Aktualna poranna pielęgnacja mojej twarzy, z której jestem bardzo zadowolona. Jak już kiedyś pisałam zmiana miejsca pracy spowodowała, że pielęgnacja poranna stała się z konieczności bardziej przemyślana i szybsza. Nic się nie zmieniło. Wstaję o 4.35 dla mnie to środek nocy, wychodzę o 5.25 i dojeżdżam ponad godzinę do miejsca pracy. Łatwo nie jest. Stawiam więc jak zwykle na sprawdzone produkty.
Rano myję twarz emulsją Shy Deer , którą nakładam na twarz i masuję tak, jak żelem do mycia twarzy. Emulsja pachnie pomarańczą i jest niesamowicie przyjemna w stosowaniu. Następnie spłukuję wodą. Skóra jest gładka i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Uwielbiam.
Kolejny krok to hydrolat pomarańczowy Cosmeceuticum, który rozpylam na twarzy i delektuję się herbacianym zapachem. To, co robią hydrolaty Cosmeceuticum to magia. Takiej aksamitnej w dotyku skóry nie mam po żadnym innym hydrolacie. Mój hit.
Następnie nakładam od razu serum liftingujące BEMA. Jest to żelowe serum, które lekko napina skórę i niesamowicie ją wygładza. Pachnie delikatnie kwiatowo z migdałową nutą. Jestem bardzo zadowolona. Szybko się wchłania, jak poużywam dłużej będzie recenzja.
Krem pod oczy również BEMA. Konsystencja bogatsza, potrzebuje chwili by się wchłonąć. Napina skórę, nie podrażnia i skóra w tym rejonie dobrze wygląda. Zobaczymy, jakie będą dalsze efekty. Na razie jest dobrze.
Na koniec krem jednej z moich ulubionych marek czyli Madara. Krem szybko się wchłania i pozostawia satynową powłokę na twarzy. Skóra jest aksamitna w dotyku, miękka i doskonale nawilżona. Skóra w tym zimnym okresie wymaga intensywnej pielęgnacji ponieważ łatwo się przesusza i ulega podrażnieniu. Krem intensywnie odżywczy zaspokoił potrzeby mojej skóry, czuję, że jest ona dobrze chroniona i odpowiednio pielęgnowana.
Cały ten zestaw idealnie wpisał się w potrzeby mojej skóry. To dla mnie doskonałe kosmetyki.
Ciekawa jestem Waszej porannej pielęgnacji.
Pozdrowienia
violka42
Kolejny krok to hydrolat pomarańczowy Cosmeceuticum, który rozpylam na twarzy i delektuję się herbacianym zapachem. To, co robią hydrolaty Cosmeceuticum to magia. Takiej aksamitnej w dotyku skóry nie mam po żadnym innym hydrolacie. Mój hit.
Następnie nakładam od razu serum liftingujące BEMA. Jest to żelowe serum, które lekko napina skórę i niesamowicie ją wygładza. Pachnie delikatnie kwiatowo z migdałową nutą. Jestem bardzo zadowolona. Szybko się wchłania, jak poużywam dłużej będzie recenzja.
Krem pod oczy również BEMA. Konsystencja bogatsza, potrzebuje chwili by się wchłonąć. Napina skórę, nie podrażnia i skóra w tym rejonie dobrze wygląda. Zobaczymy, jakie będą dalsze efekty. Na razie jest dobrze.
Na koniec krem jednej z moich ulubionych marek czyli Madara. Krem szybko się wchłania i pozostawia satynową powłokę na twarzy. Skóra jest aksamitna w dotyku, miękka i doskonale nawilżona. Skóra w tym zimnym okresie wymaga intensywnej pielęgnacji ponieważ łatwo się przesusza i ulega podrażnieniu. Krem intensywnie odżywczy zaspokoił potrzeby mojej skóry, czuję, że jest ona dobrze chroniona i odpowiednio pielęgnowana.
Cały ten zestaw idealnie wpisał się w potrzeby mojej skóry. To dla mnie doskonałe kosmetyki.
Ciekawa jestem Waszej porannej pielęgnacji.
Pozdrowienia
violka42
Jestem pełna podziwu twojej pielęgnacji skoro wstajesz tak wcześnie. Kiedyś jak dojeżdżałam na studia tak wcześnie wstawałam i brałam kosmetyki ze sobą. Robiłam pielęgnacje w pociągu .
OdpowiedzUsuńto już prawie rok więc doszłam do porannej wprawy
UsuńCzy ten kremik z Madary zapewnia odpowiednie nawilżenie? Jakie jest Twoje odczucie? :)
OdpowiedzUsuńdla mnie tak, już go prawie zdenkowałam więc pewnie wybiorę teraz masełkowe konsystencje
Usuń