Lubię peelingi do ciała, zwłaszcza te cukrowe. Wiele z nich przewinęło się już w mojej pielęgnacji. Czasem robię je sama, częściej jednak wybieram gotowe produkty. Bardzo lubię ten moment pielęgnacji. Jeśli do tego dodam wyśmienity dla mnie zapach jestem zauroczona podwójnie. Tym razem w mojej łazience królował cukrowy scrub do ciała o ciepłym naturalnym zapachu karmelu, wanilii i cytryny czyli otulający scrub do ciała. Uwielbiam zapach tej serii, jest dla mnie taka czule otulająca. Jesień to idealny moment na otulanie. Karmel, cytryna, wanilia - czyż można się oprzeć?
Kompozycja:
- Kryształki cukru trzcinowego*– złuszczają martwy naskórek i wygładzają skórę,
- Oliwa i masło z oliwek* – wygładzają i koją,
- Masło shea* – nawilża i zmiękcza,
- Olej babassu* – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV,
- Masło z awokado* – natłuszcza i regeneruje, chroni przed czynnikami zewnętrznymi, w tym promieniami słonecznymi,
- Masło kakaowe* – uelastycznia i koi podrażnienia,
- Wosk pszczeli* – uelastycznia i zmiękcza,
- Naturalna witamina E* – antyoksydant
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
Scrub zamknięty jest w dużym 500 ml plastikowym zakręcanym słoiku. Pięknie wygląda i cudownie pachnie. Stosuję
go na dwa sposoby. Do szybkiego peelingu pod prysznicem niewielką ilość
scrubu rozcieram w dłoniach i masuję wilgotne ciało od kostek w górę. Nie nakładam zbyt dużo peelingu na raz. Jest to konieczne ponieważ zbyt duża ilość powoduje, że peeling pozostawia białą warstwę na skórze i trudno go potem zmyć ze skóry. Miałam już tego typu peelingi i nauczyłam się z nimi obchodzić. To kwestia wprawy. Peeling jest gęsty, ale nie twardy, bez problemu wyciągam potrzebną ilość z plastikowego słoja. Jest przyjemnie pachnący i tłusty. Po spłukaniu peelingu delikatnie osuszam skórę ręcznikiem i po chwili nakładam nocny strój. Gdy mam
więcej czasu robię peeling w wannie i potem zanurzam się w ciepłej
wodzie i pozwalam by bogactwo olei i maseł zawartych w scrubie powoli
wnikały w skórę i pielęgnowały ją. Po peelingu skóra jest gładka i dobrze nawilżona i nie ma potrzeby stosowania
żadnego balsamu czy też masła do ciała. To mój sprawdzony sposób na gładką
i miękką skórę.
Lubicie peelingi do ciała, wybieracie gotowe czy sami je tworzycie?
Pozdrowienia
violka42
Składniki ze strony sklepu: tutaj.
Jeden z moich ulubencow, zapach ma obledny. Kiedys robilam sama, teraz albo rekawica albo gotowce
OdpowiedzUsuńzapach zniewala na długo
UsuńUwielbiam masło otulające :) zapach piękny. Peelingi naturativ są dla mnie trochę za delikatne.
OdpowiedzUsuńmasło czule wspominam, wiem, że lubisz mocne zdzieraki, te z naturativ faktycznie są łagodniejsze
UsuńMiałam ten peeling ale jeszcze pod marką Pat&Rub.To jest to samo, bo skład jest identyczny. Mnie ten peeling nie zachwycił ze względu na swoją wyjątkowo twardą, zbitą konsystencję. Musiałam go znacznie rozrzedzić żeby nadawał się do użytku. Na skórę działał dobrze, tu nie mam zastrzeżeń.
OdpowiedzUsuńwłaśnie też się takiej konsystencji spodziewałam, ale u mnie była miękka
UsuńSłyszłam już od Anuli, że zapach tej serii jest najlepszy. W pamięci mam masło, ale całkiem możliwe, że i peeling teraz trafi do koszyczka :D
OdpowiedzUsuńzapach uzależniający na długo
Usuń