sobota, 29 czerwca 2019

Mini recenzje - Olivia Plum, Creamy, Your Natural Side, Sukin i e-Fiore

Zużywanie kosmetyków o mniejszej pojemności idzie mi całkiem dobrze. Pozwala też poznać kosmetyki przed decyzją o zakupie pełnowymiarowego opakowania. Sprawdza się to u mnie doskonale. Dlatego dzisiaj zapraszam na kilka mini recenzji - Olivia Plum, Creamy, Your Natural Side, Sukin i e-Fiore.
 

Olivia Plum olejek do demakijażu.
To jeden z kosmetyków, jaki znalazłam w Naturalnie z Pudełka. Kupiłam kilka edycji i dzięki temu poznałam wiele kosmetycznych marek. Po niektóre pewnie bym nie sięgnęła, a tak miałam możliwość zweryfikowania ich działania na własnej skórze. Olejek używałam głównie do demakijażu oczu. Na zwilżony płatek kosmetyczny wylewałam trochę olejku i przykładałam do oka. Po chwili zdejmowałam cały tusz, cienie, kredkę czy cokolwiek, co było na oku. Bardzo dobrze zmywał makijaż. Minusem dla mnie jest kwiatowy zapach, zbyt mocny dla mojego nosa. Proszę wersję bezzapachową. Jeśli nie przeszkadzają Wam zapachowe kosmetyki to jak najbardziej polecam.


Creamy serum do twarzy  YOUNG CACAY.
Bardzo chciałam wypróbować to serum i cieszę się, że miałam taką możliwość. Ono też pochodzi z Naturalnie z Pudełka. Przeznaczone do pielęgnacji skóry normalnej, mieszanej, naczynkowej i dojrzałej z 10% witaminy C. Jest dla mnie trochę zbyt tłuste i gorzej się wchłania więc łączę go przeważnie z kwasem hialuronowym, co daje dobry efekt. Serum jest bogate więc kremu już nie stosuję. Rano skóra jest gładka, napięta i pełna blasku. Bardzo dobry produkt.


Your Natural Side woda miętowa.
W te upały idealnie chłodzi woda miętowa. Bezpośrednio z lodówki rozpylam na twarz wciąż i wciąż. Bardzo lubię. Chłodzi, nie podrażnia, pachnie miętowymi cukierkami, zdecydowanie mam za małe opakowanie. Z pewnością kupię pełnowymiarowe opakowanie. Tak, ta woda to również zawartość Naturalnie z Pudełka.


Sukin żel do mycia twarzy
Stosowałam w porannej pielęgnacji. To delikatny produkt, który oczyszcza skórę, łagodzi, nie podrażnia. Zawiera między innymi rumianek, aloes, zieloną herbatę i oczar. Pozostawia skórę miękką i gładką w dotyku. Pachnie bardzo delikatnie, trochę aptecznie. Byłam z niego zadowolona. Znalazłam go w Discovery box. Kupiłam w Naturisimo 



e-Fiore kwas hialuronowy
Jeszcze w starym opakowaniu/. Lubię mieszać z serum, dodawać do kremów, na przesuszone miejsca. To niezbędnik w mojej pielęgnacji. Dzięki niemu polubiłam kwas hialuronowy. Genialnie nawilża, napina, dobrze się wchłania. Kupiłam w Iwos.

Ciekawa jestem czy znacie te kosmetyki?

Pozdrowienia
violka42

czwartek, 20 czerwca 2019

Kremy z filtrem czyli moja ochrona przeciwsłoneczna

Ochrona przeciwsłoneczna jest nieodzownym elementem mojej pielęgnacji. Lato czy upalne czy też nie, nie ma tu żadnego znaczenia. Zwykle stosuję filtry przez całe rok, z tym, że w okresie letnim sięgam po wyższy faktor. W tym roku postawiłam na zeszłorocznego ulubieńca czyli krem Madara SPF30, o którym pisałam tutaj, kupiłam też nowe kremy.


