Przez ostatnie tygodnie stosowałam do włosów szampon nowej marki LOVE ME GREEN. Szampon to kosmetyk, który zużywam najszybciej. Myję włosy codziennie. Może kiedyś uda mi sie myć je rzadziej. Czas pokaże.
Opis szamponu na stronie producenta jest bardzo zachęcający: "Ten organiczny szampon do włosów jest bardzo delikatny, dodaje
miękkości, elastyczności i wyzwala ich blask. Jego działanie
oczyszczające nie podrażnia skóry głowy. Włókno włosów jest odżywione aż
po cebulki, dzięki czemu włosy stają się miękkie i jedwabiste."
Szampon zamknięty jest w poręcznej plastikowej butelce z naklejoną etykietą w kwiatowy wzorek. Pastelowa etykieta dodaje uroku. Podoba mi się to proste opakowanie. Szampon pachnie słodko-kwiatowo. To zapach kwiatów Frangipani. Zapach kwiatów frangipani jest egzotyczny, kwiatowy. Podoba mi się. Gdybym miała go określić to porównałabym go do zapachu kosmetyków dla małych dzieci. To takie moje pierwsze skojarzenie.
Szampon bardzo dobrze się pieni. Jest wydajny. Wystarczy niewielka ilość aby dobre umyć włosy. Plącze trochę włosy wiec odżywka jest jak najbardziej wskazana. Próbowałam w początkowej fazie testów nie użyć odżywki i włosy rozczesałam bez większego problemu. Mimo wszystko jednak po każdym myciu używam odżywek do włosów.
Szampon jest delikatny, nie podrażnia skóry. Włosy są miękkie i dobrze się układają. Aktywne składniki to aloes, miód i gliceryna.
Zmywałam nim również oleje z włosów. Po dwukrotnym myciu oleje zmyły się całkowicie.
Moim zdaniem to dobry szampon. Jestem z niego zadowolona.
Muszę jednak stwierdzić, że niewątpliwą wadą tego szamponu jest cena. Opakowanie o pojemności 200 ml kosztuje 49,90 zł. To dużo. Zwykle za naturalny szampon płacę około 30,00 zł.
Ten szampon można kupić tutaj.
Chciałabym jeszcze dodać, że moja opinia dotyczy tylko i wyłącznie działania produktu, nie firmy.
Skład:
AQUA (WATER), ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE*, AMMONIUM LAURYL SULFATE,
COCAMIDOPROPYL BETAINE, GLYCERIN, INULIN, PARFUM (FRAGRANCE), SODIUM
CHLORIDE, CAPRYLYL/CAPRYL GLUCOSIDE, GLUCONOLACTONE, SODIUM BENZOATE,
MEL (HONEY) EXTRACT, POTASSIUM SORBATE, C12-16 ALCOHOLS, AMMONIUM
SULFATE, SODIUM HYDROXIDE, CITRIC ACID, CALCIUM GLUCONATE
* z upraw ekologicznych
Pozdrowienia
violka42
Widzę, że Twoja opinia o tym szamponie podobna jest do mojej. Tylko na temat zmywania olejów mam troszkę inne zdanie. Może to zależy też od rodzaju włosów?
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tego balsamu do ciała.
może również to zależy od rodzaju oleju, jaki się stosuje na włosy
Usuńraczej nie kupiłabym takiego drogiego szamponu. zbyt często okazuje się że szampon mi nie służy. nie chciałabym wydać tyle kasy i stwierdzić że to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńfakt cena jest zbyt wysoka
UsuńDobrze, że wkleiłaś skład. Właśnie trafiłam w innym miejscu na dyskusję, czy ta marka jest "naturalna", czy nie.
OdpowiedzUsuńrównież czytałam
Usuńzawrót głowy z tymi kosmetykami :D Ceny mają nie co przesadne....
OdpowiedzUsuńfakt, ceny zbyt wysokie
Usuńrzeczywiscie cena to przesada,ale produkty Love Me Green pachną zniewalajaco :)
OdpowiedzUsuńto prawda, zapachy są przyjemne
UsuńGrafika opakowań mnie zachwyca, ale wszystkie opakowania mają plastikowe, szampon rozumiem, ale mam krem do twarzy też w plastiku, szkoda. Coraz więcej recenzji się pojawia, też niebawem zamieszczę swoją. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńrównież wolę kremy w szklanym słoiku albo w tubkach
Usuń