Mydła to codzienność w mojej naturalnej pielęgnacji. Mam do nich słabość. Przy okazji zakupów zawsze do koszyka wrzucam mydło. W kwestii mydeł minimalizm nie ma szans. Jest tak duży wybór naturalnych mydeł, że nie sposób wypróbować wszystkich. Cieszą oczy i ciało. Przez ostatnie tygodnie wieczorny prysznic umilało mi mydło Melos bio z lawendą marki Speick.
Warto wspomnieć, że mydła Melos Bio wykonane są z wysokiej jakości czystych olejów
roślinnych, szczególnie łagodnych dla skóry. Delikatnie oczyszczają i
pielęgnują skórę. Wytwarzają bogatą, kremową pianę podczas mycia zarówno
w ciepłej jak i zimnej wodzie. Zapewniają skórze odpowiednie
odżywienie, dzięki czemu jest miękka i elastyczna.
Ważne dla mnie jest to, że mydło nie
zawiera sztucznych aromatów, barwników i konserwantów oraz
ropopochodnych surowców.
Mydło jest proste i poręczne. Pieni się bardzo dobrze wytwarzając kremową pianę. Nie wysusza skóry, pozostawia ją delikatnie pachnącą. Delikatny zapach lawendy uspokaja po ciężkim dniu. Lubię takie delikatnie pachnące mydła właśnie wieczorem. Wyciszam się wtedy i z lubością żegnam dzień. Olejek z lawendy posiada właściwości kojące i antyseptyczne. Nadaje przyjemny zapach. Lubię lawendę w pielęgnacji.
Mydło nadaje się także do pielęgnacji rąk. Przed wyjściem z domu wkładam do kieszeni miniaturkę kremu do rąk Alvy. Przyjemnie ziołowy zapach i szybkie wchłanianie sprawiają, że to jeden z moich ulubionych kremów.
Znacie kosmetyki tych marek?
Pozdrowienia
Pozdrowienia
violka42
Wielokrotnie interesowały mnie te mydła, ale jakoś nie ufałam im do końca. Sama nie wiem czemu. Teraz chyba zmienię zdanie i wrzucę jakieś do koszyka przy okazji.
OdpowiedzUsuńto takie proste dobre mydło, lubię takie
UsuńUwielbiam lawendę, więc mydło byłoby dla mnie idealne. Chociaż ja te w kostkach używam tylko do rąk. Jakoś pod prysznicem wolę żele. :)
OdpowiedzUsuńja właśnie odwrotnie, przeważnie używam mydeł w kostkach
UsuńU mnie jest podobnie jak u Anuli. Widywałam mydła Melos w sklepach ale jakoś nigdy nie wrzuciłam żadnego do koszyka. Anula dobrze to określiła, nie ufałam im. Po Twojej recenzji chyba skuszę się na któreś z tych mydełek :)
OdpowiedzUsuńsą dwa rodzaje tych mydełek jedne bio, drugie bez tego bio
UsuńMam uraz do mydełek, w dzieciństwie mnie uczulały i do tej pory nie mam chęci z nich korzystać. :)
OdpowiedzUsuńpewnie nie były to naturalne mydełka
UsuńFajne to mydełko, zachęca samym wyglądem.
OdpowiedzUsuńto prawda
Usuńalvę tak, choć jeszcze niewiele miałam, akurat małżowi coś tam brałam z alvy, ale marki mydła nie kojarzę, a ostatnio polubiłam się z zapachem lawendy:)
OdpowiedzUsuń:*
lubię lawendę zwłaszcza wiosną szczególnie mi podchodzi
UsuńTestowałam ostatnio wersję maślankową i bardzo mi przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńmuszę sprawdzić
UsuńOstatnio dumałam nad tym mydełkiem czy wrzucić je do koszyka, ale tak jakoś słabo do mnie wołało ;) Może przy okazji się skuszę.
OdpowiedzUsuńjest tyle mydełek i tyle kusi, że nie sposób wszystkich wypróbować
Usuń