem otaczającej nas przyrody. Wybór kosmetyków jest imponujący. Każdy z pewnością znajdzie odpowiednie dla siebie lub swoich bliskich kosmetyki. Wiele ich kosmetyków miałam i do wielu wracam.
 
 
 T jakTata Harper
Tata Harper to luksusowe kosmetyki, które bardzo chciałam poznać. Dzięki zamówieniom z Naturissimo mam te dwie miniatury. Kontakt z kosmetykami tej marki jest obiecujący  Nie dziwi więc fakt, że  chcę poznać więcej ich kosmetyków.
 
 
 U jak Uoga Uoga
Uoga Uoga jest producentem naturalnych kosmetyków. Mają w ofercie szeroką gamę kosmetyków, w tym do pielęgnacji skóry twarzy i ciała, produkty do pielęgnacji włosów, pielęgnacji niemowląt i linię makijażu mineralnego. Kosmetyki te nie zawierają żadnych szkodliwych substancji. Miałam okazję poznać kilka kosmetyków tej marki i byłam z nich bardzo zadowolona.
 
 
 W jak Weleda
Weleda to moje odkrycie kosmetyczne na początku naturalnej drogi. Nie myślałam, że te kosmetyki tak bardzo przypadną mi do gustu. Mają super zapachy, konsystencje i bardzo dobrze mi służą. Z wielką przyjemnością odkrywam kolejne perełki. To kosmetyki powstałe z naturalnych substancji, nie zawierające sztucznych środków barwiących czy zapachowych. Weleda to jeden z prekursorów kosmetyki naturalnej. Każdy produkt do pielęgnacji Weleda ma kompleksowe działanie i posiada pozytywny wpływ na człowieka i naturę. I to naprawdę tak działa. Uwielbiam kosmetyki tej marki.
 
 
 W jak Whamisa
Kosmetyki WHAMISA to najlepsze składniki naturalne potwierdzone certyfikatami międzynarodowymi. Unikalne receptury oparte na naturalnych wyciągach z kwiatów, owoców, nasion oraz fermentowanych filtratów roślinnych, gwarantują bezpieczeństwo i skuteczność działania. Bardzo chciałam poznać te kosmetyki i konsekwentnie realizuję ten plan.
 
 
  Z jak Zielone Laboratorium
Kosmetyki z Zielonego Laboratorium zawierają wyłącznie naturalne, bezpieczne komponenty. W ich składzie znajdują się soki owocowe i warzywne, a nośnikami substancji aktywnych są przebadane i proste bazy kosmetyczne. Nie ma w nich PEG-ów, silikonów, parabenów. Są całkowicie wegańskie. Część wpływów z ich sprzedaży wspiera fundacje na rzecz zwierząt. Kosmetyki te sprawiają mnóstwo przyjemności i mam zamiar poznawać kolejne cudeńka od nich.
 
 
 
Pozdrowienia
violka42

sobota, 29 grudnia 2018

Naturalne ABC...Kostka Mydła, LAVERA, LOGONA, MADARA, Mokosh, NATURATIV, Okani Beauty

Kolejna lista moich ulubionych marek kosmetyków naturalnych, które skradły moje serce.
 
K jak Kostka Mydła
Kostka Mydła to połączenie rzemiosła, pasji i naturalnych produktów. To maleńka mydlarnia zrodzona z wielkiego zamiłowania do tworzenia wszystkiego własnoręcznie. Od razu się zachwyciłam.
Mydła, musy, hydrolaty, peelingi i kule kąpielowe, jest w czym wybierać. Chcę poznać kolejne cudeńka od nich.
 
 
 L jak Lavera
O tym, że uwielbiam kosmetyki Lavera piszę często. Wiele z nich już używałam i do wielu wracam. Jest to marka, która zachęciła mnie do naturalnej pielęgnacji. Jest skuteczna i to widać w wyglądzie skóry. Zawsze mam w domu kosmetyki tej marki. Wybierając je wiem, że będą dobrze mi służyły.
 
 
  L jak Logona
Bardzo cenię marki, które są długo na rynku i nadal cieszą się wielką popularnością. Do takich  marek należy właśnie Logona. To jedna z marek, które były prekursorami naturalnej pielęgnacji. Na początku mojej przygody z naturą miałam przekonanie, że wybór naturalnych kosmetyków jest niewielki. W moim otoczeniu prawie żaden. Zostały mi więc tylko zakupy internetowe. Wtedy szybko przekonałam się, że wybór naturalnych kosmetyków jest ogromny. Logona również rozkochała mnie w naturalnej pielęgnacji dlatego nie mogło jej tu zabraknąć. Na zdjęciu hydrolipidy - age PROTECTION
 
