Na opakowaniu maseczki przeczytamy dokładny opis "Skoncentrowane substancje czynne zapewniają skórze długotrwałe nawilżenie i chronią skórę przed ubytkiem wilgotności. Dzięki połączeniu ekstraktu z jagód rokitnika oraz kwasu hialuronowego skóra jest doskonale nawilżona i staje się gładka, a istniejące zmarszczki są zauważalnie złagodzone. Olej z pestek winogron oraz z nasion brokułów intensywnie odżywiają skórę oraz przywracają jej sprężystość i elastyczność. Olej z dzikiej róży regeneruje komórki naskórka, wspomagając jednocześnie syntezę kolagenu. Natomiast ekstrakt z jagód rokitnika pobudza funkcje regeneracyjne skóry, wycisza ją i łagodzi podrażnienia.
Produkt wegański. Nie zawiera glutenu.
Wolny od syntetycznych środków konserwujących, barwiących i zapachowych.
Nie testowany na zwierzętach".
Maseczka zawiera bio-jagody z rokitnika i kwas hialuronowy, który utrzymuje nawilżenie skóry.
Bio-jagody rokitnika są bogate w witaminy chroniące skórę.
Rokitnik zwyczajny jest jedną z najcenniejszych roślin leczniczych. Jego owoce są niezwykle odżywcze i bogate w witaminy, m.in. E, F, K, P, prowitaminę A oraz witaminy z grupy B. Jednak wyróżnia je przede wszystkim wysoka zawartość witaminy C i flawonoidów, czyli naturalnych przeciwutleniaczy, które zapobiegają procesom zapalnym i przyczyniają się do utrzymania zdrowej i młodej skóry. Rokitnik oferuje szerokie spektrum działania – pobudza naturalne funkcje skóry, opóźnia procesy starzenia, wspomaga likwidację przebarwień, zwiększa elastyczność tkanki łącznej i pozostawia skórę miękką i elastyczną.
maseczka zawiera certyfikaty:
Bardzo lubię kosmetyki z rokitnikiem. Dobrze mi służą.
Maseczka ma postać gęsto twardego kremu. Doskonale rozprowadza się na skórze. Pięknie pachnie. Zapach kojarzy mi się z cytrusową świeżością. Wystarcza na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu. Wchłania się dobrze, a pozostałą ilość maseczki usuwam z twarzy wacikami i ciepłą wodą.
Skóra jest gładka, taka gruba w dotyku. To dobra maseczka, po którą pewnie nieraz sięgnę.
To taka kuracja dla dojrzałej skóry.
Mam zamiar wypróbować jeszcze wiele maseczek różnych marek. Po październikowej akcji maseczkowej polubiłam moc, jaką maseczki mają w sobie.
To nie jest zbędny wydatek, to konieczność w pielęgnacji każdej kobiety.
A dawniej różnie to z tym bywało.
Przeprowadziłam również mały test dotyczący maseczek wśród moich koleżanek. Przyznały się, że nie stosują maseczek regularnie, wręcz prawie wcale. Nawet jeśli kupiły opakowanie maseczki, to w końcu i tak lądowało ono w koszu, bo się przeterminowało. Dawniej też byłam w tej grupie.
Na szczęście dla mojej skóry to się zmieniło.
O kosmetykach LOGONA pisałam na moim blogu jeszcze tutaj.
Stosujecie maseczki do twarzy regularnie?
Skład:
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Cetearyl Alcohol, Alcohol*, Cetearyl Glucoside,
Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Rhus Verniciflua Peel Wax, Glycerin, Behenyl Alcohol, Isoamyl Laurate, Brassica Oleracea Italica (Broccoli) Seed Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Rosa Canina (Dog Rose) Fruit Oil*, Sodium Stearoyl Glutamate, Algin, Hippophae Rhamnoides (Sea Buckthorn) Fruit Extract*, Levulinic Acid, p-Anisic Acid, Sodium PCA, Sodium Levulinate, Sodium Lactate, Tocopherol, Sodium Hyaluronate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Sodium Hydroxide, Parfum (Essential Oil), Linalool, Limonene, Citral, Geraniol, Coumarin
* z kontrolowanej uprawy ekologicznej
Nie wyobrażam sobie dnia bez maseczki :) Zawsze mam na stanie kilka różnych masek (w tym glinki). Pomagają mi utrzymać dobry stan skóry i myślę, że to też inwestycja w przyszłość :)
OdpowiedzUsuńteż mam kilka maseczek na stanie
UsuńNie miałam nigdy pełnowymiarowego kosmetyku z olejem rokitnikowym. Może powinnam zacząć od maseczki?
OdpowiedzUsuńspróbuj, warto
Usuń