Kremy do ciała Weleda i Madara zabieram na urlop. Mam też kilka miniaturek z Discovery Box z Naturisimo do przetestowania oraz olej z nasiona malin. Na to lato jestem solidnie zabezpieczona. 
Aktualnie od kilku tygodni używam Bema Cosmetici krem przeciwsłoneczny SPF 30, antiage. To krem naturalny, który zawiera filtry mineralne, aby chronić i pielęgnować skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Nie bieli, dobrze się wchłania, skóra nie świeci się, bez problemu nakładam makijaż. Zwykle tylko przypudrowuję twarz pudrem i wychodzę do pracy. Krem posiada przyjemny zapach, skóra jest dobrze chroniona, gładka, bez podrażnień. Uwielbiam ten krem. O ile krem z Madary był moim hitem 2018, tak krem Bema zostaje moim hitem 2019. Będzie pełna recenzja. Polecam z całego serca. Kupiłam go oczywiście w Ekozuzu.


Ciekawa jestem, jakie kremy do ochrony przeciwsłonecznej stosujecie?

Pozdrowienia
violka42

niedziela, 16 czerwca 2019

Ulubione płyny micelarne w ostatnich miesiącach

Demakijaż to dla mnie podstawa pielęgnacji. Wychodzę z założenia, że tylko dobrze oczyszczona skóra przyjmie z wdzięcznością nałożone serum lub krem. Wybieram więc sprawdzone i skuteczne kosmetyki. Płyn micelarny stosuję głównie do demakijażu oczu. Ten rodzaj kosmetyku sprawdza się u mnie idealnie, dlatego płyn micelarny to nieodzowny kosmetyk w mojej pielęgnacji.


So BIO etic przeciwzmarszczkowa woda micelarna
Woda micelarna to 500 ml doskonałego produktu do demakijażu. Zmywa z oczu wszystko bez zarzutu. Wystarczy zmoczony płatek kosmetyczny przyłożyć do oka, lekko docisnąć, chwilę odczekać i gotowe. Zmywa cienie, tusz, kredki do oczu. Nie używam tuszów wodoodpornych więc w tej kwestii się nie wypowiem. Woda pachnie delikatnie, nie podrażnia, nie szczypie w oczy. Jest niesamowicie wydajna i  można się nią cieszyć długo. To mój niezbędnik w pielęgnacji.

PHENOME SERENE woda micelarna do cery wrażliwej klik


Woda micelarna zamknięta jest w plastikowym opakowaniu o pojemności 200 ml z pompką. Bardzo odpowiada mi jakość i działanie tej wody. Nasączam płatek wodą micelarną, przykładam do oka i po chwili delikatnie usuwam makijaż. Wszystko schodzi bez zarzutu: cienie, kredka i tusz do rzęs. Używam tej wody głównie do demakijażu oczu, ale zdarza mi się również używać jej do twarzy i dodatkowo w ciągu dnia. Schodzi szybko, bo używanie jej to sama przyjemność. Pachnie delikatnie ziołowo i różanie. Nie jest to nachalny zapach, ale bardzo przyjemnie otulający. Uwielbiam. 

SYLVECO lipowy płyn micelarny

Wyjątkowo delikatny i jednocześnie skuteczny, hypoalergiczny preparat, który dokładnie oczyszcza skórę. Zawiera ekstrakt z kwiatów lipy szerokolistnej, który wykazuje działanie nawilżające i osłaniające, zwiększa elastyczność i sprężystość oraz odporność skóry na utratę wody. Łagodny, zmywa makijaż bez zarzutu. Ma delikatny zapach, nie podrażnia, nawilża wrażliwą skórę wokół oczu Uwielbiam i wciąż do niego wracam.