 
 M jak Madara
Marka Madara to mój zdecydowany faworyt wśród marek kosmetyków naturalnych. Po prostu wielbię ją całym sercem. Marka zachwyca i zarazem uzależnia na długo.  Madara to jakość na najwyższym poziomie. To jedna z moich ulubionych marek kosmetyków naturalnych. Mnie kosmetyki tej marki nigdy nie zawiodły dlatego wybieram je świadomie i z pełnym zaufaniem. Uwielbiam te kosmetyki za jakość działania, konsystencję, zapach i opakowania. Rozkochały mnie one w sobie na dobre. Lubię, jak oprócz działania pielęgnacja łączy się z przyjemnością. I tak jest właśnie w przypadku kosmetyków tej marki. 
 
 
 M jak Mokosh
Mokosh Cosmetics produkuje wyjątkowe kosmetyki naturalne, które ujmują jakością i doborem surowców, konsystencją i zapachem. Miałam okazję poznać kilka kosmetyków tej marki i zachwyciłam się od pierwszego użycia. Kosmetyki tej marki to niesamowite doznania zapachowe i przyjemność stosowania. Uwielbiam.
 
 
 N jak Naturativ 
Naturativ to dla mnie marka stworzona po to, aby czerpać przyjemność z pielęgnacji. Dla mnie pielęgnacja powinna być przyjemnością, a nie obowiązkiem. Z powodzeniem stosuję taką zasadę i jestem zadowolona z efektów. Naturativ to innowacyjna i rozwijająca się marka. To kosmetyki, które uzależniają od pierwszego powąchania i dotknięcia. Masła do ciała to mój hit. Bardzo, bardzo lubię te kosmetyki.
 
 
 O jak Okani Beauty
To moje pierwsze spotkanie z tą marką i jakże bardzo udane. Hydrolat lawendowy o zapachu lawendy, ale połączonej z ziemistym zapachem podmokłych łąk i wiatru. To taki nieoczywisty zapach. A jak działa. Pozostawia skórę gładką w dotyku na długo. Polubiłam tego maluszka do torebki i mam ochotę na więcej ich kosmetyków. Ceny mają też bardzo przyjemne.
 
 
Pozdrowienia
violka42 

piątek, 28 grudnia 2018

Naturalne ABC... FEMI, Green Feel’s, Hagi, Inika, John Masters Organics

Podjęłam, jak pisałam w tym poście klik  wyzwanie zainicjowane u Carelinem na Instagramie. Każdego dnia zgodnie z literami alfabetu publikujemy zdjęcie związane z naturalną pielęgnacją. Może to być marka, nazwa kosmetyku, składnik, itp. Postanowiłam, że skupię się na markach kosmetyków naturalnych, które mnie uwiodły działaniem, składem lub swoją filozofią. Oto moja kolejna 5 naturalnych marek.
 
 
F jak FEMI
Femi to dla mnie kosmetyki luksusowe i ta luksusowa naturalna pielęgnacja bardzo mi się podoba. W Femi jakość i działanie idą w parze i nie sposób tego nie docenić. Co mnie tak urzeka w kosmetykach Femi? Z pozoru ciężkie konsystencje wchłaniają się niemal do matu, nie powodują tłustości skóry i okazują się niebywale skuteczne i przyjemne w stosowaniu. Koneserzy naturalnej pielęgnacji będą zachwyceni.
 
 
 G jak Green Feel's
Green Feel’s to litewska firma, która dopiero niedawno pojawiła się na polskim rynku.
Posiada w ofercie naturalne kosmetyki z rokitnikiem, avocado, jagodami goi i aloesem. Uwielbiam rokitnik w kosmetykach więc czuję się mocno zainteresowana. Balsam do ciała z rokitnikiem już  posiadam.
  

H jak HAGI
Hagi, tyle w tych kosmetykach magii. W produkcję swoich produktów wkładają niesamowitą pasję i ogromny ładunek pozytywnej energii. To zawsze odczuwam, bo lubię gdy natura łączy się z pasją. Kosmetyki delikatnie pielęgnują, poprawiają zdrowy wygląd i przywracają stan równowagi płaszcza ochronnego skóry. Uwielbiam, podziwiam i używam.
 

I jak INIKA
Odkrywam swoje naturalne piękno z mineralnymi, organicznymi i wegańskimi kosmetykami do makijażu. Kosmetyki INIKA nie są testowane na zwierzętach, są wolne od wszelkich toksyn, dzięki czemu są przyjazne dla środowiska. Jestem zauroczona. Cieszę się, że udało mi się kupić kilka kosmetyków tej marki.
 

