wtorek, 27 listopada 2012

Savon Noir z różą damasceńską

Savon noir i kessa to mój duet niezastąpiony.  Do tej pory to mój ulubiony zestaw do pielęgnacji ciała. Gdy na stronie Mydlarni u Franciszka zobaczyłam, że istnieje savon noir z różą damasceńską do twarzy bardzo chciałam je mieć.  
Eukaliptusowe do ciała innej marki mam w domu, a za zapachem kwiatu pomarańczy nie przepadam. Różane było więc stworzone dla mnie.

Opis tego savon noir bardzo zachęcił mnie do zakupów. 
Na stronie Mydlarni u Franciszka przeczytałam, że "Savon Noir a la Rose de Damas to marokańskie czarne mydło wytwarzane od stuleci niezmiennymi  tradycyjnymi metodami z miażdżonych oliwek i wody z kwiatów róży damasceńskiej. Bogactwo witaminy E zawartej w podstawowym składniku, jakim jest oliwa z oliwek i dodatkowo woda różana, decydują o niepowtarzalnych właściwościach pielęgnacyjnych tego naturalnego kosmetyku."

Podczas ostatniego pobytu w Krakowie odwiedziłam mydlarnię i do koszyka wpadło różane cudeńko. Jako fanka róży w każdej postaci nie mogłam przejść obok tego mydła obojętnie. 

Savon noir delikatnie pachnie różą. Jest bardzo wydajne. Nakładam na twarz i szyję oraz pozostawiam na parę minut. Po tym czasie zwilżonymi dłońmi delikatnie masuję skórę i spłukuję ciepłą wodą. Tak gładkiej skóry nie daje żaden peeling do twarzy. Skóra jest gładka, oczyszczona i promienna. Od razu chłonie nałożony krem jak gąbka. Takiego efektu w sumie oczekiwałam wiedząc jaki efekt daje savon noir nakładany na ciało. 


Dodatkowo savon noir doskonale oczyszcza, dotlenia, detoksykuje głębokie warstwy skóry, intensywnie nawilża i koi. Poprawia również napięcie skóry i jej koloryt.

Lubię stwarzać we własnej łazience domowe rytuały piękna każdego dnia.

Skład:
Potassium olivate, Aqua Rose de Damas, Benzylique Alcool, Benzyl Salicylate, Geraniol, Citronelloi, Agua.

15 komentarzy:

  1. Od czasu do czasu sięgam po savon noir. Takie klasyczne. To z olejkiem różanym musi pieknie pachnieć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam identyczne i bardzo się lubimy :) choć troszkę ściąga skórę i po użyciu muszę szybko nałożyć jakiś nawilżacz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie zależy to od skóry, mnie na szczęście nie ściąga

      Usuń
  3. Na pewno pięknie pachnie. A savon noir wspaniale dba o skórę. Tego jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podpisuję się pod pierwszym zdaniem. :-)
    Mam wersję bezzapachową, ale nigdy nie używałam jej do twarzy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten z różą jest właśnie do twarzy dlatego go kupiłam, tego klasycznego nie odważyłam się dać na twarz

      Usuń
  5. Savon noir do ciała już miewałam, ale do twarzy jeszcze nie. Może warto będzie spróbować?

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam ,sa von noir, a wersji z różą jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze szukam innych savon noir niż mam, lubię takie poszukiwania

      Usuń
  7. uwielbiam savon noir, ale używałam tylko do ciała, jakoś w kwestii twarzy boję się, że mnie zapcha :/ z mydeł do twarzy odważyłam się użyć tylko 50% aleppo...
    obserwuję i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O różane savon noir:D uwielbiam to mydło a w dodatku jak jeszcze różane musi być supr pachnące:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło, że zostawiacie ślad po sobie.
Czytam każdy komentarz. W razie pytań piszcie, odpowiem na każde pytanie.