niedziela, 5 października 2014

LAVERA pielęgnacyjny fluid do ciała z kompleksem minerałów morskich i wyciągiem z morskiej mięty

Nadeszła jesień, czas gdy skóra domaga się treściwszej pielęgnacji. Nim jednak sięgnę po treściwsze formuły kilka słów o letnim kosmetyku do ciała, który wspominam z przyjemnością. Jak sama nazwa wskazuje fluid to lekka i przyjemna konsystencja. To idealny fluid na rozgrzaną słońcem skórę. Zawiera naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji. 


Fluid nie jest gęsty, konsystencja rzadszego balsamu, ale nie spływająca z dłoni. Wchłania się szybko, nie pozostawiając tłustej powłoki na skórze. 
Zapach ziołowy z nutą mięty. Lekko orzeźwiający. Szkoda tylko, że nie bardziej miętowy. Liczyłam na eksplozję miętowego orzeźwienia. Mimo wszystko przyjemny w czasie letniej pielęgnacji ciała. W okresie jesienno-zimowym z pewnością byłby za lekki. Co do wydajności to starczył mi na niecałe 3 tygodnie. Przyznam, że stosowałam go obficie. Fluid pochodzi z edycji limitowanej. Lubię kosmetyki do ciała Lavery. Stosuję je w podstawowej pielęgnacji ciała. Moja skóra nie jest przesuszona ponieważ zawsze nakładam balsam lub olej w zależności od nastroju. Trudno mi więc określić czy sprawdziłyby się w problemach ze skórą. Mam teraz ochotę na bardziej jesienne aromaty: kokos, wanilia, miód.      
Dodam jeszcze, że to 100% naturalny kosmetyk, wegański.

Składniki:  (ze strony sklepu klik)
wodno-alkoholowy wyciąg z mięty*, olej sojowy*, gliceryna roślinna, ester glicerynowego kwasu tłuszczowego, faktor nawilżający na bazie cukru, alkohol tłuszczowy, sól z morza martwego, ksantan, ekstrakt ze skrzypu, ekstrakt z liści bambusa*, ekstrakt z zielonych alg*, mentol, olej miętowy, masło shea*, witamina E, olej z kwiatu słonecznika, lecytyna, uwodorniony olej kokosowy, sterole roślinne, witamina C, mieszanka olejków eterycznych

*składniki pochodzące z upraw ekologicznych

Znacie kosmetyki do ciała Lavery?

Pozdrowienia
violka42

14 komentarzy:

  1. To chyba kosmetyk nie dla mnie. Swojej suchej skórze muszę serwować bardziej treściwe mazidła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z pewnością nie dla Ciebie Sandro, jest bardzo lekki

      Usuń
  2. mnie zapach mięty kojarzy się z zimnem i nawet latem bym chyba nie miała odwagi po niego sięgnąć;)
    Pamiętam, że jakiś balsam lavery miałam, ale na pewno świetny był limonkowy żel na lato - to jeden z moich pierwszych w ogóle eco kosmetyków był;)

    :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy,ale ja nie lubię się balsamować.Szkoda,że mięta nie jest tak mocno wyczuwalna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z systematycznością nie zawsze jest u mnie dobrze, ale staram się stosować balsamy lub oleje tak często jak się da, moja skóra tego wymaga

      Usuń
  4. Szkoda że starcza na tak krótko, faktycznie na ten czas nadchodzący lepsze są bardziej treściwe balsamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pojemność nie jest duża, teraz wybieram bogatsze balsamy

      Usuń
  5. Ja lubię ziołowe zapachy, miętę też, ale nie jakoś szaleńczo, więc mnie mógłby ten zapach odpowiadać. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miętowe orzeźwienie lubię latem. Na zimę polecam Tobie Laverę z czekalodą albo z żurawinami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekolada i żurawina świetne na ten ciężki czas przed nami

      Usuń
  7. W sam raz na lato. Teraz czas na masła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masła również uwielbiam w sezonie jesienno-zimowym

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, jest mi bardzo miło, że zostawiacie ślad po sobie.
Czytam każdy komentarz. W razie pytań piszcie, odpowiem na każde pytanie.