Organiczne kosmetyki marki John Masters Organics, stworzone są z naturalnych olejków i ekstraktów roślinnych. Bez parabenów, SLS-ów, PEG-ów i innych sztucznych substancji. Jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków i będę poznawać je w najbliższym czasie.
 
 
Pozdrowienia
violka42 

niedziela, 9 grudnia 2018

Aktualna wieczorna pielęgnacja mojej twarzy / Jonzac, Czarszka, Hagi, Shydeer, Cosmeceuticum, Mokosh,E-fiore, Bema, Cosnature, Resibo Duetus i Clochee

Wieczorna pielęgnacja twarzy. Lubię ten czas, kiedy mogę spokojnie i bez pośpiechu oddać się pielęgnacyjnym rytuałom.
 
 
Demakijaż zaczynam od zmycia makijażu oczu płynem micelarnym Jonzac, który zmywa go szybko i bez podrażnień. Następnie twarz zmywam aksamitnym balsamem Czarszka, uwielbiam ten przy okazji etap masażu. Olej ściągam ściereczką i myję twarz mydłem z masłem tucuma Hagi, które wytwarza niesamowicie kremową pianę. Zmywam wszystko wodą i jeszcze raz myję twarz emulsją Shy Deer, która bardzo mnie relaksuje. Twarz tonizuję hydrolatem oczarowym Cosmeceuticum, jest moc. Serum to u mnie konieczność  więc serum wygładzające figa Mokosh pachnące świętami z kroplą kwasu hialuronowego E-fiore dopełnia pielęgnacji. Uwielbiam to maleństwo. Na koniec wklepuję krem pod oczy  Bema, który bardzo mi odpowiada i nakładam krem detox z zieloną herbatą Cosnature. Krem świetnie zamyka całość kończąc mój wieczorny rytuał pielęgnacyjny. Jeszcze tylko kilka chwil z książką i zasypiam spokojnie.  Pielęgnacja dodatkowa to peeling Resibo, który jest skuteczny i zarazem delikatny oraz maseczki Duetus i Clochee, które uwielbiam oraz Alterra, która mnie nie zachwyciła.
 
Pozdrowienia
violka42

sobota, 8 grudnia 2018

Naturalnie z Pudełka grudzień 2018

Kolejna edycja Naturalnie z Pudełka już u mnie. Zawartość pozwoli mi poznać nowe marki naturalnych kosmetyków. To pudełko daje właśnie taką możliwość.


W pudełku znalazły się następujące kosmetyki:
- woda z mięty pieprzowej Your Natural Side,
- olejek do demakijażu Olivia Plum,
- olej z pestek malin LEAFY Kosmetyki Naturalne,
- róż mineralny Ecolore,
- pomadka ochronna Cashee Naturals,
- plaster na suche miejsca Sape,
- szampon w kostce  Naturologia,
- próbka serum do twarzy Creamy. 
 
Oprócz próbki serum Creamy pozostałych kosmetyków nie znam, a marki znam tylko z internetu. Nadal utwierdza mnie to w przekonaniu, że wybór kosmetyków naturalnych wciąż się rozwija i nie sposób za nim nadążyć. Natomiast odkrywanie nowych kosmetycznych, oczywiście naturalnych perełek jest niezwykle fascynujące.
 
Znacie kosmetyki tych marek?
 
Pozdrowienia
violka42

środa, 28 listopada 2018

Wooden Spoon odżywka do włosów cienkich i delikatnych Objętość i Miękkość oraz odżywka do włosów zniszczonych Siła i Odżywienie

Moja znajomość z marką Wooden Spoon dopiero się rozkręca. Odpowiada mi filozofia marki i jej zaangażowanie oraz dbałość o najmniejszy detal.  "Miłość do ludzi i wysoka odpowiedzialność etyczna – to podstawy na których zbudowano markę Wooden Spoon i wszystkie produkty. Wooden Spoon  to kosmetyki najbardziej jak to tylko możliwe czyste oraz najbardziej jak tylko to możliwe naturalna pielęgnacja skóry. Wooden Spoon łączy surowe i nieprzetworzone oleje organiczne z drogocennymi ekstraktami ziołowymi, które nie tylko sprawiają, że czujemy się inaczej, ale także efektywnie pomagają utrzymać skórę zdrową, promienną i nieodparcie miękką. Stosuje przyjazne środowisku technologie produkcji, dla maksymalnej ochrony naturalnych składników zawartych w surowcach.
Wooden Spoon to nie tylko nazwa marki – to cała filozofia życia. Wierzymy w synergię Natury i ludzi, i że im więcej zachowujemy  i dbamy o skarby Natury, tym więcej ich z powrotem otrzymamy".
Mnie to przekonuje. 
O odżywkach tej marki jeszcze nie pisałam, czas więc nadrobić to opóźnienie.

