Prawie każda kobieta używa kosmetyków do pielęgnacji ust. Zwykle są to balsamy, szminki czy błyszczyki całe nafaszerowane chemią. Oblizujemy często usta i przy okazji zjadamy szkodliwe substancje. Jest jednak na to sposób. Zaopatrzmy się w małe, mieszczące się w każdej torebce i kieszeni naturalne z certyfikatem Ecocert balsamy do ust.
Każdy znajdzie ulubiony smak. Można oblizywać usta i nic się nie dzieje poza tym, że mamy bardzo smakowite usta.
Balsamy są niewielke i poręczne. Myślę, że idealnie nadawałyby się również dla dzieci. Przed nami trudny wietrzny i mroźny okres. Warto sprawić dziecku taki smakowity balsam. Będziemy mieć pewność, że nie dopadną dziecko żadne jesienne przypadłości typu spierzchnięte usta czy też "zajady".
Balsamy przyjemnie nawilżają i dają przyjemny smak na ustach.
Mój ulubiony to MARILOU BIO Czekoladowy balsam do ust Bio
Pachnie czekoladą z orzechami arachidowymi. Przynajmniej ja mam takie wrażenie. Usta ładnie błyszczą i są miękkie. Lubię taki naturalny efekt na ustach.
Natomiast MARILOU BIO Waniliowy balsam do ust Bio pięknie pachnie wanilią.
MARILOU BIO Truskawkowy Balsam do ust Bio pachnie obłędnie truskawkami i poziomkami. Dosłownie chce się go zjeść. Wyczuwam też jakby sok truskawkowy. Sama słodycz.
MARILOU BIO Brzoskwiniowy Balsam do ust Bio za zapach brzoskwini pokochała moja córka. Mimo oblizywania ust nie ma problemów ze spierzchniętymi ustami jak dawniej.
Polecam te naturalne balsamy, bo są super. Cena również atrakcyjna - 16,00 zł.
Z moim kodem vj-2332 zapłacimy jeszcze mniej o 5%.
Do kupienia w sklepie Biolander.
Główne składniki:
shea butter/ masło karite: działanie nawilżające i wygładzające,
wosk: daje całkowitą ochronę,
olej słonecznikowy: działanie nawilżające i kojące.
To małe cudeńko każdy powinien mieć. Drobiazg na każdy dzień.
OdpowiedzUsuń