Kolejna edycja już u mnie. Skusiłam się na ten moment niespodzianki. Zawartość lutowego Naturalnie z pudełka to płyn micelarny na bazie śluzu ślimaka Helixium. Nie używałam jeszcze niczego ze śluzem ślimaka. Miałam wewnętrzny opór przed tymi kosmetykami. Kolejna rzecz to peeling kawowy Bare Care. Z kolorówki szminka do ust w kolorze szary róż Felicea oraz próbka pudru glinkowego Pixie. Dodatkowo w pudełku znalazła się próbka maski do włosów Anwen.
Zawartość średnia moim zdaniem. Mocną stroną tego pudełka jest niewątpliwie płyn micelarny. Poprzednie pudełko bardziej mi się podobało. Żadnego z tych kosmetyków jednak nie znam więc chętnie sprawdzę. Z pudełkami tak już jest, że jedne są lepsze, inne słabsze. Nie każdemu wszystko przecież pasuje.
Znacie te kosmetyki?
Pozdrowienia
violka42
do demakijażu używam oleju kokosowego, więc zawartość nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńolej kokosowy również uwielbiam w pielęgnacji
Usuń