 
Wooden Spoon odżywka do włosów cienkich i delikatnych Objętość i Miękkość to "odżywka bogata w drogocenne oleje i aktywne ekstrakty ziołowe, które odżywiają, zmiękczają i dodają naturalnej objętości włosom. 74% składników organicznych. Bez pochodnych przemysłu petrochemicznego, silikonów, parabenów, glikolu propylenowego, SLES, PEG - ów, syntetycznych barwników, zapachów, olei mineralnych. Sprawia, że włosy z łatwością się rozczesują. Wzbogacona olejem jojoba, arganowym, zawiera olejki palmarosa oraz z bergamotki.  Przywraca blask włosom i zapobiega ich plątaniu".

Skład:
Aqua (Water); Cetearyl Alcohol; Betaine; Coco-Glucoside; Butyrospermum Parkii (shea butter)*; Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*; Helianthus Annuus Seed Oil*; Cocos Nucifera (Coconut) Oil*; Phenoxyethanol; Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*; Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder *; Xantham Gum; Citric Acid, Lactic Acid; Benzoic Acid; Dehydroacetic Acid; Tocopherol; Argania Spinosa (Argan) Nut Oil*; Cymbopogon martini oil*; Citrus Aurantium Bergamia peel oil*; Farnesol** Geraniol**, Linalool**, Citral** Limonene**
* rolnictwa ekologicznego; 
**z olejków eterycznych


Wooden Spoon odżywka do włosów zniszczonych Siła i Odżywienie to "odżywka do włosów suchych, zniszczonych, osłabionych, poszarzałych z rozdwajającymi się końcówkami, na bazie drogocennych olejów, które naturalnie wzmacniają i pielęgnują włosy, odżywiają i chronią przed wysuszeniem. Zawiera oleje z baobabu, arganu i migdałów, a także organiczną oliwę z oliwek, jojoba,  masło shea, olej kokosowy. 74% składników organicznych. Bez pochodnych przemysłu petrochemicznego, silikonów, parabenów, glikolu propylenowego, SLES, PEG - ów, syntetycznych barwników, zapachów, olei mineralnych. Sprawia, że włosy z łatwością się rozczesują".

Skład:
Aqua (Water); Cetearyl, Alcohol; Betaine; Coco-Glucoside; Butyrospermum Parkii (Масло от шеа)*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*; Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*; Cocos Nucifera (Coconut) Oil*; Phenoxyethanol; Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*; Adansonia Digitata (Baobab) oil*; Prunus Amygnalus Dulcis (sweet almond) Oil*; Argania Spinosa (Argan) Nut Oil*; Aloe Barbadensis (Aloe vera) Leaf Juice Powder *; Xantham Gum; Citric Acid, Lactic Acid; Benzoic Acid; Dehydroacetic Acid; Tocopherol; Lavandula Angustifolia (Lavender) Essential Oil*; Linalool** Limonene**
*z rolnictwa ekologicznego
**z olejków eterycznych

Odżywki są w zasadzie w działaniu do siebie podobne. Konsystencja lekka, bez problemu nakłada się na włosy i z nich nie spływa. Pachną przyjemnie ziołowo, nie jest to nachalny zapach, ale delikatny i przyjemny. Po spłukaniu włosy są przyjemne w dotyku, dobrze się rozczesują. Po wysuszeniu są gładkie i błyszczące. W moim odczuciu są to odżywki do włosów, które nie wymagają intensywnej regeneracji. Odpowiednie do codziennej pielęgnacji włosów i tak dobrze się sprawdzały. Intensywna regeneracja to dla mnie maska nałożona na włosy pod czepek na dłuższy czas. To niezawodny sposób.
Marka Wooden Spoon ma w ofercie wiele ciekawych kosmetyków, które bardzo mnie interesują. Szczególnie masła do ciała to moja słabość.
 
Znacie kosmetyki tej marki?
 
Pozdrowienia
violka42

czwartek, 15 listopada 2018

Aktualna poranna pielęgnacja mojej twarzy/ Shy Deer, Cosmeceuticum, Bema i Madara

Aktualna poranna  pielęgnacja mojej twarzy, z której jestem bardzo zadowolona. Jak już kiedyś pisałam zmiana miejsca pracy spowodowała, że pielęgnacja poranna stała się z konieczności bardziej przemyślana i szybsza. Nic się nie zmieniło. Wstaję o 4.35 dla mnie to środek nocy, wychodzę o 5.25 i dojeżdżam ponad godzinę do miejsca pracy. Łatwo nie jest. Stawiam więc jak zwykle na sprawdzone produkty.


