środa, 10 września 2014

Woda (hydrolat) z róży damasceńskiej Najel

Jako wielbicielka zapachu róż w kosmetykach zawsze mam hydrolat różany w łazience. W zależności od potrzeb skóry i kosmetycznych zachcianek raz używam hydrolatu, innym razem toniku o bogatszej składowo formule. Lubię ten lekko otulający zapach królowej kwiatów. Tym razem w mojej pielęgnacji królowała woda z róży damasceńskiej marki Najel.
Róża - królowa kwiatów, symbol miłości, siły i piękna. Nazwa 'Rosa' czyli róża, wywodzi się od greckiego słowa 'roden' - czerwony, uważa się bowiem, że róże w starożytnych czasach miały wyłącznie kolor głębokiej czerwieni. Kolebką róż była starożytna Persja, stamtąd róże rozprzestrzeniły się po całym świecie. 
Czyż można się jej oprzeć? 


Jest to woda z płatków róży damasceńskiej przeznaczona dla każdego typu skóry. Wspaniale ją tonizuje i jest naturalnym płynem oczyszczającym, który pomaga w walce z pierwszymi oznakami starzenia. Zamknięta jest w ciemnej, prostej plastikowej butelce.

O właściwościach hydrolatu różanego wiele już napisano. Oprócz tego, że nawilża i tonizuje, łagodzi również podrażnienia oraz oczyszcza i odświeża. Dodatkowo uelastycznia i zwalcza pierwsze oznaki starzenia.
Nie sposób pominąć faktu, że woda z róży damasceńskiej Najel posiada Certyfikat Ecocert..

Woda różana pachnie delikatnie, różany aromat nie jest nachalny. Otula delikatną wonią i sprawia, że skóra przygotowana do dalszych zabiegów jest gładka i przyjemna w dotyku. Nie ma mowy o przesuszeniu czy też podrażnieniu skóry. Hydrolaty to też moje naturalne odkrycie. Hydrolat różany nadaje się przede wszystkim do skór dojrzałych, suchych i delikatnych. Czyli idealnie wpasowuje się w wymagania mojej skóry. Oprócz wieczornych rytuałów pielęgnacyjnych często przecieram skórę również w ciągu dnia. Hydrolat z róży po prostu uzależnia.

Stosujecie hydrolaty w codziennej pielęgnacji?

Pozdrowienia
violka42

Skład:
Rosa damascena flower water*, Potassium sorbate, citric acid, benzyl alcohol, farnesol, geraniol, limonene, linalool
*składniki pochodzące z upraw ekologicznych
99,85% składników są pochodzenia naturalnego
99,80% składników pochodzą z upraw ekologicznych

15 komentarzy:

  1. Tak używam hydrolatu oczarowego i wody różanej :) Fajnie,że ten CI się sprawdził :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. już dawno zrezygnowałam z toników na rzecz hydrolatów. Mój ulubieniec to oczarowy. Zawsze mam go pod ręką. W międzyczasie testuję oczywiście różne inne :) Różany też bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  3. Woda różana to jeden z moich ulubieńców wszech czasów. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moze w koncu uda mi sie przetestowac :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam :) Chociaż ostatnio wybieram toniki różane.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie wiem, wydawało mi się, że czytałam i pisałam słówko... no ale widać nie hah
    tak używam hydrolatów z przyjemnością, ale w pielęgnacji różany zapach nie jest mi przeznaczony;)


    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Również lubię różę choć moja skóra różnie na nią reaguje. Moim hitem jest hydrolat z kocanki wzmocniony zestawem do toniku z biochemii urody.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło, że zostawiacie ślad po sobie.
Czytam każdy komentarz. W razie pytań piszcie, odpowiem na każde pytanie.