Polny Warkocz rumiankowa esencja micelarna klik

Uwielbiam. Kilka opakowań już za mną i nadal się zachwycam. W małym, o wiele za małym szklanym opakowaniu kryje się istne cudo. Płyn o delikatnym zapachu rumianku jest niezwykle skutecznym płynem do demakijażu. Nie podrażnia, nie szczypie w oczy. Usuwa makijaż bezproblemowo. Skóra jest niesamowicie gładka w dotyku i dobrze nawilżona. Jestem tym płynem zachwycona. 

Resibo płyn micelarny klik


Płyn micelarny herbacianego koloru ma ziołowy zapach, dość specyficzny, ale przyjemny dla nosa. Stosowałam go zarówno do demakijażu twarzy, jak i oczu. Czasem rozpylałam na twarz, tradycyjnie psikałam też na płatek kosmetyczny i zmywałam makijaż. Potem zaczęłam stosować go głównie do demakijażu oczu przykładając nasączony płatek, po chwili makijaż schodził bez problemu. To, co podoba mi się w tym płynie micelarnym najbardziej, to zauważalne nawilżenie skóry, nie ma podrażnień, mgły na oczach, czy też pieczenia, gdy dostanie się niechcący do oczu. Skuteczny w działaniu tak, jak lubię. 

Kosmetyki te można kupić w wielu sklepach internetowych lub na stronie producenta. Sylveco, Polny Warkocz i Resibo znajdziecie także w jednym z moich ulubionych sklepów Naturalny Punkt Widzenia.

Znacie te płyny micelarne?

Pozdrowienia
violka42

czwartek, 13 czerwca 2019

Denko maj 2019 Madara, Bema, Shy Deer, BIO2YOU, Fitomed, Alterra

Z zasady nie umieszczam postów z denkiem. Jednak w maju skończyłam kilka naprawdę dobrych kosmetyków, do których z pewnością jeszcze wrócę. Większość tych kosmetyków zachwyciła mnie od pierwszego użycia, a dalsze używanie tylko mnie w tej opinii utwierdziło.



MADARA odżywka nadająca włosom objętość.
Gęsta, kremowa, nie spływa z włosów. Widocznie pogrubia oraz zwiększa objętość. Wygładza włosy i sprawia, że jest ich optycznie więcej. Mój hit. Będzie recenzja.

Bema Love Bio serum liftingujące do twarzy.
Serum jest żelowe, lekko lejące i przez to wydajne. Delikatnie pachnie migdałową nutą. Szybko się wchłania wyczuwalnie napinając skórę. Nie jest to niemiłe uczucie. Nie ma tu ściągnięcia skóry, jak w niektórych tego typu produktach. Nałożony na serum krem nie roluje się, doskonale z nim współgra. Skóra jest napięta, gładka i wyraźnie w lepszej kondycji. Elastyczna i jędrna w dotyku. Pisałam o nim tutaj.

Bema regenerująca odżywka do włosów
Odżywka jest gęsta, śliska, budyniowa z wyglądu i zapachu.  Bez problemu nakłada się na włosy, nie spływa z nich. Już podczas nakładania czuć, że ma moc. Włosy podczas spłukiwania są miękkie, lejące w dotyku, odżywione po same końce. Rozczesują się bez żadnego problemu, a po wysuszeniu mam włosy jak od fryzjera. Gładkie, lśniące, dociążone jak lubię i delikatnie pachnące. Dla mnie to ideał w kategorii odżywek do włosów. Pisałam o niej tutaj.

Shy Deer lekka emulsja 2 w 1.
Rano myłam twarz emulsją, którą nakładałam na twarz i masowałam tak, jak żelem do mycia twarzy. Emulsja pachnie pomarańczą i jest niesamowicie przyjemna w stosowaniu. Następnie spłukiwałam wodą. Skóra była gładka i przygotowana do dalszej pielęgnacji. Uwielbiam. 