Rano myję twarz emulsją Shy Deer , którą nakładam na twarz i masuję tak, jak żelem do mycia twarzy. Emulsja pachnie pomarańczą i jest niesamowicie przyjemna w stosowaniu. Następnie spłukuję wodą. Skóra jest gładka i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Uwielbiam.

Kolejny krok to hydrolat pomarańczowy Cosmeceuticum, który rozpylam na twarzy i delektuję się herbacianym zapachem. To, co robią hydrolaty Cosmeceuticum to magia. Takiej aksamitnej w dotyku skóry nie mam po żadnym innym hydrolacie. Mój hit.

Następnie nakładam od razu serum liftingujące BEMA. Jest to żelowe serum, które lekko napina skórę i niesamowicie ją wygładza. Pachnie delikatnie kwiatowo z migdałową nutą. Jestem bardzo zadowolona. Szybko się wchłania, jak poużywam dłużej będzie recenzja.

Krem pod oczy również BEMA. Konsystencja bogatsza, potrzebuje chwili by się wchłonąć. Napina skórę, nie podrażnia i skóra w tym rejonie dobrze wygląda. Zobaczymy, jakie będą dalsze efekty. Na razie jest dobrze.

Na koniec krem jednej z moich ulubionych marek czyli Madara. Krem szybko się wchłania i pozostawia satynową powłokę na twarzy. Skóra jest aksamitna w dotyku, miękka i doskonale nawilżona. Skóra w tym zimnym okresie wymaga intensywnej pielęgnacji ponieważ łatwo się przesusza i ulega podrażnieniu. Krem intensywnie odżywczy zaspokoił potrzeby mojej skóry, czuję, że jest ona dobrze chroniona i odpowiednio pielęgnowana.

Cały ten zestaw idealnie wpisał się w potrzeby mojej skóry. To dla mnie doskonałe kosmetyki. 
Ciekawa jestem Waszej porannej pielęgnacji.

Pozdrowienia
violka42

niedziela, 11 listopada 2018

SO BiO krem nawilżająco odżywczy do rąk z mlekiem oślim

Krem do rąk to niezbędnik w mojej codziennej pielęgnacji. Nie zliczę, ile już tubek przewinęło się dosłownie przez moje ręce. Zawsze mam kilka kremów w użyciu: w pracy, w torebce, przy łóżku... Dzisiaj opowiem kilka słów o kremie do rąk jednej z moich ulubionych marek kosmetyków naturalnych.
"Aby chronić dłonie przed licznymi szkodliwymi czynnikami otoczenia i na długo zachować elastyczność i gładkość  ich skóry  SO BIO stworzyło nawilżająco odżywczy krem z mlekiem oślim do rąk. Ten nietłusty krem natychmiast się wchłania i pozostawia na dłoniach pachnącą, cudownie jedwabistą i nieklejącą powłokę ochronną.
Nawilżona, ochroniona i odżywiona, skóra  dłoni odzyskuje jedwabistą gładkość i piękno".

 
 
I taki właśnie jest ten krem. Lekka konsystencja dobrze się wchłania, nie jest tłusta i nie powoduje nieprzyjemnego filmu na skórze. Skóra jest gładka i pachnąca. Zapach kwiatowo pudrowy bardzo przyjemny, podobny do innych kosmetyków tej serii. Zapach umila pielęgnację i po  chwili się ulatnia. To krem idealny do codziennego stosowania. Bardzo  miło go wspominam. Stosowałam go w pracy i bez problemu po chwili przyjemnego odpoczynku wracałam do dokumentów.
Krem zawiera:
•    Ośle mleko – odżywcze i regenerujące
•    Masło karité bio odżywcze i zmiękczające
•    Aloe vera bio nawilżający i kojący

Bardzo lubię kosmetyki tej marki i jeszcze  żaden z nich mnie nie zawiódł. To marka warta wypróbowania. Wiele kosmetyków już stosowałam i ich recenzje znajdziecie na moim blogu.
Znacie kosmetyki tej marki?

Pozdrowienia
violka42

Skład:
Aqua (Water), Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Water*, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Cocoglycerides, Bentonite, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Donkey Milk, Glyceryl Stearate Citrate, Benzyl Alcohol, Ricinus Communis (Castor Seed) Oil*, Sodium Stearoyl Glutamate, Parfum (Fragrance), Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Lactic Acid, Phytic Acid, Sodium Levulinate, Linalool, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder*, Benzyl Salicylate
* z rolnictwa ekologicznego
99% składników jest pochodzenia naturalnego
21% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego

piątek, 9 listopada 2018

Naturalne ABC...Annabelle Minerals, BEMA, CLOCHEE, D’ALCHEMY i e-Fiore

Podejmuję wyzwanie zainicjowane u Carelinem na Instagramie. Każdego dnia zgodnie z literami alfabetu publikujemy zdjęcie związane z naturalną pielęgnacją. Może to być marka, nazwa kosmetyku, składnik, itp. Postanowiłam, że skupię się na markach kosmetyków naturalnych, które mnie uwiodły działaniem, składem lub swoją filozofią. Oto moja pierwsza 5 naturalnych marek.

