Kolejny miesiąc za nami, pora więc pokazać, jakie kosmetyki zużyłam w marcu. Bardzo udane denko, oprócz jednego kosmetyku to sami ulubieńcy, do których wracam lub jeszcze wrócę.
Bema szampon do włosów przetłuszczających
Kolejne wykończone opakowanie. Jest to szampon o rzadkiej konsystencji i olejkowym wyglądzie. Pieni się bardzo dobrze wytwarzając gęstą pianę. Zapach typowy dla Bema czyli ciepły budyniowy z nutą migdała. Szampon dobrze myje, nie podrażnia, lekko podnosi włosy u nasady. Wymaga użycia odżywki. Po wysuszeniu włosy są gładkie i miękkie w dotyku, wyglądają zdrowo.
Bema regenerująca odżywka do włosów
Odżywka jest gęsta, śliska, budyniowa z wyglądu i zapachu. Bez problemu nakłada się na włosy, nie spływa z nich. Już podczas nakładania czuć, że ma moc. Włosy podczas spłukiwania są miękkie, lejące w dotyku, odżywione po same końce. Rozczesują się bez żadnego problemu, a po wysuszeniu mam włosy jak od fryzjera. Gładkie, lśniące, dociążone jak lubię i delikatnie pachnące. Dla mnie to ideał w kategorii odżywek do włosów.
Bema żel do higieny intymnej
Czego oczekuję od żelu do higieny intymnej? Skuteczności i komfortu. I taki właśnie jest ten żel. Zapewnia świeżość i komfort. Bardzo go lubię, odpowiada mi pod każdym względem. Jeden żel już zużyłam, drugi obecnie używam, a kolejny czeka w zapasie. Będę nadal kupować.
Resibo multifunkcyjny peeling do twarzy
Lubię ten peeling i do niego wracam. Mojej skórze najlepiej służą enzymatyczne peelingi, ten jest enzymatyczno-mechaniczny w zależności od sposobu, w jakim go stosujemy. Możemy sami decydować czego w danej chwili oczekuje nasza skóra. I to mi bardzo odpowiada.
Clochee odżywczy peeling cukrowy żurawina
Gęsty odżywczy peeling z drobinami żurawiny, których jest naprawdę sporo. Nie jest to mocny zdzierak, ale dla mojej skóry idealny. Pięknie pachnie, pozostawia na skórze delikatną, ale nie tłustą warstwę. Balsam nie jest już potrzebny, a skóra w dobrej kondycji.
Ofiga hydrolat różany Wonna Róża
Clochee odżywczy peeling cukrowy żurawina
Gęsty odżywczy peeling z drobinami żurawiny, których jest naprawdę sporo. Nie jest to mocny zdzierak, ale dla mojej skóry idealny. Pięknie pachnie, pozostawia na skórze delikatną, ale nie tłustą warstwę. Balsam nie jest już potrzebny, a skóra w dobrej kondycji.
Ofiga hydrolat różany Wonna Róża
Hydrolat jednocześnie nawilża, odświeża i łagodzi podrażnienia. Posiada działanie tonizujące i przygotowujące skórę do nałożeniem innego kosmetyku. Stosuję go bezpośrednio na twarz zamiast toniku i w tej roli sprawdza się znakomicie. Zapach piękny, różano-kwiatowy i genialny atomizer rozpylający idealną mgiełkę. Uwielbiam i polecam.
Polny Warkocz rumiankowa esencja micelarna
Uwielbiam. Kilka opakowań za mną i nadal się zachwycam. Płyn o delikatnym zapachu rumianku jest niezwykle skutecznym płynem do demakijażu. Nie podrażnia, nie szczypie w oczy. Usuwa makijaż bezproblemowo.
Ajeden maseczka do skóry wrażliwej
Maseczka z białą glinką, gęsta i kremowa. Dobrze nawilża. Jednak bardzo trudno się zmywa, bo jest tłusta. Mimo, że dla mnie zapach to rzecz drugorzędna, to jednak wyjątkowo mi przeszkadzał.
Papilio Naturals masełko do twarzy i ciała Marchewkowe Eldorado Avocado to kolejny kremik, który zużyłam z przyjemnością. Gęsty o wyrazistym zapachu masła shea sprawdzał się w zimne dni otulając delikatną warstewką skórę i chroniąc ją należycie. Do twarzy stosowałam tylko w czasie mrozów, potem stosowałam do ciała. Sprawdził się także jako krem do rąk, na usta, łokcie i kolana. Wszechstronny i wydajny. Puszysta pianka, która topi się pod wpływem ciepła dłoni. Lubiłam to maleństwo.
KREM FOR YOU FUSION Creamy
To krem do codziennej pielęgnacji skóry normalnej, mieszanej i zmęczonej. Posiada świetną aksamitną i maślaną konsystencję, która cudownie się rozprowadza na skórze oraz delikatny ziołowy zapach. Wchłania się dobrze i do matu. Zostawia skórę gładką, napiętą i zadbaną. To bardzo dobry krem dla osób wymagających skutecznej pielęgnacji.
Weleda krem Skin Foot
Wszechstronny kosmetyk o maślanej konsystencji oraz cytrusowym zapachu. Na twarz, dłonie i ciało. Uwielbiam.
Luvos maseczka do twarzy Vital
Kolejna rewelacyjna maseczka z glinką luvos.
Od tych maseczek, które poznałam w 2012 roku zaczęła się moja miłość do glinek. Tutaj widać efekt.
Znacie te kosmetyki?
Pozdrowienia
violka42
JA nie znam, ale dwa z nich mam kupione właśnie i czekają na swoją chwilę - polny warkocz oraz hydrolat o figa ;)
OdpowiedzUsuńbardzo dobre kosmetyki, moje ulubione
Usuń