BIO2YOU delikatna nawilżająca woda micelarna do twarzy z zieloną herbatą, gliceryną, rokitnikiem i panthenolem.
Ta delikatna woda micelarna do codziennego łagodnego oczyszczania twarzy z zanieczyszczeń i makijażu uwiodła mnie od pierwszego użycia. Uwielbiam za delikatność i skuteczność. Będę o niej pisać.

Woda różana Ikarov przelana do buteleczki po hydrolacie z Natura Receptura (który też był świetny). Zawsze mam wodę różaną w łazience. Uwielbiam za działanie. Jest  idealna dla dojrzałej skóry.

Szampony z kolei okazały się dla moich włosów przeciętne. Fitomed szampon ziołowy. Dobrze myje, ale bardzo plącze włosy. Spróbuję może innej wersji. Alterra kakao&baobab również bardzo plącze włosy. Do tej wersji nie wrócę.

Znacie te kosmetyki?

Pozdrowienia
violka42

czwartek, 6 czerwca 2019

Bema Love Bio serum liftingujące do twarzy

Kosmetyki Bema należą do moich ulubionych. Uwielbiam za skład i za działanie. Jeśli dodam do tego delikatny, lekko migdałowo-budyniowy zapach, wspaniałe konsystencje i aksamitną gładkość skóry, moje uwielbienie nie powinno dziwić. Właśnie zdenkowałam serum liftingujące do twarzy Bema z Ekozuzu, które idealnie dopełniało moją poranną pielęgnację.


Obietnice producenta:

"Serum Bema Love bio to naturalne, ekologiczne serum pełne aktywnych składników, które działają w głębi skóry. Zmarszczki są widocznie redukowane dzięki izoflawonom sojowym, które stymulują ponowną produkcję kolagenu, podczas gdy karotenoidy szafranu zwalczają wolne rodniki będące przyczyną starzenia się skóry. Owies bogaty w beta-glukan regeneruje skórę i nadaje natychmiastowy efekt liftingu.

Naturalne serum liftingujące Bema Love Bio to napinający i wygładzający fluid owal twarzy, przeznaczony dla każdej cery, szczególnie tej dojrzałej. Pomaga poprawić jędrność i elastyczność twarzy oraz wymodelować jej kontur.

- Woda z kwiatów gorzkiej pomarańczy - wzbogaca skład kremu zastępując wodę,  oczyszcza, tonizuje, zwęża pory i lekko ściąga skórę, ma działanie bakteriobójcze, usuwa wolne rodniki,  ma działanie przeciwzmarszczkowe i przeciwdziała wiotczeniu skóry

-Ekstrakt z kwiatów chabra bławatka - działanie łagodzące, tonizujące, ściągające i antyoksydacyjne (chroni komórki skóry przed wolnymi rodnikami)

- Hydrolat z róży damasceńskiej - koi i nawilża, stymuluje regenerację tkanek, wspomaga gojenie, nawilżają skórę, łagodzi podrażnienia

- Ekstrakt z ziarna owsa - silny przeciwutleniacz, spowalnia starzenie się skóry, łagodzi podrażnienia, działa przeciwzapalnie, dzięki zawartości saponin działa na skórę oczyszczająco i odżywiająco. Polecany do skóry dojrzałej, wrażliwej, alergicznej, atopowej i skłonnej do podrażnień".




Serum idealnie wpisuje się w potrzeby dojrzałej skóry. Zamknięte w szklanej buteleczce z pompką, która dozuje potrzebną ilość. Nie miałam problemu z nabraniem odpowiedniej ilości. Serum jest żelowe, lekko lejące i przez to wydajne. Delikatnie pachnie migdałową nutą. Szybko się wchłania wyczuwalnie napinając skórę. Nie jest to niemiłe uczucie. Nie ma tu ściągnięcia skóry, jak w niektórych tego typu produktach. Nałożony na serum krem nie roluje się, doskonale z nim współgra. Skóra jest napięta, gładka i wyraźnie w lepszej kondycji. Elastyczna i jędrna w dotyku. Bardzo lubiłam go rano, poprzez swoją szybką wchłanialność  pozwalało zaoszczędzić czas. Lubię, kiedy kosmetyk działa tak, jak zapewnia producent. To buduje moje zaufanie do marki. Miałam już kilka produktów Bema i jak na razie żaden mnie nie zawiódł. Od produktów przeciwzmarszczkowych oczekuję porządnego nawilżenia, odżywienia i wygładzenia skóry. Dobra kondycja skóry odmładza. Bema zapewnia mi to wszystko i dlatego do kosmetyków tej marki wracam. To serum z pewnoscią jeszcze włączę do swojej pielęgnacji.