 
Kosmetyki mineralne do makijażu. Idealne dla osób, które zaczynają przygodę z kosmetykami mineralnymi, ja jestem zachwycona.
 
 
Bema to marka, która niesamowicie mnie interesuje i pociąga. Jestem jej bardzo ciekawa i czuję, że się mocno polubimy. Ma w swojej ofercie wiele ciekawych kosmetyków. Ciągnie mnie do niej mocno i jeszcze żaden kosmetyk mnie nie zawiódł, co oczywiście rodzi apetyt na więcej.
 
 
C jak CLOCHEE
Clochee to kosmetyki naturalne i organiczne, do pielęgnacji twarzy i ciała. Na początku mojej naturalnej przygody ta marka była mi bardzo bliska. Mają w ofercie wiele nowości i ciągle się rozwijają. Mocno im kibicuję.
 
 
Marka kosmetyków naturalnych D’ALCHEMY o działaniu anty-aging zauroczyła mnie od pierwszego wejrzenia. Urzekła mnie filozofia marki. Naturalne i organiczne składniki o holistycznym działaniu mają zapewnić spektakularne efekty na skórze. Muszę przyznać, że kosmetyki tej marki zaskoczyły mnie działaniem, niesamowitym komfortem stosowania i bogactwem nieoczywistych uwodzących zapachów. Krem pod oczy to mój faworyt.
 
  
E jak e-FIORE
To producent kosmetyków naturalnych. Mają w ofercie idealne kosmetyki dla dorosłych, alergików, małych dzieci. Marka proponuje proste rozwiązania na atopię, łuszczycę,  trądzik, problemy cery dojrzałej, zmarszczki, utratę jędrności. Zależy im, aby każdy produkt był jedyny w swoim rodzaju, wyróżniał się naturalnym, prostym składem i przystępną ceną. Mnie to przekonuje.
 
 
 
Znacie kosmetyki tych naturalnych marek?
Pozdrowienia
violka42

 

niedziela, 4 listopada 2018

Bema Love Bio relaksujący i odżywczy naturalny żel pod prysznic

Bema Love Bio to marka, która niesamowicie mnie interesuje i pociąga. Jestem jej bardzo ciekawa i czuję, że się mocno polubimy. Ma w swojej ofercie wiele ciekawych kosmetyków, którym na stronie Ekozuzu przyglądam się od dawna. Tym razem zachwycam się relaksującym i odżywczym żelem pod prysznic.
 
"Naturalny, ekologiczny żel do kąpieli Bema Love bio. Uczyń z codziennej pielęgnacji pod prysznicem moment odprężenia i błogiego relaksu niczym w profesjonalnym salonie SPA. Wyciąg z marakui zawarty w żelu pod prysznic Bema Love bio dostarcza niezbędnych witamin i minerałów, które zmiękczają oraz regenerują skórę, nadając jej przy tym pięknego, jedwabistego wyglądu i przyjemnego egzotycznego zapachu.
- Wyciąg z rumianku - działanie łagodzące i przeciwzapalne
- Hydrolat lawendowy - tonizuje, odświeża i oczyszcza
- Olej ryżowy - regeneruje i odżywia, tworzy na powierzchni skóry warstwę ochronną (film), zatrzymując odparowywanie z niej wody, odmładza skórę (stymuluje procesy naprawcze skóry), zmniejsza zmarszczki, zawiera naturalne filtry UV".
 
 
Do pielęgnacji ciała wybieram sprawdzone i polecane kosmetyki. Codzienna kąpiel pod prysznicem to dla mnie czas relaksu i zmycia z siebie wszystkich trudów dnia. Lubię otaczać się zapachami, które wprawiają mnie w dobry nastrój, przywołują dobre wspomnienia lub jak potrzeba stawiają na nogi. Dlatego często wracam do ulubionych żeli czy peelingów. Relaksujący i odżywczy naturalny żel pod prysznic Bema to w miarę gęsty żel o przyjemnym kwiatowym i słodkim aromacie. Zapach bardzo przyjemny, otulający. Konsystencja żelu w zetknięciu z wodą zamienia się w emulsję, która lekko się pieni i otula ciało nawilżającą warstewką. Po zmyciu skóra jest gładka, miękka w dotyku i pachnąca. Zapach utrzymuje się na skórze przez dłuższy czas. Kosmetyk ten nie wysusza mojej skóry, czuję się zrelaksowana i z chęcią sięgam po ten żel. To miła odmiana od naturalnych mydełek, które uwielbiam. Jestem bardzo zadowolona i z chęcią sprawdzę też inne kosmetyki tej marki.
Znacie kosmetyki Bema?

