piątek, 2 października 2015

LIVING NATURE łagodny płyn do demakijażu


Płyn do demakijażu to mój pierwszy kosmetyk tej marki. Nie miałam wcześniej przyjemności poznać kosmetyków LIVING NATURE. Promocyjne zakupy w likwidowanym sklepie internetowym Minejo były okazją do poznania nowych marek. Jedną z nich była właśnie ta marka. Bardzo żałuję, że nie kupiłam innych kosmetyków tej marki, bo jest ona z pewnością godna poznania i polecenia.


Naturalny i delikatny płyn do demakijażu z łagodzącymi wyciągami z nagietka lekarskiego i rumianku jest rzeczywiście delikatny dla skóry. Nie powoduje żadnych podrażnień ani pieczenia oczu. Z uwagi na małą pojemność 100 ml używałam go właśnie do demakijażu oczu. Receptura opiera się o naturalne saponiny zawarte w nowozelandzkiej roślinie zwanej kumerahou. 
"Kumerahou jest po prostu najbardziej naturalnym mydłem na świecie. Pocieranie razem liści i kwiatów krzewu kumerahou tworzy naturalną pianę i delikatnie oraz skutecznie oczyszcza skórę nie łamiąc bariery ochronnej skóry. Wysoka zawartość saponiny zapewnia silne działanie przeciwbakteryjne, a także łagodzi podrażnienia. Obecność saponiny w tkance roślinnej jest uznawana za ważny mechanizm obrony przed atakiem drobnoustrojów, saponiny wykazują silną aktywność przeciwbakteryjną. Saponiny są znane z korzystnych właściwości na skórę.
Kumerahou pochodzi z Nowej Zelandii i rośnie w klimacie umiarkowanym Northland. Kwiaty i liście są ręcznie zbierane. Ma działanie oczyszczające i antybakteryjne oraz zawiera naturalne środki spieniające".
Płyn perfekcyjnie i delikatnie usuwa makijaż oczu, jest idealny dla skóry wrażliwej. Odrobinę płynu nakładałam na płatek kosmetyczny przykładałam do oka i po chwili delikatnie przetarłam okolice oczu. Płyn bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem tuszu, cieni i kredki do oczu. Od kosmetyku do demakijażu oczu wymagam aby perfekcyjnie zmywał to, co jest do zmycia, nie podrażniał, nie powodował łzawienia oczu i rano nie powodował tak zwanego efektu "pandy". Ten płyn spełnił wszystkie moje oczekiwania. Bardzo polubiłam ten płyn i żałuję, że już się skończył. Z pewnością był wart zakupu.
Znacie kosmetyki LIVING NATURE?


Pozdrowienia
violak42

Skład:
Aqua, Decyl glucoside, Glycerin, Citrus grandis seed extract, Mel, Calendula officinalis flower, Chamomilla recutita oil**, Pomaderris kumerahou flower/leaf extract, Leptospermum scoparium oil, Melaleuca alternifolia oil. ** Certified organic

12 komentarzy:

  1. Zupełnie nie znam tej marki ale czytałam już pozytywne recenzje niektórych ich produktów. Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że marka zasługuje na uwagę ale podobno ciężko dostać ją w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciężko ją dostać, ale może kiedyś to się zmieni

      Usuń
  2. Do moich wrażliwych oczu byłby jak znalazł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. to mój pierwszy kosmetyk tej marki, nie miałam z nią wcześniej doczynienia

      Usuń
  4. Ja mam ich żel z miodem manuka na niedoskonałości a w kolejce czeka ich mydło. Też strasznie żałuję, że już nie ma minejo....

    OdpowiedzUsuń
  5. Marka jest mi znana, ale niestety moja skóra nie polubiła się z nią:( Może i dobrze, bo marka jest bardzo trudno dostępna, więc mi nie żal ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również nie żałuję, bo są inne także ciekawe marki do poznania

      Usuń
  6. Chętnie przetestowałabym ten płyn, bo zapowiada się ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło, że zostawiacie ślad po sobie.
Czytam każdy komentarz. W razie pytań piszcie, odpowiem na każde pytanie.