O istnieniu Kostki Mydła dowiedziałam się otrzymując kolejne pudełko Naturalnie z Pudełka, w którym znalazłam mini mydło w paście. Zaintrygowana od razu otworzyłam to czarne cudeńko i po chwili zaczęłam szukać informacji o producencie w internecie. Kostka Mydła to połączenie rzemiosła, pasji i naturalnych produktów. To maleńka mydlarnia zrodzona z wielkiego zamiłowania do tworzenia wszystkiego własnoręcznie. Od razu się zachwyciłam.
"Mydło w paście do twarzy czyli lniane mydło potasowe do głębokiego oczyszczania skóry twarzy. Bazą mydła jest nierafinowany olej lniany oraz napary ziołowe z krwawnika i fiołka trójbarwnego, które działają na skórę oczyszczająco i antyseptycznie. W składzie znajdziemy również dużą ilość węgla aktywnego, który doskonale radzi sobie z przyciąganiem i wchłanianiem zanieczyszczeń ze skóry, nadmiaru sebum czy też zrogowaciałego naskórka. Oleje tamanu i rycynowy działają przeciwzapalnie, bakterio- i grzybostatycznie i pobudzają regenerację tkanek. Wspomagają nawilżenie, rozjaśniają i łagodzą podrażnienia skóry. Oprócz olejów za nawilżające działanie mydła odpowiedzialna jest gliceryna powstająca naturalnie w procesie zmydlania, a także spora jej ilość dodatkowo dołożona do mydła, aby zwiększyć jego nawilżający potencjał. Aby delikatnie zneutralizować ziołowy zapach mydła dodana została kompozycja olejku z werbeny egzotycznej i lawendowego, które także mają pozytywny wpływ na zanieczyszczoną skórę".
Mały, szklany, zakręcony słoiczek z metalową nakrętką kryje czarne mazidło na pierwszy rzut oka częściowo przypominające wyglądem i zapachem Savon noir. Częściowo, ponieważ przebija go zapach werbeny niezwykle pobudzający i orzeźwiający. Konsystencja bardzo mi odpowiada. To gęsta i miękka w dotyku pasta w dodatku czarna jak węgiel. Nakładam niewielką ilość na zmoczoną skórę twarzy i wykonuję delikatny masaż. Zawsze wtedy się uśmiecham, bo wyglądam jakbym wróciła z rozładunku węgla. Pasta zmienia się w delikatnie pachnącą emulsję, zgodnie z zaleceniem producenta zostawiam ją na kilka minut na twarzy i spłukuję ciepłą wodą. Mimo, że pasta dedykowana jest do skór trądzikowych, tłustych i problematycznych, u mnie - posiadaczki skóry ze skłonnością do przesuszeń sprawdza się rewelacyjnie. Stosuję ją 3 razy w tygodniu i żadnego podrażnienia czy innych problemów ze skórą nie odnotowałam. Wręcz przeciwnie. Skóra jest gładka i dobrze oczyszczona, pory faktycznie obkurczone, co widać od razu po zmyciu pasty ze skóry. Konsystencja pasty gwarantuje niebywałą wręcz wydajność, można więc cieszyć się nią na dłużej. Nie sądziłam, że to maleństwo tak skradnie mi serce. Uwielbiam używać tej pasty do oczyszczania skóry. Cieszę się, że poznałam jak na razie jeden kosmetyk z mydlarni Kostka Mydła. Oczywiście sięgnę po więcej ich cudeniek ponieważ tam gdzie jest pasja i zamiłowanie do natury, tam jest i miłość, a to na mnie zawsze działa. Mydła, musy, hydrolaty, peelingi i kule kąpielowe, jest w czym wybierać.
Koniecznie musicie poznać mydło w paście do twarzy.
Pozdrowienia
violka42
Skład:
Potassium Linseedate, Glycerin, Achillea Millefolium Flower Extract, Viola Tricolor Extract, Activated Charcoal, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Lavandula Angustifolia Oil, Litsea Cubeba Essential Oil, Citral*, Linalool*, Limonene*, Citronellol*, Geraniol*.
** Naturalne składniki olejków eterycznych, mogące być potencjalnymi alergenami
interesujący kosmetyk, fajna konsystencja, ja teraz używam czarnego mydła też w takim opakowaniu
OdpowiedzUsuńpolubiłam bardzo, warto sprawdzić przy okazji
UsuńMydla lnianego nie miałam, ale polecam mydło siarkowe bądź czarne. Sprawdziły się u mnie :)
OdpowiedzUsuńczarne mydło znam i używam
Usuń