Pozdrowienia
violka42

Skład:
Chamomilla  Recutita* Flower Water, Lavandula Angustifolia* Flower Water, Aqua/Water, Ammonium Lauryl Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine,Sodium Lactate, Hydrolyzed Rice Protein, Parfum/Fragrance, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Chloride, Passiflora Edulis Seed Oil, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Euterpe Oleracea Fruit Oil , Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
* prodotto da agricoltura biologica/organic agriculture


Lovingeco naturalny nawilżający płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu

Płyn micelarny to pierwszy kosmetyk tej marki, jaki stosowałam. Marka Lovingeco to polska marka przyjazna naturze, która inspirację i składniki do produkcji kosmetyków czerpie z nieprzebranych bogactw przyrody. Muszę przyznać, że pierwszy kontakt z tą właśnie marką okazał się bardzo obiecujący.


Naturalny płyn micelarny do codziennego oczyszczania i demakijażu twarzy i oczu  to płyn "stworzony na bazie naturalnych komponentów tworzących micele i zapewniających odpowiednie nawilżenie i odświeżenie. Zawiera wodę z chabru bławatka, polecaną szczególnie do oczu, kompleks nawilżający złożony z 3 roślin: figi, lnu i bawełny, działających w synergii oraz syrop kukurydziany bogaty w sacharydy o właściwościach nawilżających, łagodzących i kojących. Skutecznie i delikatnie usuwa zabrudzenia naturalne i resztki makijażu ze skóry. Zmiękcza, wygładza, witalizuje. Czyni skórę niezwykle miłą i aksamitną w dotyku. Polecany dla każdego typu skóry, także wrażliwej".
 
Płyn micelarny skutecznie usuwa makijaż nie podrażniając wrażliwej skóry wokół oczu. Jest bardzo łagodny. Zawiera między innymi wodę z chabru bławatka, której szukam w takich płynach do demakijażu oczu. Stosowałam go także do demakijażu skóry twarzy jako pierwszy etap demakijażu i również dobrze się sprawdził. Skóra była dobrze oczyszczona, miękka i gładka w dotyku.
Muszę jeszcze dodać, że opakowanie zawiera genialny atomizer, który rozpyla płyn w postaci mgiełki. Dodatkowo super działający do końca bez zastrzeżeń. Butelka została ze mną do ponownego wykorzystania.
Na koniec kwestia zapachu. Zapach słodko kwiatowy raczej świeży, ale też z gatunku tych mocniejszych. Może nie każdemu przypaść do gustu. Mimo, że ja raczej wolę delikatne zapachy, to ten płyn mnie po prostu przekonał do siebie. Nie muszę ukrywać, że mam apetyt na więcej kosmetyków tej właśnie marki.
 
Znacie kosmetyki Lovingeco?
 
Pozdrowienia
violka42
 
 
Skład:
Aqua, Centaurea Cyanus Flower Water, Maltooligosyl Glucoside/Hydrogenated Starch Hydrolysate, Glycerin, Ficus Carica Extract, Gossypium Herbaceum Seed Extract, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract, Caprylyl/Capryl Glucoside, Parfum, Sodium Cocoyl Glutamate, Polyglyceryl-5 Oleate, Sodium Phytate, Sodium Hydroxide, Glyceryl Caprylate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid.

czwartek, 1 listopada 2018

Naturalnie z Pudełka listopad 2018

Naturalnie z Pudełka pozwoliło mi poznać marki i kosmetyki, które pewnie sama bym nie kupiła, a okazały się perełkami. Dlatego żałowałam, że zniknęło z rynku. Nie ukrywam, że czekałam na powrót i się doczekałam. Jestem z tego pudełka zadowolona.

  
Tak prezentowała się zawartość ostatniej edycji. Serum do twarzy  YOUNG CACY Creamy bardzo chciałam wypróbować i cieszę się, że go mam. Kolejny produkt to balsam do ciała z rokitnikiem Green Feel's. Rokitnik w kosmetykach uwielbiam, tym bardziej jestem ciekawa tego właśnie produktu. Puder utrwalająco-matujący VELVET HD Earthnicity minerals to kolejny kosmetyk. Peeling kawowy Mr.Scrubber to nowość na polskim rynku. Dodatkowe miniatury to dezodorant Natu handmade, serum Dzika Figa z opuncją figową i próbka kremu ze śluzem ślimaka One Ingredient Cosmetics oraz masła do ciała i peelingu do ciała Alkemie. Odplamiacz w kostce chętnie sprawdzę w domu. Z pewnością dam znać, jak sprawdziły się u mnie te kosmetyki.