Lubicie kosmetyki Bema?

Pozdrowienia
violka42

Skład:
Citrus Aurantium Amara* Flower Water, Centaurea  Cyanus* Flower  Water, Rosa  Damascena* Flower  Water, Avena Sativa*(Oat) Kernel Extract, Glycerin, Soy Isoflavones, Porphyra Umbilicalis Extract, Sodium Lactate, Xanthan Gum, Citric Acid, Gardenia Florida Extract, Crocus Sativus, Pisum Sativum (Pea) Extract, Dextrin, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, Parfum***/Fragrance,Linalool**, Limonene**, Geraniol**.
*Da agricoltuta biologica/organic agriculture

**wyciągi z olejków roślinnych
***100% naturalny zapach

sobota, 1 czerwca 2019

Poranna i wieczorna pielęgnacja twarzy

Ostatnio w mojej pielęgnacji poczyniłam pewne zmiany.  Włączyłam esencje i dobrze mi one służą. Poranna pielęgnacja twarzy jest szybsza i skuteczniejsza. Rano potrzebuję kosmetyków, które dobrze się sprawdzają oraz pozwalają zaoszczędzić czas. Twarz myję żelem Sukin z Naturissimo, następnie wklepuję esencję Polny Warkocz z Naturalny Punkt Widzenia, po chwili nakładam świetne serum przeciwzmarszczkowe BIO2YOU z Bioekodrogeria, które uwielbiam. Świetnie się wchłania i daje satynową gładkość skórze. Na koniec najlepszy krem liftingujący Bema z Ekozuzu, który spełnia wszystkie moje wymagania w zakresie pielęgnacji. Ostatni już etap to krem pod oczy Alkemie, który niedawno zaczęłam, odpowiada mi również. Wszystkie te kosmetyki bardzo lubię, sprawdzają się u mnie bardzo dobrze.



Wieczorna pielęgnacja twarzy to spokojne zakończenie dnia. Demakijaż to podstawa pielęgnacji. Oczy zawsze zmywam płynem micelarnym. Tym razem do demakijażu oczu i twarzy używam płynu micelarnego BIO2YOU z Bioekodrogeria. Uwielbiam go, jest delikatny i skuteczny. Następnie w drugim etapie nakładam galaretkę do demakijażu Couleur Caramel z Ekozuzu. Rozcieram gęsty żel w palcach, nakładam na twarz i masuję skórę. Na początku jest trochę tępy, ale po chwili zmienia się w olejek. W połączeniu z wodą tworzy emulsję, która łatwo się zmywa i nie pozostawia tłustej warstwy. Bardzo lubię. Kolejny krok to wklepanie w twarz esencji Whamisa, która świetnie nawilża skórę i do tego cudownie relaksująco pachnie. Następnie nakładam serum Creamy do pielęgnacji skóry normalnej, mieszanej, naczynkowej i dojrzałej z 10% witaminy C. Jest dla mnie trochę zbyt tłuste i gorzej się wchłania więc łączę go przeważnie z kwasem hialuronowym, co daje dobry efekt. Serum jest bogate więc kremu już nie stosuję. Pod oczy krem Alkemie kończy wieczorny rytuał.


Znacie te kosmetyki?

Pozdrowienia
violka42