Pozdrowienia
violka42

środa, 31 października 2018

Hands on Veggies szampon do włosów zniszczonych z dynią i olejem arganowym

Na markę Hands on Veggies zwróciłam uwagę, jak tylko pojawiła się w sklepach internetowych. "Twórcy  austriackiej marki Hands on Veggies uświadomili sobie, że mamy mnóstwo kosmetyków zawierających ekstrakty z owoców oraz kwiatowych esencji. A co z warzywami? Przecież one mają tak wiele do zaoferowania: witaminy, składniki odżywcze, przeciwutleniacze, minerały, oleje. Pod względem zawartości skarbów natury i antyoksydantów nie ustępują wcale owocom i kwiatom. Bez względu czy będzie to nawilżające awokado, czy bogaty w witaminę C jarmuż.
Całość produktów Hands on Veggies jest stworzona z roślin – począwszy od samych kosmetyków, a skończywszy na ich opakowaniu, które zostało wyprodukowane z odpadów trzciny cukrowej i jest całkowicie biodegradowalne, a po zużyciu gotowe do recyklingu.
Kosmetyki Hands on Veggies wyróżniają się zupełnie innowacyjnymi metodami konserwacji. Jest to zupełnie naturalny sposób uzyskany przez biofermentację, co jeszcze bardziej wzbogaca te kosmetyki pod względem zawartości cennych składników".

 
Byłam bardzo ciekawa tych warzywnych kosmetyków, kupiłam więc jako pierwszy szampon do włosów zniszczonych z dynią i olejem arganowym. Fermentowana dynia odżywia zniszczone, połamane i rozdwajające się włosy, dostarczając im intensywnego nawilżenia i wygładzając je. Marokański olej arganowy ożywia, rewitalizuje, regeneruje i chroni. Włosy odzyskują zdrowie i blask.
Szampon zamknięty w tubie z odpadów z trzciny cukrowej przed użyciem należy wstrząsnąć. Konsystencja trochę lejąca o urzekającym ziołowo-kwiatowym zapachu. Zapach dla wielbicieli naturalnych kosmetyków to miód na serce. Jednak nie o zapach tu chodzi. Wytwarza kremową pianę, bardzo dobrze myje i oczyszcza włosy, nie plącze ich. Trzeba się trochę napracować, by z uwagi na lejącą konsystencję równomiernie go nałożyć. Na początku dawałam go za dużo, co wpłynęło oczywiście na jego wydajność. Użycie odżywki w moim przypadku jest konieczne. Jednak po wysuszeniu włosy są gładkie, miękkie w dotyku i ładnie się układają. Na uwagę zasługuje też fakt, że szampon nie podrażnia skóry głowy wręcz ją uspokaja. Jestem z tego szamponu bardzo zadowolona, co oczywiście rodzi apetyt na kolejne warzywne cuda tej marki. Do wyboru mamy kosmetyki o pojemności 150 ml lub do wypróbowania 50 ml, co jest świetną opcją, jeśli obawiacie się zapachu lub chcecie najpierw poznać ofertę marki. Mnie urzekły te warzywne cudeńka. Zaproście warzywny ogródek do swojej łazienki.
 
Pozdrowienia
violka42
 
Skład:
woda *woda ze szlachetnego kwiatu rumianu **glukozyd kokosowy *kokoiloglutaminian dwusodu *wyciag z fermentacji bakterii Lactobacillus *laurynian poligliceryny-10 *Sodium Coco Glucoside Tartrate *kwasek cytrynowygliceryna **Lactobacillus/ze sfermentowanych owoców dyni *sól sodowa kokosowych alkoholi tłuszczowych i kwasu glutaminowego *olej arganowy z ziaren **ekstrakt z bratka polnego **Leuconostoc/ze sfermentowanych rzodkiewiek *peptydy grochu zwyczajnego *guma ksantanowa *bakterie kwasu mlekowego *olej z awokado **wyciąg z liści pokrzywy **ekstrakt z kokosa *olej z liści rozmarynu lekarskiego **ekstrakt z pnącego chmielu *sól sodowa hydrolizatu protein ryżowych z chlorkiem kokosowego kwasu tłuszczowego *olej z nasion słonecznika *perfum (olejek eteryczny) **limonen ***cytronelol ***geraniol ***linalol *** * 98% składników jest pochodzenia naturalnego,
** 12% składników pochodzi z rolnictwa ekologicznego 
*** komponenty naturalnych olejków eterycznych